Jest deklaracja Morawieckiego ws. płatności za gaz. "Polska nie podda się szantażowi Putina"

Agata Sucharska
Premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że nie zamierza ulec żądaniom Władimira Putina, aby płatności za gaz wbrew umowom były wykonywane w rublach. – Polska nie podda się szantażowi – podkreślił szef rządu. Wezwał kanclerzy Niemiec i Austrii, żeby również się na to nie godzili.
Deklaracja premiera ws. płatności za gaz. "Polska nie podda się szantażowi". Fot. Jacek Dominski/REPORTER
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google



Putin szantażuje Europę

Przypomnijmy, że Władimir Putin przekazał w czwartek, iż od 1 kwietnia nabywcy gazu z Unii Europejskiej będą musieli posiadać w Rosji konta rublowe. Prezydent Rosji podpisał w tej sprawie specjalny dekret.

– Aby kupować rosyjski gaz, muszą oni otworzyć konta rublowe w rosyjskich bankach – powiedział Putin w czwartkowym wystąpieniu telewizyjnym. – To właśnie z tych kont będą płacić za gaz od 1 kwietnia. Jeśli takie płatności nie zostaną dokonane, uznamy to za niewywiązanie się klienta ze swoich zobowiązań – wyjaśniał Putin.


Zgodnie z dekretem podpisanym przez Putina, nabywcy powinni otworzyć specjalne rachunki w państwowym Gazprombanku, aby umożliwić wymianę walut obcych na ruble w celu dokonania rozliczeń. Europa jednak nie do końca zareagowała tak, jakby życzył sobie tego rosyjski przywódca.
– Jeżeli taki szantaż będzie zastosowany wobec Polski, to my się temu szantażowi nie poddamy. Jednocześnie apeluję do kanclerza Niemiec, do kanclerza Austrii i innych, aby także nie poddawali się szantażowi ze strony Putina – powiedział premier Mateusz Morawiecki.

– Sankcje muszą być przestrzegane, muszą być szczelne. Ten system musi być szczelny. Nie możemy doprowadzić do jego osłabienia, to wszystko jest krytycznie ważne – dodał szef polskiego rządu.

Niemcy opracowują plan awaryjny

Wygląda na to, że zdanie premiera Polski podzielają również inni politycy na Zachodzie. Minister gospodarki Niemiec Robert Habeck miał opracować już pierwszy etap planu awaryjnego na wypadek zakręcenia przez Rosjan kurka z gazem.

– W ostatnich czterech tygodniach zmniejszyliśmy naszą zależność od rosyjskiego gazu z 55 proc. do 40 proc. Zredukowaliśmy naszą zależność od importu rosyjskich paliw z 35 proc. do 25 proc. Dalszy postęp nastąpi niebawem – poinformował niemiecki polityk.
Według ustaleń dziennika "Handelsblatt" w grę wchodzi m.in. wywłaszczenie i nacjonalizacja niemieckich filii rosyjskich koncernów energetycznych Gazpromu i Rosniefti.

Groźba ich przejęcia miałaby być skutecznym straszakiem i temperować agresywne działania Putina. Gazprom Germania jest bowiem operatorem dużych magazynów gazu, a Rosneft Germany jest kluczowym graczem na rynku benzyny, oleju napędowego i nafty. Obie firmy są obecnie niezastąpione na niemieckim rynku energetycznym – pisze "Handelsblatt".

– Oczekujemy, że uniezależnimy się od rosyjskiego węgla w ciągu lata 2022 roku, a na pewno do jesieni. Oczekujemy, że do końca roku będziemy funkcjonować bez rosyjskich paliw, a w ciągu lata znacząco zredukujemy naszą zależność – wskazał Habeck w rozmowie z Business Insider.
Czytaj także: Putin zgasił miłość PiS do Orbána? Oto jak realne jest zamrożenie relacji z Węgrami