Owsiak zszokowany zachowaniem Pawłowicz, domaga się przeprosin. "Co z Panią się dzieje?"

Agata Sucharska
30 kwietnia 2022, 08:56 • 1 minuta czytania
Jerzy Owsiak opublikował w mediach społecznościowych apel skierowany do Krystyny Pawłowicz. Prezes Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy domaga się przeprosin za "nieprawdopodobnie bulwersujące i pełne nienawiści" wypowiedzi, które sędzia TK udostępnia na swoich profilach.
Owsiak apeluje do Krystyny Pawłowicz. "Niech pani powie przepraszam" Fot. Lukasz Gdak/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Posty Krystyny Pawłowicz wywołują oburzenie

Krystyna Pawłowicz prowadzi swój profil na Twitterze od 2017 roku. Przez ten czas światło dziennie ujrzało wiele wpisów, w których sędzia Trybunału Konstytucyjnego nie szczędziła obelg w stosunku do opisywanych przez nią osób, a także względem komentujących jej posty.

Najnowszy taki wpis ukazał się w zeszły czwartek. Sędzia określiła w nim posła Tomasza Trelę m.in.: "chamem", "łachem", "ruską komuną" i kazała mu "odszczekać" wniosek o ujawnienie jej oświadczenia majątkowego.

Post wywołał falę negatywnych komentarzy. Nieoczekiwanie zareagował na niego również Jerzy Owsiak, który już raz poważnie "naraził się" byłej posłance. Nie skomentował jednak wpisu bezpośrednio, a jej zachowaniu poświęcił osobny, długi wpis na swoim profilu. "Ale o Pani znowu głośno!" — rozpoczyna działacz.

Apel Owsiaka do Pawłowicz

Na początku przypomina sprawę sprzed pięciu lat, kiedy to na Przystanku Woodstock zaproponował posłance Prawa i Sprawiedliwości, aby ta "spróbowała seksu". Jak podkreślił po wielu krytycznych uwagach zdecydował się publicznie przeprosić za te słowa. Dodał także, że sąd ostatecznie nie dopatrzył się niczego więcej w jego słowach. "Nie odpuściła Pani i przez kolejnych kilka lat, ciągała mnie Pani po sądach. Moim zdaniem kompletnie niepotrzebnie, bo tak naprawdę zajęliśmy sobie czas, trwoniąc publiczne pieniądze, a i tak na samym końcu żaden wyrok, który by Panią satysfakcjonował, nie zapadł" — wspomina prezes WOŚP. Jak zaznaczył od tego czasu starał się nie wypowiadać na temat Pawłowicz. "Dzisiaj, kiedy czytam Pani kolejną nieprawdopodobnie bulwersującą i pełną nienawiści, żeby nie napisać gorzej, wypowiedz, zastanawiam się, jak oceniłby to sąd czy Magdalena Środa, bo jak oceniają to Polacy już przeczytałem" — argumentuje Owsiak. Post zakończył słowami: "Pisze te słowa w naprawdę dobrym nastroju, w spokoju, życząc, aby takie kłótnie w przestrzeni publicznej nie miały miejsca. Mówiąc krótko - Krystyno, rozpuść włosy i uśmiechnij się!"

Pawłowicz spotka się w sądzie z Trelą

Jak informowaliśmy w naTemat.pl sędzia Krystyna Pawłowicz błędnie wypełniła swoje oświadczenie majątkowe.

"Osoba publiczna, która nie chce ujawnić swojego oświadczenia majątkowego, bierze po prostu w łapę. Jestem ciekawy, ile i za co wzięła Pawłowicz z Przyłębską?" - napisał poseł Trela. Jak się okazało, rozwścieczyło Pawłowicz, czemu dała wyraz w cytowanym powyżej wpisie. Na zorganizowanej w piątek 29 kwietnia konferencji prasowej pod gmachem Trybunału Konstytucyjnego, Tomasz Trela poinformował, że z Krystyną Pawłowicz spotka się w sądzie. Na spotkanie przyniósł własne oświadczenie majątkowe i takiego samego dokumentu domaga się od Pawłowicz. - Przejrzystość w życiu publicznym jest bardzo ważne. Po trzech dniach Krystyna Pawłowicz się odezwała. Sędzia TK powinna mieć nieposzlakowaną opinię. Po święcie majowym złożę zawiadomienie do prokuratury. Z panią Pawłowicz spotkam się w sądzie.  - zapowiedział poseł podczas konferencji.

Czytaj także: Trela pozywa Pawłowicz za "dziada kalwaryjskiego". "Sędzia TK powinna mieć nieposzlakowaną opinię"