Amerykański aktor i raper skazany na sto lat więzienia. Miał dopuszczać się gwałtów na nastolatkach

Weronika Tomaszewska
Amerykański aktor i raper Kaalan Walker został skazany na sto lat więzienia za gwałty i molestowanie nastolatek. 27-latek mówił ofiarom, że zna popularnego rapera Drake’a, i obiecywał karierę, a potem je wykorzystywał.
Kaalan Walker skazany na 100 lat więzienia za przestępstwa seksualne. Fot. Instagram/@kaalanwalker
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Wyrok w sprawie Kaalana Walkera

19 kwietnia w sądzie w Los Angeles zapadł wyrok w sprawie Kaalana Walkera. Gwiazdor został skazany łącznie na 100 lat więzienia za sześć gwałtów, w tym trzy na 16-latkach, a także za napaści na tle seksualnym.

Z zeznań ofiar wynika, że raper za każdym razem działał podobnie. Powołując się na znajomości między innymi z aktorką Halle Berry czy popularnym raperem Drake'iem, obiecywał kobietom pomoc w rozwinięciu kariery. W ten sposób zwabiał je we wskazane przez siebie miejsca.

Nie dochodziło jednak do zapowiedzianej sesji zdjęciowej czy kręcenia teledysku, tylko do wykorzystania seksualnego. Oskarżenia pod jego adresem wysunęło w sumie 30 kobiet.


Proces rapera trwał sześć tygodni. Cynthia Wallace, zastępca prokuratora okręgowego, nazwała go "seryjnym gwałcicielem".– Czujemy, że tym werdyktem ława przysięgłych przywróciła tym ofiarom głosy – powiedziała w rozmowie z portalem "RollingStone".

– Nie ma dowodów, że miał jakikolwiek związek z Drake'iem. To była po prostu rzecz, na którą zbawiał dziewczyny. To była pułapka, podstęp, jego sposób na ich zdobycie – dodała. Głos w tej sprawie zabrała także modelka Jada Everon, którą Walker miał zgwałcić, gdy miała 16 lat. – Przez siedem lat widziałam go w mediach społecznościowych, widziałam, jak staje się coraz bardziej sławny i krzywdzi coraz więcej kobiet. Wtedy traciłam nadzieję, teraz płaczę ze szczęścia – wyznała.

Według relacji jednej z 16-letnich pokrzywdzonych, Walker miał zmuszać ją do nakręcenia seks-taśmy, podczas gdy za drzwiami czekała na nią jej matka i ojczym, przekonani, że bierze udział w sesji zdjęciowej.

Po odczytaniu wyroku odprowadzany w kajdankach raper krzyczał, że nikogo nie zgwałcił. Jego obrońca Andrew Fliers choć przyznaje, że jego klient oszukiwał kobiety, to tłumaczy, iż to co ostatecznie zrobiły, zrobiły z własnej woli. A teraz kłamią w zemście za to, że dały się nabrać na fałszywe obietnice. Prawnik zapowiada apelację i zarzuca oskarżającym kobietom zniszczenie kariery aktora.

Przypomnijmy, że Walker zagrał z Halle Berry i Danielem Craigiem w filmie "Kings" oraz w produkcji "Superfly". Nagrywał też płyty pod pseudonimem KR.
Czytaj także: Prawniczka Heard rzuciła poważne oskarżenia w stronę Deppa. "Penetrował ją butelką"