Poruszenie w Niemczech po "afroncie" Zełenskiego. Tamtejsze media komentują sytuację

Michał Koprowski
13 kwietnia 2022, 13:21 • 1 minuta czytania
Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier miał złożyć wizytę w Kijowie, ale władze Ukrainy nie były zainteresowane spotkaniem. Decyzja ta została potraktowana w Berlinie, jako wyraz niezadowolenia z braku dostaw broni. "Frankfurter Allgemeine Zeitung" podaje, że Putin "będzie czerpał nadzieję z tego afrontu, że w obozie jego przeciwników powstają pierwsze pęknięcia".
"Afront" Kijowa wywołał poruszenie w Niemczech. Sytuację komentują tamtejsze media Fot. Piotr Molecki / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Brak zainteresowania Ukrainy spotkaniem z prezydentem Niemiec wywołał niemałe poruszenie za zachodnią granicą. Wskazuje się tam, że decyzja Kijowa mogła być spowodowana m.in. wieloletnią działalnością Steinmeiera, który angażował się w niemiecką politykę wschodnią. Wszak, w przeszłości był ministrem spraw zagranicznych i popierał rozwój gazociągu Nord Stream.

Zobacz też: Dziwna decyzja władz w Kijowie. Chodzi o wizytę prezydenta Niemiec

Niemieckie media mnogo używają określenia "afront". W ten sposób okrzyknięto decyzję Kijowa ws. spotkania z niemieckim prezydentem. "Frankfurter Allgemeine Zeitung" wskazuje, że na tej sytuacji skorzysta jedynie prezydent Rosji. Dziennik podkreśla, że Władimir Putin będzie usatysfakcjonowany pojawieniem się pięrwszych "pęknieć" wśród jego przeciwników.

Dziennikarz niemieckiego "Bilda" wyraził swoją opinię odnośnie tej sytuacji w formie żartu opublikowanego za pośrednictwem Twittera. Dowcip ma przedstawiać aktualne działania Berlina ws. dostaw broni do Ukrainy.

Przeczytaj także: Ważne słowa prezydenta Niemiec. "Nie zostawimy Polski i innych sąsiadów Ukrainy"

Kijów: Prosimy, wyślijcie nam Mardery Berlin: Nie Kijów: Wyślijcie nam Leopardy 1 Berlin: Nie Kijów: To co nam wyślecie? Berlin: Steinmeiera Kijów: Nie.

Sytuację skomentował także "Spiegel", który stwierdził, że prezydent Ukrainy ma prawo do niezadowolenia z postępowania swojego niemieckiego odpowiednika. Tygodnik wskazał, że "niewielu niemieckich polityków miało tak bliskie relacje z Rosją jak Frank-Walter Steinmeier".

Portal niemieckiej telewizji ARD podkreśla, że brak aprobaty Zełenskiego dla tego spotkania pokazuje "jaka obecnie jest sytuacja Niemiec w Ukrainie", powodu upatrując w kierunku polityki niemieckiego prezydenta z ostatnich lat.

"Niektórzy obywatele mogą uznać to za niewdzięczne, biorąc pod uwagę ogólną chęć pomocy. Zełenski mógł nieumyślnie osłabić solidarność Niemiec z Ukrainą" – wskazuje z kolei dziennik "Tagesspiegel". Niemieckie władze spokojnie podeszły do odmowy Kijowa. "Prezydent federalny wyraźnie i jednoznacznie opowiada się po stronie Ukrainy" – oznajmił rzecznik niemieckiego rządu.

Kliczko krytykuje afront Zełenskiego

– W tej chwili niezwykle ważne jest, aby Ukraina wraz z Niemcami i całą Unią Europejską pokazała wyraźny wspólny front przeciwko rosyjskiej inwazji. Mam nadzieję, że wizyta prezydenta RFN w Kijowie została tylko przełożona i może zostać to nadrobione w nadchodzących tygodniach – przyznał podczas rozmowy z niemieckim "Bildem" Władimir Kliczko.

Może Cię zainteresować: To pokazuje, że Putin nie cofnie się nawet o krok. Wyśmiał sankcje i uderzył w Zachód

– Niemcy są partnerem numer jeden jeśli chodzi o dostarczanie pomocy finansowej Ukrainie, pomocy humanitarnej, masową pomoc uchodźcom i wysyłanie coraz większej ilości broni, nawet jeśli potrzebujemy jej więcej – podkreślił Władimir Kliczko.

Czytaj także: https://natemat.pl/406714,kliczko-krytykuje-afront-zelenskiego-wobec-steinmeiera-rfn-partnerem-nr-1