Pudzianowski ostro o wojnie w Ukrainie. "Wkurzają mnie pseudobohaterowie w garniturkach"

Maciej Piasecki
Mariusz Pudzianowski po kilku dniach milczenia w mediach społecznościowych zabrał głos na temat wojny w Ukrainie. "Pudzian" zadeklarował gotowość do obrony Polski jeśli pojawiłaby się taka konieczność. Dodatkowo były strongman, obecnie zawodnik MMA, w ostrych słowach pouczył swoich krytyków.
Mariusz Pudzianowski przemówił do swoich kibiców oraz krytyków za pośrednictwem mediów społecznościowych. Fot. GRZEGORZ GALASINSKI/POLSKAPRESS/Polska Press/East News
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Mariusz Pudzianowski to legenda wśród strongmanów, ma na swoim koncie wiele mistrzowskich tytułów, w tym najcenniejsze - mistrzostwa świata. Od kilku lat "Pudzian" sportowo pojawia się w oktagonie, jako zawodnik MMA. Niedawno informowaliśmy o specjalnej delegacji organizacji KSW, która wsparła akcje pomocy uchodźcom z Ukrainy na granicy w Dorhucku. Wśród uczestników tej akcji był m.in. Mamed Chalidow, podobno jeden z kolejnych przeciwników "Pudziana" w oktagonie.

– Bardzo dużo pytań zadajecie mi w komentarzach, a co jeden mądrzejszy chce mnie pouczać, co ja mam robić. Jeden czy drugi kolego, nie pouczaj mnie, bo ja prędzej pojawiłbym się na pierwszej linii niż ty. Twoje walizki są już pewnie spakowane i czekają w korytarzu, a gdy tylko pojawi się okazja, zwiniesz majdan i znikniesz w cholerę – rozpoczął swoje nagranie umieszczone na Facebooku Pudzianowski.


Czytaj także: Delegacja KSW na granicy polsko-ukraińskiej. Chalidow i spółka mocno wsparli Ukraińców


– Podoba mi się bardzo podejście braci Kliczko. Walczyli w ringu o swój kraj, za swoją flagą. Ja mam identycznie. Ponad 20 lat jeździłem po świecie i nigdy nie wstydziłem się Polski. Moją ojczyzną jest Polska, tu byłem wychowany i tu zostanę. Nie spakuję walizek, pójdę na pierwszą linię i będę bronił kraju, jeżeli przyjdzie co do czego – dodał "Pudzian".

Były strongman nie szczędził też krytyki niektórym swoim rodakom. Kilkukrotnie Pudzianowski powtórzył deklarację gotowości do obrony ojczyzny, jeśli będzie taka potrzeba.

– Najbardziej mnie denerwują pseudobooaterowie w garniturkach. Panowie wielce się mądrzą, co oni by nie zrobili... W d*pie byli, g*wno mogą - poza tym głupi, czczym gadaniem. Tylko kapiszon strzeli i tych gości zaraz tu nie będzie. A my z tym wszystkim zostaniemy i będziemy musieli się uporać i wojować – uzupełnił Pudzianowski.

Czytaj także: "K*rwa zawsze będzie k*rwą". Nie spodziewaliście się, że Mateusz Borek wystąpi w takim spocie

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut