Tym razem samolot nie zawrócił. Ławrow ostatecznie doleciał do Chin
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Szef MSZ Federacji Rosyjskiej przyleciał do Chin
- Siergiej Ławrow weźmie udział w konferencji ministrów i przedstawicieli państw sąsiadujących z Afganistanem, na którym pojawią się m.in. przedstawiciele Pakistanu oraz Iranu
- Spotkaniu będzie przewodniczył minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi
Siergiej Ławrow na konferencji w Chinach
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji poinformowało za pośrednictwem Twittera, że Siergiej Ławrow wylądował w środę w mieście Huangshan należącym do prowincji Anhui. Szef rosyjskiego MSZ będzie uczestniczył w konferencji, której celem jest omówienie sprawy Afganistanu. Informację przekazała także agencja Reutera, powołując się na Interfax.
Spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw, które sąsiadują z Afganistanem odbędzie się pod przewodnictwem szefa MSZ Chin Wanga Yi. Na konferencji pojawią się ministrowie i przedstawiciele sześciu państw bezpośrednio graniczących z Afganistanem, w tym m.in. Pakistanu oraz Iranu.
Samolot do Chin zawrócił w połowie drogi
Warto zaznaczyć, że będzie to pierwsza wizyta rosyjskiego ministra spraw zagranicznych w Chinach. Ostatnie podejście do spotkania w tym kraju zakończyło się zawróceniem samolotu w połowie drogi.
Przeczytaj także: Macron po kolejnej turze rozmów z Putinem. Z Kremla napłynęło konkretne żądanie
Jak poinformował wówczas niemiecki dziennik "Bild", 17 marca samolot z Siergiejem Ławrowem na pokładzie miał wylądować w Pekinie. Natomiast w połowie drogi jednostka zawróciła nad Nowosybirskiem. Wobec tego nie doszło do oficjalnej wizyty rosyjskiego ministra spraw zagranicznych w Chinach.
Zobacz też: Szef rosyjskiej delegacji zabrał głos po rozmowach z Ukrainą. Padły konkretne zapowiedzi
Oficjalnie, przyczyny zawrócenia samolotu nie są znane. Można się spodziewać natomiast, że nie przyczyniły się do tego problemy techniczne. Wszak, Siergiej Ławrow wrócił bezpośrednio na płytę lotniska w Moskwie.
W tamtym czasie "Bild" zasugerował, że być może powodem powrotu było wezwanie rosyjskiego dyplomaty przez samego prezydenta Rosji Władimira Putina. "Czy to czerwona flaga, czy też Putin kazał mu wrócić, bo chata w Moskwie płonęła?" – spekulował wówczas niemiecki dziennik.
Może Cię zainteresować: Moskwa rezygnuje z Kijowa? Wywiad USA: Rosja musi się pogodzić z porażką na północy
W dniu poprzedzającym wylot szefa MSZ Rosji do Pekinu Władimir Putin wygłosił przemówienie, w którym wyraźnie zaznaczył, że inwazja Rosji na Ukrainę prowadzona będzie "do końca". Prezydent Rosji oskarżył także liderów państw zachodnich, że chcą pozbawić go władzy oraz "wysłać go w zaświaty".
Na początku marca szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Chin Wang Yi poinformował, że relacje Moskwy z Pekinem są "silne jak skała". Natomiast republika nie może bezpośrednio poprzeć inwazji Rosji na Ukrainę, ponieważ od dłuższego czasu wyraża się krytycznie na temat "amerykańskiego imperializmu".
Czytaj także: https://natemat.pl/402177,siergiej-lawrow-nie-dolecial-do-chin-samolot-zawrocil-w-polowie-drogi