"Chcemy ewakuacji przez kraj trzeci". Zaskakujący apel obrońców Mariupola
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- – Rosjanie nie dotrzymali swoich obietnic w sprawie korytarzy humanitarnych – stwierdził Pałamar w czasie rozmowy online zorganizowanej przez ukraińskich dyplomatów w Bangkoku
- Podkreślił, że Rosjanie traktują jeńców wojennych wbrew prawu międzynarodowemu
- Pułk Azow to jedna z dwóch jednostek, broniących Mariupola
Rozmowę z wojskowym zorganizowali ukraińscy dyplomaci w Bangkoku. – Broniący kombinatu metalurgicznego Azowstal żołnierze ukraińscy powinni zostać ewakuowani do neutralnego państwa trzeciego, a następnie przewiezieni z powrotem na Ukrainę – oświadczył podczas internetowej konferencji Swiatosław Pałamar, cytowany przez Reutersa.
Zastępca pułku Azow wymienia dwa kraje
Jak mówił, "Rosjanie nie dotrzymali swoich obietnic w sprawie korytarzy humanitarnych". – Dlatego ani my, ani cywile nie mamy do nich zaufania – dodał zastępca dowódcy pułku Azow. Podkreślił też, że Rosjanie traktują jeńców wojennych wbrew prawu międzynarodowemu.
Ukraiński żołnierz zapewnił, że jego siły "będą walczyć tak długo, jak będzie to konieczne". – Dopóki my tu jesteśmy i trzymamy obronę, miasto nie należy do nich [Rosjan – red.] – powiedział.
I wezwał światowych przywódców do "znalezienia sposobu na uratowanie cywilów i setek żołnierzy uwięzionych w Mariupolu. Jako ewentualne strony trzecie, które miałyby pomóc w ewakuacji, Pałamar wymienił Turcję i Izrael.
Czytaj także: "Rosjanie zrzucili nieznaną trującą substancję". Pułk Azow o ataku chemicznym w Mariupolu
– Mam nadzieję, że teraz świat zrozumie swój błąd. Wszystko, co nasi żołnierze robią – nie tylko w Mariupolu, ale na całym terytorium Ukrainy – sprawia, że jesteśmy przekonani, iż ratujemy nie tylko Ukrainę, ale także Polskę, Litwę, Łotwę, Estonię, Mołdawię i Gruzję –powiedział.
Reuters przypomina ponadto, że w Ukrainie przebywa sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres, który ma spotkać się w czwartek z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zelenskim. We wtorek Guterres spotkał się natomiast z Władimirem Putinem.
Kim są obrońcy Mariupola?
Broniący miasta pułk Azow poinformował w czwartek, że siły rosyjskie ostrzelały nocą szpital polowy na terenie zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu. Są zabici i ranni. Część szpitala polowego, w tym sala operacyjna, zawaliła się. W odciętym od świata kompleksie brakuje też żywności oraz leków.
Jak już informowaliśmy w naTemat, pułk Azow to druga – oprócz piechoty morskiej – jednostka broniąca Mariupola. – Pułk kontynuuje tradycje batalionu utworzonego w 2014 roku na bazie mocno prawicowego skrzydła ukraińskiego ruchu oporu przeciwko rosyjskiej agresji – tłumaczył w rozmowie z Alanem Wysockim gen. Stanisław Koziej To właśnie Pułk Azow i 36. Oddzielna Brygada Morska są zamknięci w Azowstalu. Obie jednostki powstały na kanwie oporu przeciwko okupacji Krymu. Dowódca piechoty morskiej Serhij Wołynski połączył się z Pułkiem, by wspólnie skutecznie stawiać opór w zakładzie metalurgicznym.
– Pułk Azow składa się z dobrych, wyspecjalizowanych, mocno umotywowanych ideowo bojowników. Nie sądzę, żeby to byli jacyś wysoko wyspecjalizowani wojskowi, ale obie jednostki są na tyle profesjonalne, że wciąż bronią się z dużą determinacją – wyjaśnił gen. Koziej.
Czytaj także: https://natemat.pl/409894,kochanka-putina-ma-oglosic-zwyciestwo-rosji-w-dzien-zwycienstwa