Ujawniono kulisy lotów rosyjskich samolotów nad Polską. Padły zarzuty o manipulacje rządu

Alan Wysocki
17 maja 2022, 09:21 • 1 minuta czytania
Przez Polskę regularnie latają rosyjskie samoloty dostarczając paliwo jądrowe dla Węgier. Wcześniej podobnych dostaw potrzebowała Słowacja i Czechy. Rząd tłumaczy, że o zgodę na otworzenie nieba wnioskowała sama Komisja Europejska. Onet zarzuca Prawu i Sprawiedliwości manipulowanie faktami.
Onet ujawnia kulisy wpuszczania rosyjskich samolotów do Polski Fot. Maciej Goclon / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Rząd skłamał w sprawie przepuszczania rosyjskich samolotów przez Polskę?

Jak pisaliśmy w kwietniu, rząd wydał zgodę na obecność rosyjskich samolotów nad polskim niebem. Powodem była konieczność dostarczenia paliwa jądrowego do Węgier. Wcześniej przez nasz kraj surowiec dostarczano do Czech i na Słowację.

Czytaj także: Oblała ambasadora Rosji farbą. Teraz tłumaczy, dlaczego musiała uciekać z Warszawy

Komisja Europejska występowała o zgodę na zorganizowanie tych przelotów, tłumacząc to właśnie stanem zagrożenia – wyjaśnił 28 kwietnia minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

Onet poprosił Urząd Lotnictwa Cywilnego o udowodnienie, że Bruksela zawnioskowała o zgodę na przepuszczenie rosyjskich samolotów przez Polskę. Odpowiedź nadeszła dopiero od rzecznika Adamczyka, który zapewnił jedynie o... przestrzeganiu przepisów.

Czytaj także: Ukraińcy mogą mieć spory problem przez Łukaszenkę. Niepokojące dane brytyjskiego wywiadu

Oficjalne potwierdzenie nie nadeszło także ze strony Komisji Europejskiej. Anonimowy urzędnik nieoficjalnie ujawnił dla serwisu kulisy rozmów między Brukselą a Warszawą. Nie wspomniał nic o wnioskowaniu o zgodę na naruszenie sankcji.

– Doszło do nieformalnego kontaktu między właściwymi organami krajowymi a komisją, aby pomóc organom krajowym ocenić, czy takie loty mogą być objęte odstępstwem (od sankcji - red.) i czy państwa członkowskie mogłyby je zgodnie z prawem autoryzować. Zezwolenia były jak zawsze wydawane przez państwa członkowskie – stwierdził.

Czytaj także: USA odpowiada na groźby Rosji. Hipersoniczny pocisk ARRW zdał egzamin

Anonimowy informator także nie potwierdził relacji Adamczyka. Interwencję poselską w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego przeprowadził poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba. Jak podaje Onet, wśród dokumentów także brak wniosku o zgodę na przepuszczenie samolotu.

To nie pierwszy raz, gdy strona rządowa zręcznie omija temat otwierania przestrzeni powietrznej. Jak pisaliśmy w naTemat, od początku wojny do 10 marca rosyjskie maszyny pojawiły się na niebie co najmniej osiem razy.

W ostatnich dniach kwietnia pisaliśmy o tajemniczym locie z Lublina do Moskwy. Kto za niego odpowiadał? Pomimo usilnych prób, nie byliśmy w stanie się tego dowiedzieć.

– Nie udzielamy żadnych informacji poza tymi, które dotyczą regularnych połączeń z naszego lotniska. Takie są zalecenia Ministerstwa Obrony Narodowej – powiedział naTemat rzecznik prasowy Portu Lotniczego Lublin Piotr Jankowski.

Centrum operacyjne MON odesłało nas do dowództwa operacyjnego, które odesłało nas do Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Podobnie zrobił MSZ nie informując, czy wydał zgodę na przelot. Urząd Lotnictwa Cywilnego skierował nas zaś do Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.

Czytaj także: https://natemat.pl/413443,to-juz-83-dzien-wojny-w-ukrainie-zaczal-sie-od-atakow-niedaleko-polski