Nieoficjalnie: Rozmowy Tuska z Giertychem zostały nagrane Pegasusem

Alan Wysocki
Poprzez inwigilację Romana Giertycha Pegasusem służby specjalne nagrały jego prywatne rozmowy z Donaldem Tuskiem – poinformowała "Gazeta Wyborcza". Nieoficjalne doniesienia wskazują, że materiały zostały zniszczone. Jak ustalił dziennik, mecenas był szpiegowany przez trzy miesiące.
"GW": Rozmowy Donalda Tuska i Romana Giertycha nagrane Pegasusem Fot. Jacek Domiński / Reporter / East News

"GW": służby zdobyły rozmowy Donalda Tuska i Romana Giertycha

Jak podaje "Wyborcza", telefon Romana Giertycha miał być hakowany aż 18 razy. Szpiegowanie miało trwać przez 3 miesiące. Służbom dwukrotnie udawało się uzyskać zielone światło na inwigilację od sędziów.


Czytaj także: Marek Biernacki #TYLKONATEMAT: Afery z Pegasusem nie da się już rozmyć

Podstawą do podjęcia kontroli operacyjnej miało być śledztwo prokuratury dotyczące podejrzeń wyprowadzenia pieniędzy ze spółki Polnord. Służby miały zabezpieczyć także wiadomości wymieniane na komunikatorach WhatsApp i Signal.

Korespondencja, której pozyskanie mogłoby naruszyć tajemnicę obrończą, miała zostać zniszczona. "GW" wskazuje, że decyzję o likwidacji materiałów miał podjąć ówczesny szef CBA Ernest Bejda. Zniszczone miały zostać także rozmowy, które mecenas miał prowadzić z Donaldem Tuskiem.

Czytaj także: Zmarł dyrektor CBA nadzorujący Pegasusa w Polsce? Sprawę skomentował Roman Giertych

– Zniszczenie zarządzono trochę dla świętego spokoju (...). Inna sprawa, że nie było tam nic istotnego – powiedział anonimowy informator dziennika. "Wyborcza" zaznacza jednak, że nie ma oficjalnych dowodów na zlikwidowanie materiałów naruszających "tajemnicę obrończą".

Donald Tusk ofiarą Pegasusa?

Niewykluczone, że najnowsze doniesienia będą rozpatrywane przez komisję senacką lub komisję śledczą w Sejmie. Przypomnijmy, że Paweł Kukiz osiągnął porozumienie z Donaldem Tuskiem w sprawie zbadania kwestii nielegalnych podsłuchów.

Czytaj także: Porozumienie dawno wiedziało o inwigilacji? "Dochodziły do nas różne informacje"

Powołanie organu poprzeć mają także posłowie Konfederacji, co może odebrać Prawu i Sprawiedliwości szansę na uniknięcie odpowiedzialności za korzystanie z oprogramowania szpiegowskiego. Tymczasem, jak poinformował TVN 24, w ostatnich dniach zmarł dyrektor CBA, który miał odpowiadać za wdrażanie Pegasusa.

Przedstawiciel służb mógłby być kluczowym świadkiem w sprawie nadużyć. Niepokojące doniesienia skomentował Roman Giertych. "Trzymajcie się tam w CBA. Unikajcie spożywania produktów nieznanego pochodzenia" – zadeklarował za pośrednictwem Twittera.
Czytaj także: Gmyz rozważa pozwanie Brejzów. Dorota Brejza dla naTemat: Niczego się nie obawiam

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut