"Wielka tragedia". "Usta Putina" ujawniły ogrom strat zadanych przez Ukrainę
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.
- Od początku wojny w Ukrainie Rosja nie podawała liczby strat z przyczyn propagandowych. Siły zbrojne Zełenskiego uważają jednak, że udało im się zabić 18,9 tys. żołnierzy
- Zniszczono także 698 czołgów, 1891 pojazdów opancerzonych, 150 samolotów, 135 helikopterów, 111 dronów oraz 332 systemów artyleryjskich
- Dmitrij Pieskow udzielił pierwszego wywiadu, w którym przyznał, że straty po stronie Władimira Putina "są znaczące"
Rzecznik Władimira Putina Dmitrij Pieskow przyznaje: Straty są znaczące
– Mamy znaczące straty i jest to dla nas wielka tragedia – powiedział Dmitrij Pieskow. Rzecznik Władimira Putina zapewnił jednak, że "w nadchodzących dniach" inwazja Rosji na Ukrainę powinna osiągnąć swoje cele.
Czytaj także: Słynny generał wyjaśnił, w jak złym położeniu jest Polska. "90 proc. terenów w zasięgu"
Kremlowski propagandysta zdementował, by ludobójstwa w Buczy, Motyżynie, Irpieniu, czy też Borodziance były dziełem Moskwy. Jak podkreślił, to "dobrze przygotowana inscenizacja, nic więcej".
– Zaprzeczamy, że rosyjska armia ma coś wspólnego z tymi okropnościami oraz że zwłoki były pokazywane na ulicach Buczy – skłamał. W rozmowie z naTemat Polak z Ukrainy Arsen Milewski powiedział o wydarzeniach w Borodziance.
Czytaj także: "Najpierw przesłuchaj, potem ich zastrzel". Te nagrania mają potwierdzać okrucieństwa Rosjan w Buczy
– Tam byli Kadyrowcy, którzy zabijali wszystkich. Jechali i od razu strzelali, jak na polowaniu – zrelacjonował – Nie tylko Kadyrowcy, ale również żołnierze rosyjscy. Jedna pani powiedziała, że to Ruscy byli najgorsi – dodał prezes tamtejszego Związku Polaków.
Rzecznik Putina odmówił jednak podania liczby zabitych cywilów, ponieważ "informacja ta wymaga podwójnego potwierdzenia". Co zbawne, ostrzegł widzów Sky News przed dezinformacją i fake newsami.
Czytaj także: Propagandowy rosyjski dziennikarz w natarciu. Wyjątkowo kuriozalne tłumaczenie nt. masakry w Buczy
Jak pisaliśmy w naTemat, podobną narrację w sprawie Ukrainy podtrzymują chińskie media. Tam także ludobójstwa uznawane są za "dobrą inscenizację". Pracownicy Centralnej Chińskiej Telewizji skłamali, że masakra "została upozorowana po wycofaniu się sił rosyjskich z tego obszaru" Na antenie Sky News Pieskow został dopytany o plany zakończenia inwazji na Kijów. Jak wyjaśnił, wojska rosyjskie "robią wszystko, aby zakończyć tę operację".
Czytaj także: Putin dostanie to, czego bardzo nie chciał. Nie pomagają nawet groźby z Moskwy
– I mamy nadzieję, że w najbliższych dniach, w dającej się przewidzieć przyszłości, operacja ta osiągnie swoje cele lub zakończy ją negocjacjami między delegacją rosyjską i ukraińską – zapowiedział.