Trybunał Stanu? Nie, nie, nie...

Wadim Tyszkiewicz
Trybunał Stanu to tylko taka swoista nagana.
Po trzech dniach obrad senackiej nadzwyczajnej komisji do sprawy "Pegasusa" jestem przekonany, że członkowie Zorganizowanej Grupy Przestępczej, którzy stoją za tą aferą i ci, którzy są odpowiedzialni za niszczenie kraju, muszą stanąć przed odpolitycznionymi Sądami Powszechnymi, które mam nadzieję wymierzą im sprawiedliwy wyrok.

Czytaj także: Bodnar: Afera Pegasusa dotyka samego jądra demokracji. To matka wszystkich afer?


Na przestępców w białych kołnierzykach wykorzystujących władzę do łamania prawa i niszczenia Polski czeka zimna więzienna cela, a nie jupitery Trybunału Stanu.


PS. Wybaczcie, że od kilku dni nic nie piszę. Od rana do nocy jestem zaangażowany w wyjaśnianie afery Pegasusa. Będzie podsumowanie, obiecuję.

I nie będzie to... tamto..., wy nam nic, my wam nic. Obiecuję.

Uwaga: komisja senacka wbrew pozorom sporo może, a kosztuje podatnika tyle co woda na stołach i włączone światło.

Ile kosztuje Polaków Ministerstwo Propagandy, które mieści się na Woronicza 17? Ile może TVP? Może sporo, za 2-3 miliardy pieniędzy wszystkich polskich podatników, utrzymuje te 33 proc. otumanionych propagandą fanatyków dających władzę tej ZGP z logo PiS.

Wpis pierwotnie ukazał się na profilu senatora Wadima Tyszkiewicza na Facebooku.