Bolesna wpadka Lecha Poznań, nowy lider PKO Ekstraklasy. Walka o tytuł będzie piękna

Krzysztof Gaweł
Lech Poznań przegrał z Lechią Gdańsk 0:1 (0:0) i stracił na dobre pozycję lidera PKO Ekstraklasy. Zwycięską bramkę dla gdańszczan strzelił 17-letni Filip Koperski, dzięki czemu na czele ligowej stawki pozostała Pogoń Szczecin. To pierwsza zmiana lidera od 3. kolejki, za sobą mamy ich już 22. Walka o mistrzostwo nabiera rumieńców.
Lech Poznań przegrał z Lechią Gdańsk i stracił pozycję lidera PKO Ekstraklasy Fot. PRZEMEK SWIDERSKI/REPORTER
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Lech Poznań pojechał do Gdańska mierzyć się z Lechią jako lider PKO Ekstraklasy, który w piątek został zluzowany przez Pogoń Szczecin. Portowcy w ostatniej akcji meczu ograli w Mielcu Stal (1:0), ale Kolejorz miał przed sobą starcie w Trójmieście, do tego z biało-zielonymi, których ogrywał pięć razy z rzędu w lidze. Co mogło pójść nie tak?

Kolejorz dobrze rozpoczął mecz, atakował i był lepszą ekipą od rywali, ale nie potrafił strzelić gola. Blisko był Lubomir Satka, ale trafił w poprzeczkę. Po zmianie stron piłkarze Macieja Skorży atakowali dalej, Jakub Kamiński zdobył bramkę w 72. minucie, ale sędziowie po analizie VAR gola nie uznali. Wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem 0:0.

I wtedy nadeszła 86. minuta, rzut rożny dla miejscowych i bramka 17-letniego Filipa Koperskiego, wychowanka biało-zielonych. Lechia rzutem na taśmę ograła lidera, wciąż jest czwarta w tabeli, ale traci do Lecha już tylko sześć punktów. Kolejorz spadł na drugie miejsce, pierwszy raz od 3. kolejki, czyli sierpnia 2021 roku. Pogoń Szczecin ma nad nim punkt przewagi, trzeci Raków Częstochowa trzy straty.


Lechia Gdańsk - Lech Poznań 1:0 (0:0)
Bramka: Filip Koperski (86)

Wspomniany Raków grał w niedzielę w Zabrzu i zgubił punkty w meczu z Górnikami. Zabrzanie już w 4. minucie wyszli na prowadzenie, a dynamiczną akcję zespołu świetnie wykończył Piotr Krawczyk. To nie wystarczyło, goście w doliczonym czasie gry pierwszej połowy wyrównali z karnego i obie ekipy podzieliły się punktami. Górnik zajmuje aktualnie miejsce szóste w lidze, częstochowianie plasują się na podium.

Górnik Zabrze - Raków Częstochowa 1:1 (1:1)
Bramki: Piotr Krawczyk (4) - Ivi Lopez (45-karny)


Tymczasem w starciu dwóch rewelacji ligi - zeszłorocznej i tegorocznej, górą okazali się Zieloni z Poznania. Warta przegrywała do przerwy po bramce Dawida Abramowicza, ale po zmianie stron trafiali tylko miejscowi. Jan Grzesik i dwa razy Miguel Luis, który ustrzelił dwa gole w dwie minuty. I w ten sposób poznaniacy wygrali drugi kolejny mecz i uciekają ze strefy spadkowej. A Radomiak drugi raz przegrał i traci dystans do czołówki.

Warta Poznań - Radomiak Radom 3:1 (0:1)
Bramki: Jan Grzesik (47), Miguel Luis (51, 53) - Dawid Abramowicz (37)


Czytaj także: Bezcenny punkt Legii w walce o utrzymanie? Głęboki kryzys w Śląsku Wrocław

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut