Sprawdzamy potencjał Biało-Czerwonych na mundial w Katarze. Michniewicz ma w kim wybierać?
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
W futbolu jeden weekend może okazać się wiecznością. Wystarczy kilka kontuzji podstawowych piłkarzy kadry narodowej, żeby selekcjoner miał duży ból głowy przy wyborach, kogo może zabrać na duży turniej.
Gdyby dzisiaj trzeba było wskazać nazwiska powołanych, a mundial w Katarze miał się odbyć np. w maju lub czerwcu, w zespole trenera Czesława Michniewicza mogłoby zabraknąć chociażby kontuzjowanych Kamila Glika czy Jakuba Modera. Dwóch podstawowych piłkarzy zwycięskiego barażu ze Szwecją (2:0), którzy mieli kluczowe znaczenie przy wygranej, dającej przepustkę do katarskich mistrzostw świata.
Załóżmy jednak, że możemy tu i teraz określić, jakie nazwiska powinny znaleźć się w kadrze 26 szczęśliwców, którzy znajdą się w mundialowej reprezentacji. Taką możliwość powiększonego teamu (wcześniej 23 zawodników) ma dać FIFA w przypadku katarskiej imprezy, gdzie będzie można dokonywać również pięciu zmian w trakcie spotkania.
Biało-Czerwoni w Katarze zagrają w swoich dziewiątych MŚ w historii. Kilka z obecnie grających postaci pamięta to, co wydarzyło się podczas ostatniej "mundialowej wycieczki". Zespół prowadzony przez trenera Adama Nawałkę na mundialu w Rosji (2018) odpadł z grupy z hukiem, przegrywając z Senegalem (1:2) oraz Kolumbią (0:3). Na pocieszenie Biało-Czerwoni wygrali z Japonią (1:0), choć kibice wspominają to starcie spod znaku tzw. niskiego pressingu. Niezbyt chlubnej próby gry Polaków, która skończyła się zwolnieniem Nawałki.
Bramkarze: Szczęsny i spółka
Tradycyjnie w przypadku obsady pozycji bramkarza na poprzednich turniejach selekcjonerzy stawali przed wyborem: Łukasz Fabiański czy Wojciech Szczęsny. W przypadku Michniewicza nie ma już w kadrze tego pierwszego, który w trakcie eliminacji do mundialu zakończył reprezentacyjną karierę. Tym samym pewniakiem do roli "jedynki" został bramkarz Juventusu Turyn.
"Szczena" zaprezentował się zresztą świetnie w meczu barażowym ze Szwedami, ratując nam przynajmniej dwukrotnie skórę w sytuacjach, w których istniało duże zagrożenie ze strony Emila Forsberga.
Kto obok Szczęsnego? Z dobrej strony w meczu ze Szkocją pokazał się Łukasz Skorupski. Dodatkowo zaufaniem selekcjoner obdarzył także Kamila Grabarę, który był tym trzecim w kadrze meczowej na Szwecję. W tym gronie nadal nie ma regularnie pomijanego przez Paulo Sousę, a etatowego w niemieckiej Bundeslidze, doświadczonego Rafała Gikiewicza.
Wydaje się jednak, że na dzisiaj bliżej do reprezentacji ma czwarty podczas marcowego zgrupowania Bartłomiej Drągowski, od kilku lat solidnie prezentujący się we włoskiej Serie A. Właśnie do Calcio szczególną słabość ma nasz selekcjoner.
- Wojciech Szczęsny
- Łukasz Skorupski
- Bartłomiej Drągowski
Obrońcy: Glik, Bednarek i...
Każdy solidny zespół buduje się od szczelnej defensywy. Selekcjoner Michniewicz w przypadku obrońców miał jeden znak zapytania, dotyczący trzeciego w tercecie defensorów przy ustawieniu 3-5-2. Problem był na tyle poważny, że ostatecznie Biało-Czerwoni w najważniejszym starciu na Stadionie Śląskim zagrali bardziej klasycznie, z czwórką za plecami drugiej linii.
