"Nikt nas nie docenia". Ukraińcy przechwycili rozmowę rosyjskiego żołnierza z siostrą
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Ukraiński wywiad przechwycił rozmowę rosyjskiego żołnierza z siostrą. Mężczyzna żali się, że armii używa się w Ukrainie jako mięsa armatniego.
- To nie pierwsze takie nagranie opublikowane przez ukraińskie służby. 31 marca udostępniono rozmowę, w której rosyjski żołnierz skarżył się żonie, że został oszukany i chce wrócić do domu, ale nie może.
- Z danych wywiadowczych Wielkiej Brytanii i USA wynika, że doradcy Władimira Putina wprowadzają go w błąd w sprawie sytuacji rosyjskiego wojska w Ukrainie.
Ukraiński kontrwywiad niemal codziennie publikuje przechwycone rozmowy rosyjskich żołnierzy z bliskimi. Żalą się w nich na niskie morale armii i słaby stan sprzętu. Ale nie tylko. Z rozmów wynika także, że rosyjskie oddziały walczące w Ukrainie są zdemoralizowane i nie chcą walczyć.
"Nikt nas tu nie docenia"
Służby Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowały w niedzielę 3 kwietnia przechwyconą przez wywiad kolejną rozmowę telefoniczną rosyjskiego żołnierza. Mężczyzna opowiadał swojej siostrze o dramatycznej sytuacji jego oddziału. Ubolewał do słuchawki, że "nikt ich nie docenia", a armii używa się jako "mięsa armatniego" i nikt nie ceni życia walczących.
Czytaj także: "Putin zapomniał o tym, co w armii jest najważniejsze". To dlatego Rosja może przegrać tę wojnę
Z jego relacji wynikało ponadto, że dowódca jego oddziału, który liczył na gloryfikację i chciał zostać bohaterem, w rzeczywistości został zwolniony z powodu licznych strat. – Niektórzy ludzie byli rozrzucani jak przynęta – relacjonował Rosjanin swojej siostrze. Stwierdził też, że wojsko rosyjskie zostało "zhańbione" wojną w Ukrainie.
Rozmowę skomentowały ukraińskie służby z opublikowanym nagraniu: "Rosyjscy okupanci wyjechali do Ukrainy po tytuł 'bohatera Federacji Rosyjskiej', a wrócili bez kończyn i zaszczytów".
Rosyjski żołnierz do żony: "Putin to osioł"
Na innym nagraniu, które kilka dni temu przechwycili Ukraińcy, słyszymy z kolei rozmowę rosyjskiego żołnierza z żoną. W pewnym momencie mężczyzna powiedział: "Pie... się tu już od miesiąca, a nie możemy jej zdobyć. Putin to osioł, jest skończony. Zginęły tu miliony ludzi, miliony ludzi, a on nic nie robi".
Żołnierz narzekał na swojego prezydenta, który obiecał łatwe zwycięstwo. Jak stwierdził, nastroje w armii rosyjskiej pogorszyły się do tego stopnia, że możliwy jest nawet bunt. Dodał jednak, że dowódcy zakazują jemu i kolegom opuszczenia Ukrainy, dopóki nie będą mogli pochwalić się bilansem 200 zabitych i 300 rannych Ukraińców. Gdyby spróbowali bez takich rezultatów wrócić do Rosji, groziłaby im kara za dezercję od 7 do 12 lat więzienia.
Wojna w Ukrainie nie idzie po myśli prezydenta Rosji. Mało tego, o czym informowaliśmy w naTemat, z danych wywiadowczych Wielkiej Brytanii i USA wynika, że doradcy Władimira Putina ze strachu wprowadzają go w błąd w sprawie sytuacji rosyjskiego wojska w Ukrainie i stanu gospodarki po nałożeniu sankcji. Putin – jak twierdzi Biały Dom – doskonale o tym wie i to rodzi napięcia na Kremlu.
Czytaj także: https://natemat.pl/403033,rosyjski-zolnierz-zabil-mezczyzne-i-zgwalcil-jego-zone