Bliscy pożegnali Barbarę Krafftównę. Na pogrzebie wspominano jej poczucie humoru

redakcja naTemat
W piątek w Warszawie odbył się pogrzeb aktorki Barbary Krafftówny, na którym pojawiło się wiele znanych nazwisk z kina i teatru. Podczas mszy żałobnej wzruszającą mowę pożegnalną wygłosił dziennikarz Tadeusz Deszkiewicz. Wspominał w niej o niezwykłym poczuciu humoru artystki.
W Warszawie odprawiono pogrzeb Barbary Krafftówny. Fot. Piotr Molecki / East News
W niedzielę 23 stycznia media obiegła wiadomość o śmierci Barbary Krafftówny, która znana była choćby z roli Honoraty w "Czterech pancernych i psie" czy występów w Kabarecie Starszych Panów. Aktorka zmarła w wieku 93 lat.

"Z wielkim żalem i smutkiem żegnamy Barbarę Krafftównę, która pozostając do ostatnich chwil wśród swoich przyjaciół w Domu Artystów w Skolimowie, odeszła dziś w nocy..." – przekazał na profilu w mediach społecznościowych Związek Artystów Scen Polskich.

Pogrzeb Barbary Krafftówny

W piątek 4 lutego w Kościele Środowisk Twórczych w Warszawie odprawiona została msza żałobna. Później urnę z prochami Barbary Krafftówny złożono do grobu obok jej męża. Miejsce pochówku mieści się w Alei Zasłużonych na Wojskowych Powązkach. Aktorkę pożegnano z asystą wojskową.


Na pogrzebie obecna była rodzina zmarłej, jej najbliżsi przyjaciele oraz aktorzy, z którymi współpracowała. Na mszy kościelnej pojawili się m.in. Cezary Żak, Teresa Lipowska, Jan Pietrzak i Krzysztof Kumor. Głos z mównicy zabrał dziennikarz i krytyk muzyczny Tadeusz Deszkiewicz.
Tadeusz Deszkiewicz na pogrzebie aktorki.Fot. Piotr Molecki / East News
– Była niezwykłym człowiekiem. Była symbolem pogody ducha, mimo że życie jej nie oszczędzało. (...) Ci, którzy znali ją bliżej, pozostają pod wrażeniem jej poczucia humoru, ciepła, pogody ducha. Nie unikała wyzwań – mówił, cytowany przez "Super Express".

W swoim kazaniu ksiądz, który przeprowadzał pogrzeb, wzruszającymi słowami pożegnał artystkę. – Kazanie na pogrzebie Barbary Krafftówny to niełatwe wyznanie. (...) Istnieje pewien paradoks - im bardziej człowiek ceni dar życia, tym bardziej jest świadom tego, że kiedyś będzie ono miało swój ziemski koniec – dodał duchowny.
Pogrzeb Barbary Krafftówny w Warszawie.Fot. MIECZYSLAW WLODARSKI / REPORTER

Kim była Barbara Krafftówna?

Urodzona 5 grudnia 1928 roku w Warszawie Barbara Krafftówna w czasie wojny brała lekcje tańca i pantomimy. Szlify aktorskie zbierała w konspiracyjnym Studiu Dramatycznym Iwa Galla w Krakowie, z którym już po wojnie przeniosła się do Gdyni.

Na deskach Teatru Wybrzeże pojawiła się pierwszy raz w listopadzie 1946 roku, kiedy wcieliła się w rolę Rybaczki w sztuce Tadeusza Gajcego "Homer i orchidea". W następnym roku udało jej się zdać eksternistyczny egzamin aktorski w Studiu Galla.

Przed kamerą debiutowała w 1953 roku epizodyczną rolą w filmie Jana Rybkowskiego "Sprawa do załatwienia". Grała różnorodne role i często występowała w produkcjach Wojciecha Jerzego Hasa: w "Złocie" (1961), "Rękopisie znalezionym w Saragossie" (1964) czy "Szyfrach" (1966).

Występowała w kabaretach. Największą sympatię zdobyła za wystepy w w kabaretach Pod Egidą i w Kabarecie Starszych Panów. Wszyscy pamiętają jej charakterystyczne wykonania piosenek "Przeklnę cię", "Zakochałam się w czwartek przypadkiem" czy "W czasie deszczu dzieci się nudzą".
Czytaj także: Chwytające za serce pożegnanie Barbary Krafftówny. Janda wyjawiła, na co chorowała

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut