Sondaż: Polacy odpowiedzieli zdecydowanie na pytanie, czy Rosja zaatakuje Ukrainę

Rafał Badowski
Choć na razie nie doszło do inwazji Rosji na Ukrainę, wciąż jest to, niestety, możliwe. Mówił o tym m.in. prezydent USA Joe Biden na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. O to, czy Rosja zaatakuje Ukrainę, zapytano Polaków w sondażu.
Czy Rosja zaatakuje Ukrainę? Polacy odpowiedzieli w sondazu United Surveys dla RMF FM. Fot. Konstantin Mihalchevskiy / SPUTNIK / Russia East News
Ponad 60 proc. respondentów uważa inwazję wojsk Rosji na Ukrainę za prawdopodobny scenariusz. Innego zdania jest 32,6 proc. badanych – wynika z sondażu United Surveys dla RMF FM.

Sondaż: Czy Rosja zaatakuje Ukrainę?

7,6 proc ankietowanych sądzi, że inwazja Rosji na Ukrainę jest bardzo prawdopodobna. 53,5 proc. respondentów uważa ją za raczej prawdopodobną.

Wśród respondentów, którzy uważają, że Rosja raczej nie zaatakuje Ukrainy (32,6 proc.), jest następujący podział w globalnym rozkładzie głosów: 26,1 proc. ankietowanych uważa inwazję Rosji za mało prawdopodobną, a za bardzo mało prawdopodobną – 6,5 proc. 6,2 proc badanych nie ma wyrobionego zdania w tej sprawie.


Biden: Reakcja będzie zdecydowana


Joe Biden zaznaczył, że USA wraz z sojusznikami podejmą stanowcze kroki w razie inwazji Rosji na Ukrainę. – Od samego początku kryzysu mówiłem, że jesteśmy przygotowani, by reagować zdecydowanie na rosyjski atak na Ukrainę, który pozostaje możliwy. Nie sądzę, żeby Rosjanie oczekiwali krwawej wojny – powiedział Joe Biden na specjalnej konferencji prasowej.

– Jestem przekonany, że ta wizja, wolność, zatriumfuje. USA i nasi sojusznicy gotowi są na potężną reakcję (jeśli Rosja zaatakuje Ukrainę – red.).Te środki są gotowe, by ruszyć. Rosja spotka się z ogromnym światowym potępieniem. Jeśli Rosja zaatakuje Ukrainę, reakcja będzie zdecydowana – zaznaczył amerykański przywódca.

Czytaj także: Putin po spotkaniu z Scholzem na Kremlu: Nie chcemy wojny w Europie

Jak podała wcześniej we wtorek agencja Interfax-Ukraine, przestały działać oficjalne strony internetowe ministerstwa obrony i sił zbrojnych Ukrainy. Przestały być aktywne od wtorkowego popołudnia (15 lutego). Ponadto wystąpiły problemy z dostępem do aplikacji i stron internetowych dwóch państwowych banków na Ukrainie.
Po kilku godzinach udało się opanować sytuację i przywrócić działanie stron. Jednak ukraińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazało, że do 28 lutego w całym kraju będzie obowiązywał stopień alarmowy ALFA-CRP. Ma pomóc w przeciwdziałaniu cyberatakom.

Cyberataki na Ukrainie a Rosja



Jak podały agencje Reuters i AFP, amerykańscy i europejscy urzędnicy oraz eksperci ds. bezpieczeństwa, którzy chcieli pozostać anonimowi, wskazywali, że ataków dokonali Rosjanie, którzy działali w ten sposób już przy okazji poprzednich konfliktów z Gruzją i Ukrainą. "To część ich podręcznika" – podkreśliło jedno ze źródeł agencji.

Tymczasem Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa jak na razie odmówiła komentarza.

We wtorek na Kremlu doszło do spotkania prezydenta Rosji z kanclerzem Niemiec. Rozmowa polityków była poświęcona przede wszystkim kryzysowi na Ukrainie. Władimir Putin zadeklarował po spotkaniu, że "nie chcemy wojny w Europie". Z kolei Olaf Scholz podkreślał, iż "nie ma żadnego rozsądnego wyjaśnienia nagromadzenia wojsk rosyjskich przy granicy z Ukrainą".

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut