Macierewicz atakuje krytyków raportu ws. Smoleńska. "Wspieranie dezinformacji Rosji"
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Antoni Macierewicz przedstawił w kwietniu raport ws. katastrofy smoleńskiej, który mówił o "dwóch wybuchach" i "zamachu". Zabrakło w nim jednak dowodów
- Teraz krytykom jego "ustaleń" zarzucił działania na korzyść Rosji
Przypomnijmy, że 11 kwietnia przewodniczący podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz zaprezentował najnowszy raport z wynikami badań w sprawie tragicznych wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem. W raporcie podtrzymano tezy o wybuchu w samolocie i eksplozji przed rozbiciem się maszyny o ziemię.
Raport Macierewicza ws. Smoleńska zawiera wiele absurdów
Macierewiczowi nie podoba się jednak, że wiele mediów i osób krytykuje tezy tego raportu jako niepotwierdzone lub wydające się być nieprawdopodobnymi.
Przypomnijmy, że badania komisji były przeprowadzane w bardzo dziwny sposób. Jak pisaliśmy w naTemat.pl, wiceprezes PiS w ramach tego gremium przeprowadził ponad 90 eksperymentów, które miały dowieść, że na pokładzie rządowego tupolewa doszło do wybuchów.
Dla przykładu symulacje dotyczyły m.in. wybuchowości paliwa i zbadania ciśnienia podczas zapłonu różnych mieszanin. Kilka takich eksperymentów przeprowadzono jednak w... tunelach ogrodowych. Tych samych, pod którymi działkowicze uprawiają pomidory czy ogórki.
"Tunel do ogórków wysadzili. To jest coś niebywałego. 25 mln zł (tyle miała kosztować praca podkomisji – red.) – komentował wówczas na Twitterze Krzysztof Brejza, senator KO. Jedna z internautek odpowiedziała: "Na pomidory chciałam taki kupić, ale teraz to nie wiem, drogi jakiś".
Czytaj także: Kwaśniewski wprost o manipulacjach Macierewicza. "Nie dajmy sobie narzucić tej narracji"
Dlatego też Macierewicz postanowił przypomnieć ponownie mediom o osiągnięciach jego komisji. "W związku z systematycznym przekazywaniem przez niektóre media nieprawdziwych informacji dotyczących zbrodni smoleńskiej Podkomisja do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego informuje, że w dniu 11 kwietnia 2022 r. został opublikowany Raport z badania zdarzenia lotniczego z udziałem samolotu Tu 154M nr 101 z dnia 10 kwietnia 2010 r. nad lotniskiem Smoleńsk-Siewiernyj na terytorium Federacji Rosyjskiej" – czytamy w komunikacie komisji.
Macierewicz: osoby krytykujące raport wspierają dezinformację Rosji
Macierewicz i jego komisja podtrzymują oczywiście swoje wcześniejsze ustalenia. "Do zniszczenia Tu-154M 10 kwietnia 2010 r. nad Smoleńskiem doszło na skutek uprzedniej bezprawnej ingerencji zewnętrznej polegającej na spowodowaniu eksplozji w lewym skrzydle a następnie w lewej części centropłata" – podano w najnowszym oświadczeniu.
Czytaj też: Ekspert szczerze o raporcie podkomisji smoleńskiej. Wyjawił, jak wyglądała współpraca z naukowcami
Polityk PiS jest też przekonany, że zaprzeczanie tezom jego raportu, jest wspieraniem Rosji. "Podkomisja (...) informuje, że ignorowanie prawdziwych przyczyn zbrodni smoleńskiej zawartych w oficjalnym stanowisku Państwa Polskiego oznacza de facto wspieranie dezinformacji strony rosyjskiej i jej wspólników, którzy po dzień dzisiejszy oskarżają Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Dowódcę Sił Powietrznych oraz polskich pilotów o odpowiedzialność za tragedię smoleńską" – uważa szef komisji ds. wypadku pod Smoleńskiem.