Przełomowy wyrok NSA. Chodzi o polskie obywatelstwo dla dzieci par jednopłciowych
Dziecko pary homoseksualnej dwóch mężczyzn, które urodziła surogatka, ma prawo do polskiego obywatelstwa. Posiada je jeden z rodziców. Tak zdecydował Naczelny Sąd Administracyjny. Do sprawy przyłączył się RPO, który poinformował o tym rozstrzygnięciu.
Córka pary jednopłciowej dostanie polskie obywatelstwo
W akcie urodzenia dziewczynki jako rodziców było dwóch ojców: ojciec biologiczny (obywatel RP) i jego mąż. W uzasadnieniu sąd wskazał, że "państwo nie może czynić łaski z potwierdzenia obywatelstwa, gdy przepis wyraźnie stanowi o takim obowiązku".Zdaniem sądu postępowanie dowodowe przeprowadzone przez organy – zwłaszcza zaś konieczność dostarczenia badań genetycznych, które potwierdzały więź biologiczną pomiędzy dzieckiem o ojcem – była nieproporcjonalnym utrudnieniem, na jakie narażono dziewczynkę. Sąd przypomniał też, klauzula porządku publicznego powinna być zaś w każdym przypadku stosowana ostrożnie i interpretowana wąsko.
Naczelny Sąd Administracyjny podkreślił również, że "państwo nie może czynić łaski z potwierdzenia obywatelstwa w sytuacji, gdy przepis prawa materialnego wyraźnie stanowi o obowiązku takiego działania".
Warto przeczytać: Syn Jacka Braciaka wyznał, że chciał popełnić samobójstwo. "Miałem już zaplanowane"
Wcześniej zarówno organy administracji, jak i Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie odmówiły potwierdzenia obywatelstwa z uwagi na tzw. „klauzulę porządku publicznego”, rozumianą w ten sposób, że polski system prawny nie zna umowy o surogację oraz rodzicielstwa osób tej samej płci.
RPO podkreślił, że przyłączył się do sprawy, gdyż uznał za dyskryminację odmowę potwierdzenia obywatelstwa dziecka wyłącznie z powodu statusu jego rodziców, czyli bycia parą jednopłciową.
Czytaj też: Policjant potwierdza łapankę. W "Tęczową Noc" wszyscy w barwach LGBT mieli zostać zatrzymani
"Takie działanie stanowi dyskryminację małoletniej ze względu na orientację seksualną jej rodziców, co jest sprzeczne z podstawowymi zasadami polskiego porządku prawnego, kształtowanego przez Konstytucję oraz normy prawa międzynarodowego w zakresie praw człowieka" – uważa rzecznik.
Urzędy dyskryminują dzieci par homoseksualnych
Dodajmy, że dzieci "tęczowych rodzin" są dyskryminowane w urzędach, nawet jeśli dziecko ma już polski paszport.Problem z polskim urzędem miały dwie kobiety będące w związku małżeńskim, które wspólnie wychowywały dziewczynkę urodzoną na Majorce. Wrocławski Urząd Stanu Cywilnego odmówił transkrypcji hiszpańskiego aktu urodzenia i nie zgodził się na wydanie dziecku numeru PESEL, mimo że dziewczynka miała polskie obywatelstwo.
– Tłumaczy się to niemożnością transkrypcji aktu urodzenia dziecka, ponieważ występują w nim dwie osoby tej samej płci wpisane jako matka A i matka B – mówiła wówczas pełnomocniczka matki Alina Szeptycka. Dodała również, że Wrocławski Urząd Stanu Cywilnego sugerował, aby wykreślić z aktu urodzenia jedną z matek, co – jak podkreśliła – "jest sprzeczne z interesem dziecka".
Czytaj także: Niebinarny aktywista LGBT został członkiem administracji Joe Bidena. Prawica się wściekła
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut