Lichocka krytykuje Suskiego. Jego ustawa radiowa "może być przeciwskuteczna"
Joanna Lichocka na antenie Polskiego Radia 24 odniosła się do ostatniej propozycji Marka Suskiego. Poseł Prawa i Sprawiedliwości chce, żeby w radiu puszczana była w 50 proc. polska muzyka. Lichocka skrytykowała jego projekt. Stwierdziła, że "może być przeciwskuteczny". Ma jednak swój pomysł.
Zakłada on, że stacje radiowe będą musiały przeznaczyć minimum 50 procent miesięcznego czasu antenowego dla polskich wykonawców, z czego 80 proc. między 5:00 a 24:00. Sam Suski stwierdził po kilku dniach, że taki podział byłby nierealny.
– Jeśli komuś zależy, by ludzie w ogóle nie słuchali radia w Polsce, to nie będą go słuchać. To ukłon w stronę stacji, które grają disco polo – komentował plany Marka Suskiego w rozmowie z naTemat Hirek Wrona, dziennikarz muzyczny, który w 2020 roku odszedł z Trójki.
Lichocka także jest zdania, że projekt ten "może być przeciwskuteczny". W jej opinii prawne zwiększenie ilości polskiej muzyki w radiu mogłoby sprawić, że słuchacze przeniosą się na przykład na platformy streamingowe. Zauważyła, ze ludziom może się nie spodobać, iż prawnie zmusza się ich do słuchania czegoś, czego nie chcą.
Przypomniała jednak, że w obecnej ustawie medialnej jest zapis, który obliguje stacje radiowe, żeby poświęcały 33 proc. swojego miesięcznego czasu antenowego na polską muzykę, z czego 60 proc. w godzinach od 5:00 do 24:00. Zaznaczyła, że media narodowe robią to z naddatkiem. Innego zdania jest natomiast na temat stacji komercyjnych.
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości zapowiedziała, że wystąpi do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z prośbą o wszczęcie kontroli w tej sprawie.
Lichocka kontra "Królowe życia"
Przypomnijmy, że w połowie stycznia Lichocka zwróciła się do KRRiT w innej sprawie. Posłanka PiS zażądała podjęcia czynności sprawdzających wobec prowadzącej i gościa programu "Królowe życia"."Zwracam się do Pana Przewodniczącego o podjęcie czynności sprawdzających z związku z ujawnionymi przez Jana Śpiewaka, aktywistę obywatelskiego, informacjami, iż na antenie telewizji TTV rozpowszechniana jest audycja pt. 'Królowe życia', której prowadzącą jest osoba skazana za stręczycielstwo i handel ludźmi" – brzmiał fragment listu Lichockiej do KRRiT opublikowanego w mediach społecznościowych.
"Postępowanie nadawcy stoi w sprzeczności z art. 18 ust mówiącym, że audycje lub inne przekazy nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem ani postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym" – dodała Joanna Lichocka.