Królowa Elżbieta II już nigdy nie wróci na stałe do Pałacu Buckingham?

Joanna Stawczyk
07 marca 2022, 21:05 • 1 minuta czytania
Brytyjski tygodnik "The Sunday Times" doniósł, że królowa Elżbieta II najprawdopodobniej już nigdy nie wróci do Pałacu Buckingham, aby w nim mieszkać. Z podanych informacji wynika, że monarchini nie spędziła w londyńskiej włości ani jednej nocy od marca 2020 roku.
Czemu królowa Elżbieta II nie będzie już mieszkać w Pałacu Buckingham? Fot. Photoshot/REPORTER

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google. Królowa Elżbieta II pod koniec kwietnia skończy 96 lat. Nie da się ukryć, że jest to imponujący wiek, patrząc na to, że monarchini od wczesnej młodości musiała znosić stresy towarzyszące panowaniu nad Wielką Brytanią i jej koloniami. W ubiegłym roku pożegnała swojego ukochanego męża, który był dla niej wielką opoką przez kilka dekad. Książę Edynburga, czyli książę Filip zmarł na początku kwietnia 2021 roku, mając 99 lat.


Królowa Anglii już przed śmiercią swojej miłości przebywała w Zamku Windsor, który znajduje się około 20 mil od Londynu. Z najnowszych doniesień znanej gazety wynika, że 95-letnia monarchini ma mieszkać tam właściwie od początku pandemii COVID-19, czyli dwóch lat.

Królowa Elżbieta II postanowiła nie wracać do Pałacu Buckingham

Teraz przekazano wieści o tym, że nie zanosi się, aby Elżbieta II, która posiada wiele posiadłości, kiedykolwiek powróciła na stałe do najsłynniejszej z nich, tj. Pałacu Buckingham, aby żyć tam na co dzień. "Królowa nigdy więcej nie zamieszka w Pałacu Buckingham. Zamek Windsor stanie się jej stałym domem i główną oficjalną rezydencją" – takie informacje przekazał brytyjski tygodnik "The Sunday Times" w niedzielę (6 marca).

Jej decyzja o zamieszkaniu na stałe w zamku Windsor oznacza, że ​​Pałac Buckingham zostanie następnie zajęty przez księcia Karola i Camilę, którzy po śmierci królowej przejmą jej obowiązki. Rzecznik prasowy Pałacu Buckingham nie odniósł się szerzej do doniesień. Podkreślił jednak, że kultowy londyński pałac pozostanie centralną bazą monarchii, która nadal wykonuje rozmaite obowiązki, związane z byciem na tronie. Jak pisaliśmy w naTemat, niedawno, konkretnie 20 lutego, królowa Elżbieta II uzyskała pozytywny wynik testu na COVID-19. Była zaszczepiona na koronawirusa trzema dawkami szczepionki, podobnie jak pozostali członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej. Monarchini przez zakażenie w dużej mierze oparła swoje obowiązki na wideokonferencjach. Jak podał portal People, królowa nadal odbywa codzienne audiencje u premiera Borisa Johnsona, często też w formie telefonicznej.

Wygląda na to, że czuje się już lepiej, bo w poniedziałek (7 marca) odbyła swoje pierwsze osobiste spotkanie od czasu wyzdrowienia z COVID-19, przyjmując premiera Kanady Justina Trudeau w Zamku Windsor.

Brytyjska rodzina królewska sprzeciwia się agresji Władimira Putina

Ostatnio w kontekście inwazji Rosji na Ukrainę, brytyjskie media przypomniały o przemówieniu, które królowa Elżbieta II przygotowała na wypadek wybuchu III wojny światowej. Co ciekawe, ponure przesłanie zostało bowiem pierwotnie napisane w 1983 roku, w szczytowym okresie zimnej wojny, a ujawnione w 2013 roku.

To słowa, które obywatele Wielkiej Brytanii prawdopodobnie usłyszeliby, gdyby byli narażeni na niebezpieczeństwo wojny nuklearnej lub trzeciej wojny światowej. W pierwotnie cytowanym przez BBC przemówieniu, królowa Anglii wspominała własne doświadczenia smutku i strachu, gdy ogłoszono II wojnę światową.

"Nigdy nie zapomniałam smutku i dumy oraz uczuć, które czułam, gdy z siostrą słuchałyśmy inspirujących słów mojego ojca w ten pamiętny dzień w 1939 r. Niezależnie jednak od tego, jakie grozy czyhają na nas wszystkich, cechy, które pomogły utrzymać naszą wolność w nienaruszonym stanie w tym smutnym stuleciu, znów będą naszą siłą" – tak brzmiały słowa z listu królowej Elżbiety II.

Czytaj także: https://natemat.pl/400009,krolowa-anglii-elzbieta-ii-przemowienie-na-wypadek-iii-wojny-swiatowej