Mazurek chciała wbić szpilę Leszczynie, a wyszło jak wyszło. "Wyżyny intelektu"

Alan Wysocki
14 maja 2022, 14:23 • 1 minuta czytania
Beata Mazurek chciała wbić szpilę Izabeli Leszczynie. Posłanka Platformy Obywatelskiej, według Onetu, ma być forsowana przez Donalda Tuska na urząd premiera. "Niewątpliwie wyżyny intelektu" – napisała eurodeputowana Prawa i Sprawiedliwości.
Mazurek chciała wbić szpilę Leszczynie. "Wyżyny intelektualne" Fot. Grzegorz Banaszak / Reporter / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.


Beata Mazurek chciała wbić szpilę Leszczynie, a wyszło jak wyszło

Jeden z internautów zaapelował na Twitterze o odsunięcie Prawa i Sprawiedliwości od władzy poprzez "ulicę". "Wiem, że się nie spodoba to, co powiem, ale muszę: PiS wygrał poprzednie wybory, a kolejne musi przegrać. Nie da się inaczej odsunąć ich od władzy" – odpowiedziała Izabela Leszczyna.

Czytaj także: Dziwny wpis Mazurek o odcięciu gazu przez Rosję. Fala komentarzy polityków opozycji

Na tę deklarację zareagowała Beata Mazurek. Europosłanka próbowała wbić szpilę swojej konkurentce, porównując ją do Klaudii Jachiry i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

"Niewątpliwie wyżyny intelektu. Leszczyna potwierdziła swoje predyspozycje na przyszłego premiera RP. Ale, konkurencję ma dużą, bo Klaudia Jachira i Małgorzata Kidawa‐Błońska są równie błyskotliwe. Trzeba przyznać, że ławkę mają długą" – odpowiedziała.

Czytaj także: Lubnauer o planie PiS ws. kredytobiorców: Świetne propozycje, ale dla banków

Użytkownicy Twittera szybko wytknęli europosłance, co na myśli miała Izabela Leszczyna. "Po prostu stwierdziła, że nie można Pani i jej kumpli/kumpel odsunąć od władzy siłą, lecz trzeba wygrać wybory" – czytamy.

"Jeśli pani chciała zabłysnąć, trzeba się było brokatem obsypać", "Argument ad personam to żaden argument" – brzmiały kolejne głosy w dyskusji.

Czytaj także: Tusk wytłumaczył skrót "PiS", Mazurek nie wytrzymała. Internauci ostro reagują na jej wpis

Tusk wysunie Leszczynę na premiera? "Nosi buławę w plecaku"

W rozmowie z Polsat News Izabela Leszczyna skomentowała doniesienia Onetu, według których to właśnie ona ma być forsowana na urząd premierki po potencjalnej porażce Prawa i Sprawiedliwości.

– Każdy polityk poważnie traktujący swoją funkcję nosi buławę w plecaku. Pewnie nie znajdzie pan polityka, który powie, że nie chciałby być premierem. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nigdy nie przeszło mi to przez myśl – powiedziała.

Czytaj także: "Wiadomości" TVP znowu grillują opozycję. Tym razem dostało się Izabeli Leszczynie

Posłanka Platformy Obywatelskiej wprost jednak stwierdziła, że to nie ona powinna reprezentować rząd po ewentualnym zwycięstwie opozycji w wyborach. – Najlepszym premierem byłby Donald Tusk – stwierdziła.

Czytaj także: https://natemat.pl/383003,terlecki-nazwal-kobiete-kretynka-mazurek-komentuje-celowa-prowokacja