Propagandyści Putina pokłócili się na wizji o broń nuklearną. Padły zaskakujące słowa [WIDEO]

Anna Świerczek
07 maja 2022, 18:12 • 1 minuta czytania
Możliwość użycia broni nuklearnej w Ukrainie to temat, który wyjątkowo często przewija się w rosyjskiej telewizji państwowej. W jednym z ostatnich programów propagandyści Kremla spierali się o to, jaki rezultat przyniosłoby wykorzystanie niszczycielskiej broni. Jeden z gości nieoczekiwanie wskazał na problemy, z którymi Rosja zmaga się na własnym terenie.
Na kanale Rossija 1 propagandyści Kremla spierali się o to, jaki rezultat przyniosłoby wykorzystanie w Ukrainie broni nuklearnej. Fot. Screenshoot / Twitter / @JuliaDavisNews

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Fragment programu "60 Minut" z państwowej telewizji Rossija 1 opublikowała na Twitterze Julia Davis, dziennikarka, która zajmuje się monitorowaniem rosyjskich mediów. Program prowadzi Jewgienij Popow wraz z żoną Olgą Skabiejewą, wspólnie powielając proputinowską propagandę. 

W jednym z ostatnich wydań programu zaproszeni goście dywagowali na temat możliwości użycia przez Rosjan broni nuklearnej w Ukrainie. Deputowany Dumy Aleksiej Żurawliow wykrzykiwał na antenie, że "taktyczne uderzenie nuklearne w Ukrainie jest bardzo możliwe" i jak podkreślał, "nikt nie wesprze Ukrainy, niezależnie od tego, jakiej broni Rosja tam użyje".

Na emocjonalny komentarz Rosjanina zareagował prowadzący Jewgienij Popow, który przyznał, że rosyjskie wojsko faktycznie jest gotowe, by osiągnąć swoje cele w Ukrainie, jednak ma broń, "która może zniszczyć całą planetę. Planetę!".

Czytaj także: Tych słów na kanale Rossija 1 nikt się nie spodziewał. Zaskakujące wezwanie do żołnierzy

"Możemy straszyć obcokrajowców, ale pan straszy naszych ludzi, obywateli Rosji! To niepotrzebne" – wygłosił Popow. Żurawliow odpowiedział, że Rosjanie nie mają się czego bać, bo posiadają broń hipersoniczną. Na co prowadzący zareagował wymownym stwierdzeniem.

Propagandysta Putina przyznał, że Rosja nie odnosi samych sukcesów

"Rosja może i ma taki rodzaj broni, ale Biełgorod jest wciąż atakowany, każdego dnia; podobnie w obwodzie kurskim. Nie jesteśmy w stanie przeciwdziałać wszystkiemu" – tym samym prowadzący na antenie państwowej telewizji przyznał, że Rosjanie nie odnoszą sukcesów na wszystkich frontach, a tak twierdzi putinowska propaganda.

Wspomnijmy, że w różnych rosyjskich programach propagandyści Kremla próbują "oswoić" swoich widzów ze skutkami użycia broni nukleranej, podkreślając m.in., że "wszyscy kiedyś umrzemy".

Propagandyści przekonują Rosjan, że nie należy się obawiać wybuchu III wojny światowej, bo w razie śmierci i tak poszliby do nieba.

Czytaj także: https://natemat.pl/409801,rossija-1-rosyjscy-propagandysci-deklaruja-ze-sa-gotowi-umrzec-wideo