Przejmujący gest piłkarzy Szachtara Donieck. Oddali hołd dzieciom, które zginęły w wojnie

Maciej Piasecki
26 kwietnia 2022, 10:43 • 1 minuta czytania
Zawodnicy Szachtara Donieck oraz Dynama Kijów od kilku tygodni rozgrywają mecze o charytatywnym charakterze na terenie niemal całej Europy. "Mecze o pokój" mają zupełnie inny, nie tylko sportowy charakter, a każde wydarzenie - okraszone jest szczególnym przekazem. Nie inaczej było w Turcji.
Piłkarze Szachtara Donieck w specjalnie przygotowanych koszulkach, przed rozpoczęciem meczu w Turcji. Fot. Twitter/Szachtar Donieck

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Warto przypomnieć, że najlepsze ukraińskie kluby piłkarskie z Kijowa oraz Doniecka, regularni uczestnicy Ligi Mistrzów, gościli podczas swojego wyjątkowego tournée po zachodniej Europie - również w Polsce. Dynamo Kijów rywalizowało z Legią Warszawa w polskiej stolicy, natomiast w klimacie trójmiejskim Szachtar Donieck zmierzył się z drużyną Lechii Gdańsk.


Zobacz także: Wzruszające sceny podczas meczu w Gdańsku. 12-latek cudem ocalały z Mariupola strzelił gola

Tym razem drużyna z Doniecka zagrała w Turcji, a jej sportowym przeciwnikiem był Antalyaspor. Spotkanie zakończyło się minimalnym zwycięstwem (2:1) gości z Ukrainy, ale nie wynik był sprawą najważniejszą.

"Mecz o pokój" to szczególny rodzaj wsparcia dla pogrążonej od dwóch miesięcy w wojnie Ukrainie. Dochód z wydarzenia w całości jest przekazywany dla walczącego z rosyjskim agresorem narodu ukraińskiego.

Warto odnotować szczególny gest wykonany przez piłkarzy Szachtara. Zawodnicy wyszli w specjalnie przygotowanych koszulkach, na których wybrzmiewał napis: "215 dzieci zostało zabitych. Ile jeszcze?".

Na środku trykotów widniało za to zdjęcie szpitalnej opaski Valerii Glodan z danym identyfikacyjnymi jej córeczki Kiry, która urodziła się w styczniu 2022 roku. W ataku na Odessę obie zginęły - razem z babcią - w minioną sobotę we własnym mieszkaniu.

To efekt rosyjskich bombardowań, które trwają nieprzerwanie od kilku tygodni, a ich celem jest również ludność cywilna. Rosjanie za naszą wschodnią granicą dopuszczają się ludobójstwa.

Czytaj także: https://natemat.pl/409246,wladimir-kliczko-wroci-do-zawodowego-boksu-nie-chce-obiecywac-niczego