Poruszona Anna Dereszowska o wojnie w Ukrainie. Opowiedziała nam, czego nie powinniśmy robić

Weronika Tomaszewska
Dziś cały świat żyje tym, co dzieje się w Ukrainie. Anna Dereszowska w rozmowie z naTemat w poruszających słowach mówiła o pomocy naszym wschodnim sąsiadom. – To dla nas wszystkich było nie do pojęcia. To, że wojna dzieje się tuż za naszą wschodnią granicą. Mam tylu znajomych Ukraińców – opowiadała.
Anna Dereszowska zwróciła się do fanów z apelem. Fot. Pawel Wodzynski/East News
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Przypomnijmy, że 24 lutego doszło do ataku Rosji na Ukrainę. Centrum zaciętych walk jest w Kijowie. Żołnierze Putina przeprowadzają ofensywę także w wielu innych miejscach kraju. W wyniku ataków rakietowych giną ludzie.TUTAJ można śledzić relację na żywo z wydarzeń.

Anna Dereszowska dla naTemat o pomocy Ukraińcom


Anna Dereszowska, która jest znaną i lubianą aktorką, w rozmowie z naTemat przyznała, że trudno jest dziś myśleć o czymś innym, niż o wojnie.

– Polacy potrafią się zjednoczyć i tak pięknie pomagać Ukraińcom. Choć to trudne, my jesteśmy tutaj dzisiaj, rozmawiamy ze sobą, uśmiechamy się do siebie, stoimy na ściance, błyskają flesze, a wszyscy z tyłu głowy mamy tę sytuację na Ukrainie tragiczną – mówiła.
Aktorka zdradziła, że razem ze swoimi najbliższymi stara się pomagać, jak tylko może uchodźcom z Ukrainy. – Mój Daniel (mąż – red.) pojechał dziś na granicę polsko-ukraińską wioząc rzeczy. Przyjedzie z Ukraińcami, którym udostępniamy nasz mazurski dom – przekazała.


Dereszowska wspomniała, jakie były jej pierwsze myśli, kiedy dowiedziała się, że Putin wypowiedział wojnę Ukrainie. – To dla nas wszystkich było nie do pojęcia. To, że wojna dzieje się tuż za naszą wschodnią granicą. Mam tylu znajomych Ukraińców – wyznała wyraźnie poruszona.

Aktorka apeluje o pomoc dla ukraińskich dzieci


Artystka zwróciła uwagę na to, abyśmy non stop nie 'bombardowali' się kolejnymi wiadomościami zza naszej wschodniej granicy. – Te obrazki, które przychodzą stamtąd (z Ukrainy – red.) są na tyle szokujące, że nie jesteśmy w stanie tego oglądać. Więc taki apel do państwa: może nie oglądajmy tych dramatycznych rzeczy, ale działajmy – zaapelowała.

– Tym bardziej, że jest naprawdę bardzo dużo do zrobienia. Jest mnóstwo osób, które potrzebują pomocy, są dzieci pozbawione pieczy zastępczej, dzieci z domów dziecka, z SOS Wiosek Dziecięcych. Wiele organizacji próbuje je ściągać tutaj. Tych pozbawionych teraz opieki jakiejkolwiek – podkreśliła

– Apel do państwa o pomoc o wsparcie finansowe, logistyczne. Jest mnóstwo grup, mnóstwo miejsc, gdzie można się zapisać, można się zapytać o to, w jaki sposób można pomóc – wymieniła.

Dereszowska dosadnie o Putinie

Dereszowska dosadnie skomentowała również to, co robi dziś Władimir Putin. – Przemoc to nie jest rozwiązanie. Ale myślę, że to już za daleko zaszło. Ten człowiek, choć jest niezwykle inteligentny, to otoczony wyłącznie pochlebcami, do niego logiczne argumenty nie przemawiają w żaden sposób – oceniła.

Aktorka chciałaby wierzyć, że sankcje nakładane na Rosję przyniosą odpowiednie skutki. – Ten trud odcięcia od świata, że będzie w stanie wywrzeć jakiś skutek na polityce Putina. Choć tak jak mówię, do niego chyba te logiczne argumenty nie docierają. Że to się musi skończyć w jakiś... dramatyczny sposób. Oby nie – dodała na koniec Dereszowska.

Zobacz także:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut