Jednoznaczny wyrok Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości. Rosja ma natychmiast przerwać inwazję

Łukasz Grzegorczyk
16 marca 2022, 17:39 • 1 minuta czytania
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze uznał inwazję Rosji na Ukrainę za nielegalną. Ukraiński rząd złożył wniosek w tej sprawie 26 lutego.
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze uznał inwazję Rosji na Ukrainę za nielegalną. Fot. screen / media.un.org

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

"Ukraina odniosła całkowite zwycięstwo w sprawie przeciwko Rosji przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości. MTS nakazał natychmiastowe powstrzymanie inwazji – potwierdził na Twitterze Wołodymyr Zełenski.


Prezydent Ukrainy zaznaczył, że postanowienie jest wiążące na mocy prawa międzynarodowego. "Rosja musi zastosować się do tego natychmiast. Zignorowanie nakazu będzie skutkować jeszcze większą izolacją Rosji" – dodał.

Czytaj także: Szef Komitetu Wojskowego UE przypomina, kto jako jedyna organizacja może zamknąć niebo nad Ukrainą

MTS odrzucił też rosyjskie zarzuty o ludobójstwo we wschodniej Ukrainie. Sędziowie zaznaczyli, że Rosja musi także zadbać o to, by "inne siły pod jej kontrolą lub wspierane przez Moskwę nie kontynuowały operacji wojskowej".

Przewodnicząca MTS Joan E. Donoghue zaznaczyła, że agresja Rosji w Ukrainie to "naruszenie prawa międzynarodowego oraz Karty Narodów Zjednoczonych". Strony rosyjskiej nie było w Hadze podczas ogłoszenia wyroku.

– Niestawiennictwo strony ma negatywny wpływ, ponieważ sąd mógł otrzymać dobrą pomoc w tej sprawie również z drugiej strony. Jednak nieobecność jakiejkolwiek strony nie oznacza, że ​​sprawiedliwość nie zostanie wymierzona – zapowiadała sędzia Joan E. Donoghue.

Putin jako "zbrodniarz wojenny"

Przypomnijmy, że już 28 lutego pojawiło się potwierdzenie, że Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze rozpoczął śledztwo w sprawie "sytuacji w Ukrainie". – Na podstawie wstępnego badania są już powody, by sądzić, że zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości popełniane są w okresie od 2013 roku, czyli w czasie poprzedzającym obecną wojnę w Ukrainie – twierdził prokurator Karim Khan.

Kiedy stało się jasne, że Władimir Putin zdecydował się zapisać na kartach historii, jako agresor napadający na niepodległe państwo, pojawiły się głosy, że może on ponieść odpowiedzialność przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze i sądzony jako zbrodniarz wojenny.

Czytaj także: https://natemat.pl/402095,grozby-z-rosji-po-slowach-kaczynskiego