"Bezczelny draniu". Giertych nie wytrzymał i dosadnie podsumował Kaczyńskiego
Mecenas Roman Giertych postanowił zareagować na słowa Jarosława Kaczyńskiego o Pegasusie. Prezes PIS-u przekonywał, że cała sprawa jest "wymysłem, bajką o smoku, którego nigdy nie było". Roman Giertych nie wytrzymał i na swoim Twitterze zwrócił się do prezesa PiS w mocnych słowach, nazywając go "bezczelnym draniem" i "satrapą".
- W środę Jarosław Kaczyński był gościem Polskiego Radia 24 i w wywiadzie podkreślił, że system Pegausus jest "wymysłem i bajką".
- Mecenas Roman Giertych w emocjonalnym wpisie na Twitterze nazwał prezesa PIS-u "bezczelnym draniem".
- Od połowy stycznia w Senacie działa komisja nadzwyczajna, która wyjaśnia przypadki nielegalnej inwigilacji z użyciem oprogramowania Pegasus, do Elżbiety Witek złożono wniosek, by w Sejmie utworzyć komisję śledczą.
Roman Giertych o Kaczyńskim: bezczelny draniu
Mocny wpis Romana Giertycha na Twitterze był reakcją na środowy wywiad Jarosława Kaczyńskiego w Polskim Radiu 24. Rozmowa dotyczyła bieżącej polityki, ale pojawił się także powracający temat Pegasusa.Prezes PIS-u zaznaczył, że nie wypowiada się w sprawie samego Pegasusa, tylko w sprawie twierdzeń, że działania służb specjalnych były nadużyciami. – Cała sprawa Pegasusa jest jednym wielkim wymysłem. Jest bajką o jakimś smoku, który biegał po Polsce, tylko takiego smoka nigdy nie było – stwierdził na antenie Polskiego Radia 24 Jarosław Kaczyński.
"Bezczelny draniu. Wlazłeś do mojego domu, podsłuchiwałeś i podglądałeś moich bliskich, szpiegowałeś rozmowy z moimi klientami, wykorzystywałeś ukradzione e-maile do ataków na mnie w TVP i teraz mówisz, że to bajka?" – napisał na Twitterze były wicepremier w pierwszym rządzie PiS.
Sprawa Pegasusa w Sejmie i Senacie
Warto dodać, że sprawa inwigilacji systemem Pegasus pojawiła się już w zeszłym roku, a jak ujawniło Associated Press, szpiegowskiego oprogramowania miano użyć wobec kilku osób. Na liście poza Romanem Giertychem znaleźli się prok. Ewa Wrzosek, senator KO Krzysztof Brejza, dziennikarz Tomasz Szwejgiert, a potem lista wydłużyła się o kolejne nazwiska np. lidera AgroUnii Michała Kołodziejczaka.Krzysztof Brejza wskazywał, że podsłuchów używano już w 2019 roku, kiedy szefował on sztabowi wyborczemu KO przed wyborami do parlamentu. Co dalej ze sprawą szpiegowskiego oprogramowania?
Od połowy stycznia w Senacie działa komisja nadzwyczajna, która wyjaśnia przypadki nielegalnej inwigilacji z użyciem oprogramowania Pegasus. Po powołaniu komisji do spraw inwigilacji, podjęto decyzję, by w Sejmie utworzyć komisję śledczą, chociaż na to nie chciało zgodzić się Prawo i Sprawiedliwość. Paweł Kukiz porozumiał się jednak z opozycją, by wspólnymi siłami przegłosować wniosek podczas posiedzenia Sejmu.
Do marszałek sejmu Elżbiety Witek złożono już wniosek w tej sprawie. Sejmowa komisja miałaby liczyć 11 członków: pięciu wybranych przez opozycję, pięciu z ramienia Zjednoczonej Prawicy oraz lidera Kukiz-15, który pełniłby funkcję przewodniczącego.