Polityk PiS miał pisać do Dworczyka ws. pracy. "Bez dodatkowego zatrudnienia nie przeżyję"

Natalia Kamińska
05 maja 2022, 19:49 • 1 minuta czytania
Poseł PiS miał napisać do szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka z prośbą o pomoc w znalezieniu dodatkowej pracy, gdyż zaczyna brakować mu pieniędzy. "Bez dodatkowego zatrudnienia nie przeżyję" – czytamy w tym e-mailu.
Wyciekły kolejne domniemane e-maile ze skrzynki Michała Dworczyka. Fot. Tomasz Jastrzębowski / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Domniemanym nadawcą e-maila opublikowanym przez serwis Poufna Rozmowa jest poseł PiS z woj. lubuskiego Jacek Kurzępa, a odbiorcą Michał Dworczyk. Wiadomość jest z 15 października 2019 roku, czyli niedługo po jesiennych wyborach parlamentarnych.

Polityk PiS: Bez dodatkowego zatrudnienia nie przeżyję

Poseł zaczął swojego e-maila od gratulacji dla wyniku Dworczyka. Polityk otrzymał wtedy 58 tys. 426 głosów w okręgu wyborczym nr 2, Wałbrzych. Jednak jego wiadomość nie była związana tylko z tym.

Jak czytamy, on "wypadł" z Sejmu, gdyż jego "wynik nie był wystarczający na Ziemi Lubuskiej". Kurzępa dostał wtedy 8 tys. 57 głosów. W wiadomości napisał, iż "jest do dyspozycji", jeśli Dworczyk ma dla niego jakąś dodatkową pracę.

Swoją prośbę poseł PiS uzasadnił słabą sytuacją finansową. "Nie ukrywam, że kredyt hipoteczny zżera wszystkie moje pobory z uczelni (zarabiam tam zaledwie 5.200), kredyt to 3.200, zatem szukam ratunku" – wyliczał.

Może Cię zainteresować: "W TVP dla wyborców i w Polsacie z miłą prowadzącą". Ujawniono nowy przeciek z afery mailowej

"Bez dodatkowego zatrudnienia nie przeżyję i popadnę w poważne kłopoty. Tyle. Jakby co, biorę wszystko. Jest jeszcze Zalando tuż obok mojego domu w Guben, ostatecznie żadna praca nie hańbi" – napisał.

W styczniu 2020 roku Kurzępa został ponownie posłem, ponieważ inny poseł PiS – Władysław Dajczak – objął stanowisko wojewody lubelskiego.

Było więcej takich przypadków "pracy po znajomości"

Dodajmy, że to niejedyna sytuacja, która dotyczy tzw. "afery e-mailowej" i załatwiania pracy "po znajomości". Jesienią 2021 roku na tym samy portalu ukazał się e-mail, którego autorką miała być obecna sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii Olga Semeniuk. Ta korespondencja datowana jest na 17 października 2019 roku.

Czytaj także: Wyciekły kolejne maile. Dworczyk miał umawiać "bezpieczny" wywiad dla minister finansów

To było tuż po wyborach parlamentarnych, w których stołecznej radnej PiS nie udało się uzyskać mandatu. W jej wiadomości czytamy, że dla niej jedyną opcją jest stanowisko w resorcie inwestycji i rozwoju. Odpowiedź na ten e-mail była krótka: "Działamy". W podpisie było tylko: "M".

Portal udostępnił jeszcze jeden domniemany e-mail ze skrzynki Olgi Semeniuk. Ten list zatytułowany był "Portfolio", a w nim zamieszczono w załączniku kilka zdjęć, na których widać, jak radna PiS angażowała się w kampanię prezydencką Andrzeja Dudy i m.in. wraz z Michałem Dworczykiem rozklejała plakaty kandydata Zjednoczonej Prawicy.

Nieco ponad dwa miesiące od tej korespondencji Olga Semeniuk trafiła do rządu. 2 stycznia 2020 roku została bowiem powołana na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju.

Czytaj także: https://natemat.pl/392223,afera-mailowa-waldemar-paruch-i-tomasz-poreba-o-spocie-o-uchodzcach