Ukraina żegna jedną z pierwszych ofiar agresji Putina. 35-letni Anton osierocił trzy córki

Agnieszka Miastowska
Anton Sidorow to ukraiński żołnierz, którego nazwisko właśnie obiegło świat. Jest jedną z pierwszych ofiar rosyjskiej agresji na Ukrainie. Zginął 19 lutego w wyniku ostrzału w Donbasie. Ukraina z największymi honorami żegna 35-letniego kapitana.
Jedna z pierwszych ofiar wojny na Ukrainie. Nie żyje kapitan Anton Sidorow Fot. East News/SERGEI SUPINSKY

Ukraina żegna żołnierza

Kapitan Anton Sidorow był jedną z pierwszych ofiar agresji rosyjskiej wobec Ukrainy. Ukraiński żołnierz był kapitanem 30. Brygady Zmotoryzowanej oraz szefem wywiadu. Zginął zastrzelony w czasie ostrzału w Donbasie. Miało to miejsce w sobotę 19 lutego. Poniósł śmierć w pobliżu linii frontu oddzielającego terytorium rządowe od obszarów separatystycznych wspieranych przez Moskwę.
Prywatnie Anton Sidorow był mężem i ojcem trzech córek, z których najmłodsza miała zaledwie sześć miesięcy. W sieci można znaleźć śpiewaną przez niego po rosyjsku piosenkę „Śpijcie, moi bracia”, która szczególnie dzisiaj wywołuje wstrząsające wrażenie. Mężczyzna był nie tylko żołnierzem, lecz także artystą, który komponował i śpiewał własne piosenki.
Nie brak komentarzy interneutów, którzy uważają, że śmierć kapitana Sidorowa musi wstrząsnąć światem i nakłonić go do sprawiedliwej obrony pokoju.

Pogrzeb Antona Sidorowa

Pogrzeb Antona Sidorowa odbył się we wtorek na cmentarzu w centrum Kijowa. Kapitan w trumnie ubrany był w mundur polowy. Uroczystość przebiegła w szczególnie emocjonalnej atmosferze. Zrozpaczona wdowa Natalia, trzymająca na rękach swoją sześciomiesięczną córkę, wzięła udział w wzruszającej ceremonii w ukraińskiej cerkwi prawosławnej.


Opłakujący kapitana nie mogli odejść od jego trumny, bo pożegnanie było dla nich zbyt trudne. Ukraińska telewizja prowadziła relację z uroczystości, komentując, że pogrzeb Antona Sidorowa "nie jest tylko uroczystością pożegnania dla jego rodziny, ale dla całego ukraińskiego narodu".

Zdjęcie kpt. Sidorowa, ojca trzech małych córek, zostało wystawione na frontowym oknie jego trumny. W tle widniała flaga Ukrainy. Po nabożeństwie jego trumnę wyniosło z kościoła ośmiu żołnierzy.

Uczestnicy pogrzebu mówili wprost, że winą za śmierć Antona obarczają "tego, kto wywołał wojnę", odnosząc się oczywiście do prezydenta Rosji Wladimira Putina.

Jeden z żołnierzy i przyjaciół kapitana w czasie przemówienia na pogrzebie podkreślił, że śmierć Antona Sidorowa jest nie tylko emocjonalną stratą, ale odebraniem im czegoś namacalnego: "jakbym stracił część własnego ciała". Matka zmarłego kapitana odbierała kondolencje, w których żołnierze i przyjaciele Sidorowa podkreślali, że nigdy go nie zapomną.


Śmierć jednej z pierwszych ofiar rosyjskiej agresji na Ukrainę skomentował prezydent. Wołodymyr Zełenski powiedział: „Oficer ukraińskiego wywiadu kpt. Anton Sidorow zginął w wyniku ostrzału z broni artyleryjskiej, czego zabraniają porozumienia mińskie”.

Śmierć Sidorowa jest dla narodu ukraińskiego czymś więcej niż utrata jednego z żołnierzy na froncie. Ukraina pochowała swojego bohatera z największymi honorami, podkreślając, że nie nie zapomni krzywd doznanych ze strony agresora.
Czytaj także: Donald Trump z uznaniem o Putinie. Zachwycił go jego "geniusz"