W obliczu inwazji Rosji na Ukrainę opinia publiczna coraz częściej pyta o stan polskiej armii. W rozmowie z Onetem gen. Mirosław Różański powiedział, że prawie 90 proc. terenów Polski leży w zasięgu rosyjskich rakiet. Gen. Koziej w rozmowie z naTemat zaś zwrócił uwagę na konieczność pilnej modernizacji systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Od miesiąca opinia publiczna zastanawia się, czy wojna w Ukrainie może przenieść się na inne państwa. Choć ryzyko eskalacji jest niskie, zaczynamy debatować nad stanem polskiej armii
Nasze bezpieczeństwo z znacznej mierze gwarantują siły NATO jednak piętą achillesową polskiej armii są systemy obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej. Mamy także zbyt mało schronów, a nasze społeczeństwo nie jest przygotowane z zakresu obrony cywilnej.
– Polska znajduje się prawie w 90 proc. w zasięgu rosyjskich rakiet – powiedział dla Onetu gen. Różański. – Polska nie jest przygotowana, by się bronić – dodał dla naTemat gen. Komornicki. – Nasza armia ma szereg słabości – przyznał gen. Koziej
W jakim stanie jest polska armia? Gen. Różański wyjaśnił, w jak złym położeniu jesteśmy
Gen. Mirosław Różański powiedział, że konieczna jest modernizacja naszej obrony potwierznej. – W tym zakresie mamy niestety dużo do nadrobienia – ocenił były Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych.
Ekspert w rozmowie z Onetem wyjaśnił, jakie konkretnie potencjalne zagrożenie płynie do Polski z Rosji. – Ono opiera się na dominacji tego kraju w zakresie posiadania potencjału systemów rakietowych, w tym Iskander – dodał.
Nawet 90 proc. naszego terytorium ma znajdować się w zasięgu rosyjskich rakiet. Dlaczego więc nie doszło do roszerzenia inwazji? Między innymi przez wzgląd na gwarancje bezpieczeństwa ze strony Zachodu i USA.
Na tę kwestię uwagę zwrócił także gen. Stanisław Koziej. Jak wyjaśnił, nasza armia nie jest w złej kondycji, "aczkolwiek ma szereg słabości". – To słabość w zakresie wyposażenia technicznego. Naszą najsłabszą stroną jest obrona powietrzna. nie chodzi o kupienie dwóch baterii Patriot, tylko o zbudowanie całego tego systemu – zaznaczył.
Gen. Komornicki: Polska nie jest przygotowana, by się bronić
Możemy jednak liczyć na dobrze wyszkoloną kadrę. Były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego przypomniał, że nasi żołnierze mają doświadczenie z Afganistanu, a część także z Iraku. – Bierzemy udział w ćwiczeniach NATO i sami je regularnie organizujemy – wymienił.
Tymczasem, gen Leon Komornicki w rozmowie z naTemat zwrócił uwagę na brak schronów. Stanowi to bezpośrednie zagrożenie dla cywili, którzy w obliczu wojny nie będą mieli, gdzie uciekać. – Mówię to z wielkim bólem: Polska nie jest przygotowana, by się bronić – ocenił.
– Schronów jest tak mało, że mogą osłonić co najwyżej kilka procent populacji. A to oznacza, że gdybyśmy byli ostrzeliwani jak Charków czy Mariupol, to nie mielibyśmy gdzie się schować przed uderzeniami lotnictwa i rakiet – porównał.
Temat obrony cywilnej dla naTemat podniósł także gen. Skrzypczak. – Powinniśmy wiedzieć, jak się zachować w przypadku alarmu lotniczego, gdzie są schrony, jak i gdzie się chować, jak udzielać pomocy medycznej rannym i poszkodowanym, czy też jak zachować się w przypadku użycia broni jądrowej, chemicznej, biologicznej – wymienił.