"Jest nam wstyd". Komisja potwierdza, że studentki molestowało dwóch znanych profesorów

redakcja naTemat
07 kwietnia 2022, 23:21 • 1 minuta czytania
Skandal na Uniwersytecie Warszawskim. Powołana przez dziekana wydziału polonistyki komisja potwierdziła, że dwóch profesorów molestowało studentki. Jeden z nich był honorowym przewodniczącym Rady Języka Polskiego. Rektor powiadomił prokuraturę.
25 marca przed wydziałem polonistycznym odbyła się pikieta "STOP przemocy seksualnej na UW" Fot. Filip Naumienko / REPORTER

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Sprawa wyszła na jaw w ubiegłym roku. Do komisji ds. przeciwdziałania dyskryminacji Uniwersytetu Warszawskiego zgłosiła się studentka i poinformowała, że była molestowana. Z czasem świadectw ofiar pojawiało się więcej. Chodziło o znanego profesora polonistyki, który pełnił funkcję honorowego przewodniczącego Rady Języka Polskiego.

Nie jeden, a dwóch profesorów dopuszczało się molestowania

O tym, w jaki sposób naukowiec molestował studentki przez ostatnie 30 lat, powstały materiały w "Gazecie Wyborczej" i "Tygodniku Powszechnym". Po publikacjach prasowych, protestach środowiska akademickiego, świadectwach ofiar, a także pikiecie przed wydziałem polonistyki UW dziekan Zbigniew Greń – jak informuje "GW" – powołał komisję ds. opracowania strategii przeciwdziałania przemocy seksualnej.

Opracowany przez komisję dokument opublikowano 5 kwietnia. Okazuje się, że nie tylko znany językoznawca dopuszczał się przemocy seksualnej na Wydziale Polonistyki UW.

Czytaj także: 50 kobiet oskarżyło go o gwałt oraz molestowanie. Bill Cosby mimo to i tak pozostanie na wolności

"Rada Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego na posiedzeniu 22 marca 2022 r. została poinformowana przez dziekana o postępowaniu w sprawie dwóch profesorów oskarżonych przez studentki i doktorantki o molestowanie seksualne. Po przeprowadzeniu kilkumiesięcznych procedur Rektorska Komisja ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji uznała złożone przez nie skargi za uzasadnione i wiarygodne" – czytamy w dokumencie.

Dziennikarze "GW" ustalili, kim jest drugi profesor wspomniany w dokumencie. Mężczyzna na początku trwającego roku akademickiego (w październiku 2021) odszedł na emeryturę.

Rektor UW poinformował prokuraturę

Cytowane przez dziennik studentki twierdzą, że "sprawa przez lata była zamiatana pod dywan". Jedna z nich powiedziała, że "tak jak w przypadku znanego językoznawcy, o którym już wcześniej było głośno, tak w przypadku drugiego wykładowcy, przemoc stosował przez wiele lat, zanim cokolwiek z tym zrobiono".

Jedna z ofiar opowiadała, że drugi profesor "całował ją, przytulał, wypisywał do niej wiadomości i zapraszał na dyżury". Miał także publicznie okazywać jej czułość. Profesor, który był honorowym przewodniczącym Rady Języka Polskiego, miał z kolei wkładać ręce pod bluzki studentek, przyciskać je do ściany, całować, ale nawet onanizować się. Do swoich doktorantek miał także zwracać się "kotku" i "kochanie".

Czytaj także: Papież Franciszek przyjął rezygnację bp Jana Szkodonia. Duchownemu zarzucano molestowanie

23 marca rzeczniczka UW przekazała, że rektor UW prof. Alojzy Nowak złożył do prokuratury zawiadomienie w tej sprawie. "Jest nam wstyd, że działań tych dopuścili się pracownicy, którzy z racji charakteru wykonywanego zawodu i zajmowanych stanowisk powinni czuć się szczególnie zobowiązani nie tylko do przestrzegania tego prawa, ale też do sprawowania nadzoru nad jego respektowaniem przez innych" – czytamy w treści uchwały z 5 kwietnia, powołującej do życia komisję, która zajmowała się tematem molestowania na UW.