Gdyby rozdawać miejsca przy założeniu grą z czterema defensorami, jeśli tylko zdrowie pozwoli, pewni miejsca może być kwartet, w środku Kamil Glik oraz Jan Bednarek plus Bartosz Bereszyński i Matty Cash w roli bocznych obrońców.
Dodatkowo do zdrowia i kadry powinien powrócić grający w Italii Paweł Dawidowicz. O powrót do pełnej sprawności musi też powalczyć Bartosz Salamon, którego w walce o mistrzowski tytuł na stulecie klubu z pewnością potrzebuje Lech Poznań.
Pamiętamy również o zdrowiu Glika, choć w przypadku "Gliksona" trudno sobie wyobrazić, żeby obrońcy Benevento Calcio mogło zabraknąć na mundialu. Raczej nie wymyślono jeszcze takiej kontuzji, która mogłaby powstrzymać kluczowego piłkarza Biało-Czerwonych przed obecnością w drużynie narodowej.
Czytaj także: https://natemat.pl/404537,antoni-piechniczek-ostro-o-messim-i-walce-z-lewandowskim-na-mundialuZakładamy także, że Marcin Kamiński może przegrać rywalizację o miejsce w kadrze z byłym podopiecznym Michniewicza w Legii Warszawa, wyróżniającym się jak na warunki PKO Ekstraklasy, Mateuszem Wieteską.
Do sprawdzonych rozwiązań dopisujemy również tego, którego na nowo zdefiniował słynny Jose Mourinho. Portugalski szkoleniowiec dowodzący AS Roma postawił na lewej stronie obrony (tj. wahadle) na Nicolę Zalewskiego. Chłopaka, który zadebiutował już w seniorskiej kadrze u Sousy, choć w reprezentacji Polski nie grał jeszcze w roli obrońcy. Kto wie, może "The Special One" znalazł rozwiązanie wieloletniego problemu Biało-Czerwonych?
- Kamil Glik
- Jan Bednarek
- Paweł Dawidowicz
- Bartosz Bereszyński
- Matty Cash
- Tomasz Kędziora
- Mateusz Wieteska
- Bartosz Salamon
- Maciej Rybus
- Nicola Zalewski
Pomocnicy: Mieszanka rutyny z młodością
Kolejną futbolową prawdą jest moc drugiej linii, która symbolizuje jakość drużyny, czy to klubowej, czy reprezentacyjnej. W przypadku Biało-Czerwonych jest kilku pewniaków, którzy przy odpowiedniej formie (czyt. regularnych występach) oraz zdrowiu, są w stanie dać sporo drużynie narodowej.
Takim piłkarzem nadal, wbrew krytykom, jest Grzegorz Krychowiak. Pytaniem bez odpowiedzi pozostaje przyszłość reprezentanta Polski po okresie tymczasowych (?) przenosin do ligi greckiej. "Krycha" do Rosji nie wróci, więc pozostaje pytanie, czy grecki klimat przypadnie mu do gustu, czy jednak poszuka kolejnych wyzwań w karierze.
Ważnym punktem jest też Piotr Zieliński. Mający swoje problemy w SSC Napoli pomocnik podobnie jak Krychowiak, zamknął usta krytykom swoim występem i golem przeciwko Szwecji. Do zdrowia powrócił Krystian Bielik i powinien być sporą wartością dla kadry. Z czasem będzie za to walczył w/w Jakub Moder, który zakłada jednak optymistyczną wersję, że za siedem miesięcy będzie do dyspozycji trenera po zerwaniu więzadła w kolanie.
Czytaj także: https://natemat.pl/404751,polska-brazylia-najprawdopodobniej-w-warszawie-16-listopadaSebastian Szymański to kolejny z piłkarzy, którzy najpewniej latem zamienią ligę rosyjską (obecnie Dynamo Moskwa) na jakieś cieplejsze warunki do gry w piłkę. Sporo mówi się w perspektywie przenosin byłego piłkarza Legii do ligi hiszpańskiej. Ważne, żeby Szymański grał regularnie, bo ile daje reprezentacji pokazał podczas meczu w "Kotle Czarownic".
