Szopka kurator Nowak. Zastawiła gabinet pustymi pudłami z podpisem, że to skargi od rodziców

Agnieszka Miastowska
– Gdy przyszliśmy do pani Barbary Nowak, ta poinformowała nas, że wydrukowała 32 tysiące maili, które schowała do pudełek wypełniających cały gabinet. Pod koniec kontroli okazało się, że pudełka są puste, bo „nie mogła marnować tyle papieru”. Gdy zaczęliśmy dokładnie przeglądać przygotowane jednak dla nas w 4 pudełkach dokumenty, okazało się, że znajduje się tam 6 skarg od rodziców dotyczące spraw, które regulować ma "Lex Czarnek" – mówi naTemat Katarzyna Lubnauer.
Konferencja kurator Barbary Nowak Fot. M.Lasyk/REPORTER

Barbara Nowak wydrukowała 32 tysiące maili?

W środę 9 lutego Sejm przyjął ustawę "Lex Czarnek", która m.in. wzmacnia rolę kuratorów oświaty i jak twierdzi Czarnek: przywraca rodzicom decyzję co do tego, w jakich zajęciach dodatkowych będą uczestniczyć ich dzieci. Minister edukacji uważał, że do tej pory rodzice byli zaniepokojeni tym, że nie mają wpływu na to, czego na zajęciach pozaszkolnych uczą się ich dzieci.



O tym przekonywała także małopolska kurator oświaty Barbara Nowak, która poinformowała, że od 2016 do 2021 r. do kuratorium wpłynęło 31 tys. e-maili z protestem przeciwko wchodzeniu do szkół osób i organizacji bez wcześniejszej zgody rodziców. Posłowie Koalicji Obywatelskiej postanowili sprawdzić, czy faktycznie tak jest i w poniedziałek 14 lutego przeprowadzili kontrolę poselską w Małopolskim Kuratorium Oświaty. Powitał ich kuriozalny widok. Gabinet wypełniony był pudłami, w których (według Barbary Nowak) znajdować się miały skargi od rodziców, udowadniające, że ustawa "Lex Czarnek" jest zasadna.

W kontroli brała udział Katarzyna Lubnauer, która jest zszokowana formą, w jakiej małopolska kurator oświaty chciała przedstawić dowody.

Wyniki kontroli poselskiej

– Kontrola dotyczyła interwencji rodziców w sprawie zajęć pozalekcyjnych. Barbara Nowak podkreśliła, że dostała kilkadziesiąt tysięcy maili (skarg, protestów) od rodziców uczniów w różnych sprawach. Okazało się, że wiele z nich było po prostu słowami wsparcia dla pani kurator albo dotyczyły ideologicznych spraw np. protestu kierowanego do wszystkich kuratoriów w sprawie tęczowego piątku – mówi w rozmowie z Na Temat Katarzyna Lubnauer.

Barbara Nowak uznała jednak, że z jakiegoś powodu są istotne dla posłów KO i dotyczą ustawy, a nawet poparcia dla ustawy, "Lex Czarnek". Jak podkreśla posłanka Koalicji Obywatelskiej, w czasie kontroli okazało się, że wystawione na widok pudła wypełniające gabinet są jednak puste, bo kurator oświaty "nie chciała marnować tyle papieru". Mimo tego udało jej się wydrukować kilkaset maili, nie zwracając uwagi na to, że wiele z nich się powtarza, a niewielka liczba naprawdę dotyczy skarg rodziców na zajęcia pozalekcyjne z organizacjami pozarządowymi, co przecież Barbara Nowak chciała udowodnić.

– Kurator dla każdego z nas (Krystyny Szumilas, Aleksandra Miszalskiego, Marka Sowy) przygotowała po pudełku, w których było kilkaset takich samych maili "z protestami". Gdy zaczęliśmy je dokładnie przeglądać, okazało się, że wśród nich można znaleźć około 6 skarg rodziców na udział ich dzieci w zajęciach pozaszkolnych prowadzonych przez organizacje pozarządowe – wyjaśnia Katarzyna Lubnauer.

– Raz była to np. skarga dotycząca tego, że w zajęciach brał udział psycholog. Pudełka ze zdjęcia były puste, a mimo tego Barbara Nowak obstawiła nimi biurko. Natomiast cała nasza czwórka miała dokładnie te same maile w swoich pudełkach – podsumowuje posłanka KO.

Okazuje się więc, że kontrola dotycząca lat 2016-2021 potwierdziła złożenie przez rodziców uczniów 6 realnych skarg, dotyczących pozaszkolnych zajęć prowadzonych przez organizacje pozarządowe.
Czytaj także: Niemieckie media bezlitosne dla "lex Czarnek". "Polska młodzież nie żyje na Marsie"