Córka Hirsch i Braciaka ma już plany na przyszłość. 19-latka chce wyjechać z Polski
Córka Mai Hirsch i Jacka Braciaka – Marysia, ma dziś już 19 lat. Aktorka w najnowszym wywiadzie opowiedziała, jakie plany na przyszłość ma jej pociecha. Czy poszła w ślady rodziców?
- Maja Hirsch i Jacek Braciak zostali rodzicami w 2003 roku. Aktorka w rozmowie z Plejadą opisała, jaką jest matką i jakie plany snuje na przyszłość jej córka.
- Pociecha aktorskiej pary w najbliższych latach zamierza opuścić Polskę. Rodzice nie mają zamiaru jej zatrzymywać
Maja Hirsch o 19-letniej córce
Maja Hirsch – aktorka, którą szersza publiczność może kojarzyć z serialu "BrzydUla", a obecnie też z formatu "Przez Atlantyk", zagościła w programie "Plejady Live". Podczas rozmowy poruszyła temat rodzicielstwa.Artystka wychowywała córkę Marysię z byłego związku z Jackiem Braciakiem. Dziś ich pierworodna jest już dorosła. Hirsch wróciła jednak wspomnieniami do wyjątkowych chwil z czasów jej dzieciństwa.
Okazuje się, że jako mała dziewczynka była zapatrzona w wizerunek popularnej mamy i chciała być taka jak ona. – Oglądała mnie i zazdrościła, ale bardziej tego, że się tak ładnie ubieram. To było śmieszne, bo nie patrzyła, jak gram, tylko jak jestem ubrana – zwierzyła się.
Czy córka Mai Hirsch i Jacka Braciaka pójdzie w ślady znanych rodziców?
Gwiazda wyznała, że jej pociecha nie ma zamiaru podążać artystyczną drogą. – Zupełnie nie chciałaby spróbować, ale jak była troszkę młodsza, to miała takie inklinacje. (...) Teraz, jak jest już 19-letnią kobietą, wie, z czym to się je, ten nasz zawód. On bywa i piękny, i okrutny. Powiedziała, że chyba podziękuje. Co będzie? Nie wiem, bo to się zmienia – przyznała.Hirsch podkreśliła, że nie chce narzucać córce, co ma robić w przyszłości i pozwala jej podejmować własne decyzje. – Czekam na jej wybory i wspieram ją w jej wyborach. Wydaje mi się, że to jest fajne rodzicielstwo. Pewne rzeczy mogę sugerować, mogę po prostu z nią rozmawiać – stwierdziła.
– Nastolatkowie są w stanie podejmować swoje własne decyzje i moim zdaniem rolą rodzica jest dawanie im tej drogi. To jest twoje życie, ja cię urodziłam, byłam z tobą najlepiej, jak umiałam, a teraz ani nie jesteś moją własnością, ani kimś, kogo mogę kontrolować. Wydaje mi się, że to jest coś cennego, dlatego że to ona się obtłucze na własnych błędach bądź sukcesach. Może popełnić błędy, które później przekuje w sukces – dodała.