Trudno już teraz jednoznacznie rozstrzygać, jakich konkretnie piłkarzy będzie potrzebował do wymyślonego ustawienia na boisku Michniewicz, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa można zakładać, że swoje miejsce w mundialowej kadrze znajdą też piłkarze z polskiej ligi. Jeden bardzo doświadczony, mogący dać impuls dobrą zmianą - Kamil Grosicki. A na drugim biegunie, żegnający się z ekstraklasowymi realiami - Jakub Kamiński - zakupiony już przez niemiecki VfL Wolfsburg. Choć "Kamyk" nadal pomaga Lechowi w walce o tytuł, będąc wypożyczonym do klubu z Poznania.
Niepokojąca jest sytuacja innego sporego talentu, Kacpra Kozłowskiego. W lidze belgijskiej talent, który objawił się m.in. podczas Euro 2020, ma problemy z przebiciem się do podstawowego składu Royal Union Saint-Gilloise. Pomocnik musi regularnie grać, jeśli myśli o czymś więcej niż powołania do młodzieżowej kadry trenera Macieja Stolarczyka.
- Grzegorz Krychowiak
- Krystian Bielik
- Piotr Zieliński
- Sebastian Szymański
- Jakub Moder
- Mateusz Klich
- Kacper Kozłowski
- Szymon Żurkowski
- Kamil Grosicki
- Jakub Kamiński
Napastnicy: Kłopot bogactwa?
Od lat mówi się o polskiej szkole bramkarskiej, gdzie możemy pochwalić się golkiperami światowej klasy. Spoglądając jednak na drugi biegu boiska, wśród napastników Biało-Czerwoni również mają się czym pochwalić. Robert Lewandowski to numer jeden nie tylko na liście w kadrze trenera Michniewicza, ale zdaniem wielu - absolutny lider wśród zawodników z całego świata. Kapitan reprezentacji z pewnością będzie chciał w wieku 34 lat pokazać się z jak najlepszej strony w mundialowej rywalizacji. A dokładając do tego jeszcze grupowe starcie "Lewego" z Argentyną, w której kapitanem jest Lionel Messi, zapowiada się bardzo ciekawie.
Kto poza Lewandowskim będzie naszą siłą ofensywną? Numerem dwa, ponownie jeśli zdrowie pozwoli, jest Arkadiusz Milik. Snajper występujący w Olympique Marsylia wyrobił sobie markę solidnego napastnika w Europie. Milik ma jednak szklane zdrowie, co zresztą potwierdziło się w marcu, kiedy po towarzyskim meczu ze Szkocją wypadł ze składu na pojedynek ze Szwedami.
Trudno powiedzieć, czy Michniewicz zabierze trzech, czy czterech napastników do Kataru. W przypadku trójki, o miejsce będą zapewne walczyć: Krzysztof Piątek, Adam Buksa oraz Karol Świderski. Najdalej od wyjazdu jest obecnie ostatni z wymienionych i niekoniecznie mowa o odległości z Warszawy do USA, gdzie gra również Buksa. "Trójką" w hierarchii wydaje się być Piątek, o ile nadal będzie miał liczby pod względem asyst i goli w Fiorentinie.
- Robert Lewandowski
- Arkadiusz Milik
- Krzysztof Piątek
Wiele znaków zapytania dotyczących zdrowia może jednak przekreślić plany Michniewicza i zmusić do zupełnie innych rozwiązań. Trudno wyobrazić sobie, żeby selekcjoner znalazł kogoś, kto nie przewijał się przez szerokie grono kadrowiczów. W "poczekalni" jest nadal kilku zawodników, mających swoje problemy, np. Karol Linetty czy Bartosz Kapustka.
Mecze Ligi Narodów powinny dać kilka odpowiedzi, kto na radarze selekcjonera może się jeszcze znaleźć, a kto do zespołu Biało-Czerwonych ma dalej niż np. za czasów trener Sousy.
Czytaj także: https://natemat.pl/404865,jak-kupic-bilety-na-ms-w-katarze-rusza-sprzedaz-kup-bilet-na-mecz-polakow