Kim jest piąty inwigilowany Pegasusem w Polsce? To współautor książki o Kamińskim

redakcja naTemat
We wtorek wieczorem kanadyjscy eksperci z Citizen Lab poinformowali, że potwierdzili tożsamość dwóch kolejnych osób inwigilowanych Pegasusem przez polskie służby. Jedną z nich jest lider AGROunii Michał Kołodziejczak. Kim jest druga osoba? To kontrowersyjny dziennikarz Tomasz Szwejgiert.
Kim jest Tomasz Szwejgiert? Fot. AP/Associated Press/East News

Inwigilacja Pegasusem Kołodziejczaka i Szwejgierta

We wtorek Citizen Lab potwierdziło, że dwiema kolejnymi osobami, które były inwigilowane Pegasusem przez polskie służby był Michał Kołodziejczak z AGROunii i dziennikarz Tomasz Szwejgiert. Pierwszym z nich informacja ta wstrząsnęła.

– Nigdy nie sądziłem, że takie rzeczy spotkają mnie i moich bliskich, jestem zszokowany tą informacją – mówił w relacji na żywo tuż po ujawnieniu tej informacji przez Citizen Lab Michał Kołodziejczak.

– Ludzie, zrozumcie, oni weszli w telefon zwykłego rolnika, który działa, robi spotkania z ludźmi i rozmawia z nimi – kontynuował Kołodziejczak. Jego telefon został zhakowany kilka razy w 2019 roku, kilka miesięcy przed wyborami do Sejmu.


Druga z wymienionych osób, które zdaniem Citizen Lab padły ofiarą Pegasusa w Polsce jest współautor książki o Mariuszu Kamińskim Tomasz Szwejgiert. Jak podała agencja Associated Press "został zhakowany 21 razy z Pegasusem od końca marca do czerwca 2019 roku. Włamania rozpoczęły się po tym, jak on i jego współpracownicy wysłali pytania do polskiego rządu dotyczące Kamińskiego".

Kim jest Tomasz Szwejgiert?

Jest dziennikarzem. Pełni funkcję zastępcy redaktora naczelnego portalu Sluzbyspecjalne.com. W przeszłości był ochroniarzem Adama Michnika.

Wraz z innym dziennikarzem Janem Pińskim, który pracował m.in. w tygodniku "Wprost", napisali książkę o szefie MSWiA i koordynatorze służb specjalnych Mariuszu Kamińskim. Opowiada ona m.in. o tym, co miało się wydarzyć po złapaniu Kamińskiego przez SB oraz opisuje jego rzekome nieformalne kontakty z oficerami rosyjskich służb.

Tomasz Szwejgiert przed rozpoczęciem kariery dziennikarskiej pracował w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. W grudniu 2017 roku został zatrzymany na podstawie pomówień dwóch gangsterów, których rozpracowywał. Po roku spędzonym za kratkami wyszedł na wolność.

"Tomek wyszedł w grudniu 2018 r. i złożył zeznania o tym jak domagano się, aby obciążył Donalda Tuska, szefa CBA Pawła Wojtunika i szefa ABW Krzysztofa Bondaryka, z tym ostatnim ma spółkę" – pisał na portalu Sluzbyspecjalne.com Piński.

Wolnością długo się nie nacieszył. Został zatrzymany w październiku 2020 roku przez CBA wraz z dwiema innymi osobami. Trafił do aresztu. Prowadzono wobec niego śledztwo w sprawie rzekomego utworzenia w 2016 r. grupy przestępczej, która miała wyłudzić 10 mln zł z tytułu podatku VAT.

Tomasz Szwejgiert przekazał agencji AP, że jest niewinny.
Czytaj także: Lider AgroUnii chce być premierem. "Żaden kolejny rząd nie powstanie bez nas"