Mężczyzna spędził na kwarantannie ponad rok. Wykonał już 78 testów na obecność wirusa

Michał Koprowski
Rekord najdłuższej infekcji COVID-19 najprawdopodobniej został ustanowiony. Obywatel Turcji Muzaffer Kayasan przechodzi koronawirusa już 14 miesięcy. 56-latek spędza czas tylko na kwarantannie lub w szpitalu. Wykonał 78 testów na obecność wirusa. Wszystkie dały pozytywny wynik.
Rekordowo długa kwarantanna. 56-latek z Turcji spędził w izolacji już ponad rok Fot. Twitter.com/yazatmuratakan

Ponad rok na kwarantannie

Pierwszy kontakt z koronawirusem 56-latek miał w listopadzie 2020 r. Właśnie wtedy wykonał swój pierwszy test na obecność wirusa, który dał pozytywny wynik. Od tamtego czasu mężczyzna walczy z wirusem, ale nadal nie może pozbyć się COVID-19 ze swojego organizmu. W wyniku czego od ponad roku znajduje się na kwarantannie.


Czytaj także: WHO ujawniła nowe statystyki dotyczące Omikronu. "Sytuacja więcej niż tragiczna"

Gdy w 2020 r. okazało się, że mężczyzna jest zakażony od razu wylądował w szpitalu. Po dwóch tygodniach obserwacji Muzaffer Kayasan został wypisany do domu. W ten sposób rozpoczęła się jego trwająca do dziś kwarantanna, która przeplatała się tylko z kolejnymi pobytami na szpitalnym oddziale.

56-latek jako osoba przewlekle zakażona koronawirusem spędził dotychczas dziewięć miesięcy w szpitalu oraz kolejne pięć miesięcy w domowej izolacji. Mężczyzna od momentu zakażenia i rozpoczęcia kwarantanny unika kontaktu z ludźmi. Sporadycznie odwiedza go rodzina, której członkowie każdorazowo po wizycie poddają się testom. Wyniki za każdym razem są negatywne.

Przeczytaj również: Łzy posłanki PiS w programie na żywo. "Nie mogę pojąć, że ruch antyszczepionkowy jest tak mocny"

Szczepienie nie jest możliwe

Specjaliści mówią otwarcie, że bardzo trudno jest pozbyć się koronawirusa z organizmu po długotrwałej walce z chorobą. SARS-CoV-2 może ukazywać się w testach jeszcze długo po odczuwalnej poprawie samopoczucia.

Osoby znacznie osłabione chorobami współistniejącymi muszą być świadome, że ich układ odpornościowy jest "nieszczelny" i pozwala na permanentne infekcje. W przypadku obywatela Turcji długotrwałe zakażenie COVID-19 można tłumaczyć faktem, że mężczyzna choruje na białaczkę.

W ostatnim czasie mężczyzna zwrócił się do tureckich władz z apelem o pomoc w jego trudnej sytuacji. Mężczyzna oznajmił, że tak długa izolacja znacząca wpłynęła na jego zdrowie psychiczne. – Czuję się tu dobrze, ale nie mogę mieć kontaktu z najbliższymi. To bardzo trudne – oznajmił 56-latek w rozmowie z tureckimi mediami.

Może Cię zainteresować: Obok nowego raportu MZ nie da się przejść obojętnie. Wciąż wiele zakażeń i zgonów

Jednocześnie mężczyzna zwrócił się również do osób, które nie są przekonane do szczepień przeciwko COVID-19. Zaznaczył, że należy się szczepić mając na uwadze ochronę siebie i swoich najbliższych.

Sytuacja 56-latka jest o tyle skomplikowana, że ze względu na obecność wirusa w organizmie, nie może on zostać zaszczepiony. – Lekarze mówią, że skoro mam COVID-19, to nie mogę przyjąć szczepionki – powiedział Muzaffer Kayasan.

Czytaj także: Boris Johnson jutro przylatuje do Polski. Spotka się z Andrzejem Dudą

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut