"Komu zaufacie: liderowi PO czy liderowi PiS?". Tak zaczął się bój o wyborców 2023 (albo wcześniej)

Katarzyna Zuchowicz
19 maja 2022, 06:21 • 1 minuta czytania
Donald Tusk już chwilę temu ruszył w Polskę. Niedawno w jego ślady poszedł Mateusz Morawiecki, a ostatnio widać też było większą wyjazdową aktywność Zbigniewa Ziobry. Pojawiła się również 14. emerytura, media donoszą o planowanej podwyżce pensji minimalnej. Wciąż nie wiadomo, co z wyborami, ale czy tak zaczęła się już kampania wyborcza?
Premier Mateusz Morawiecki na pikniku z okazji Międzynarodowego Dnia Rodziny w Raszkowie. fot. Facebook/Mateusz Morawiecki/Krystian Maj/KPRM

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Liderzy partii opozycyjnych od początku roku objeżdżają Polskę. Donald Tusk od stycznia spotyka się z rolnikami, przedsiębiorcami, młodzieżą, odwiedza Polskę powiatową. Teraz jest w województwie lubuskim. Wczoraj miał m.in. otwarte spotkanie z mieszkańcami Krosna Odrzańskiego na promenadzie nad Odrą.

– Do wysokiej inflacji w Polsce doprowadziła seria nieodpowiedzialnych decyzji rządzących. Można ją obniżyć w jeden dzień: przyjąć europejskie pieniądze – mówił.

– Robię co mogę, aby zjednoczyć demokratyczną opozycję w jeden organizm. Mimo że to mniejszym partiom powinno na tym bardziej zależeć, a nie nam – przekonywał.

Wcześniej był w Gorzowie Wielkopolskim, mieszkańcy usłyszeli: – Nie trzeba być Sokratesem i Einsteinem, żeby nie zobaczyć, że ryzyko wygranej PiS-u jest tym większe, im bardziej rozdrobniona jest opozycja.

W czasie swojego tournee Tusk odwiedził już m.in. właściciela sklepu spożywczego w Międzyrzecu Podlaskim, kwiaciarnię w Jarosławiu, piekarnię w Kościanie.

– Trzeba wyleczyć państwo od chorobliwej zależności od takich ludzi jak ksiądz Rydzyk – mówił na Podkarpaciu.

Na początku maja w Lublinie: – Jeśli nie zatrzymamy drożyzny to żadne plany polityczne nie będę miały sensu. To jest najpilniejsza potrzeba. Co zrobimy na początek? Trzeba przywrócić pozycję Polski w UE. Zapewniam też, że odblokujemy zablokowane przez Ziobrę gigantyczne pieniądze europejskie.

Po Polsce jeździ też Szymon Hołownia. Ale nie tylko oni. Ostatnio coś zaczęło się dziać także w Zjednoczonej Prawicy.

Ziobro spotyka się z mieszkańcami

W ostatni poniedziałek Zbigniew Ziobro był w Hrubieszowie pod wschodnią granicą. Przyjechał wręczyć awanse funkcjonariuszom Służby Więziennej za ich zaangażowanie w organizację pomocy ukraińskim uchodźcom, ale otworzył też pierwsze biuro Solidarnej Polski w tym mieście i spotkał się z mieszkańcami. Towarzyszył mu wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski, szef okręgu.

– Ziemia lubelska, ziemia hrubieszowska, to bardzo ważne miejsca dla Solidarnej Polski – usłyszeli mieszkańcy.

Ziobro mówił, że chce rozmawiać z nimi o największych bolączkach i problemach, w których politycy pracujący w Warszawie mogą pomóc. Ale nie obyło się bez szpili po adresem UE.

– Żeby ta pomoc mogła być skuteczna, ważne jest też, byśmy mogli rozwiązywać problemy w Warszawie. Również te problemy, które czyni nam UE, rzucając kłody pod nogi. (...) UE poucza nas, że solidarność leży u podstaw jej powołania. A kiedy pomagamy milionom uchodźców z Ukrainy, nie widzimy gotowości, żeby UE chciała nas wesprzeć choćby jednym euro – przemówił w Hrubieszowie.

W komentarzach pod postami lokalnych mediów nie widać było szczególnie miłego powitania. "Więcej fotoreporterów niż mieszkańców", "Jeszcze go tam nie było? I po co?" – reagowali komentujący.

W ostatnich dniach Ziobro był jeszcze w podkarpackiej Nowej Dębie, gdzie spotkał się z samorządowcami, działaczami i sympatykami Solidarnej Polski.

I w Dębicy, również na Podkarpaciu, gdzie otworzył Lokalny Punkt Pomocy Pokrzywdzonym Przestępstwem. – Zwiększyliśmy finansowe wsparcie z Funduszu Sprawiedliwości dla ofiar przestępstwom w stosunku do tego, co było w czasach rządów Platformy Obywatelskiej, o kilkadziesiąt razy. To daje efekt w postaci kompletnie nowej jakości pomocy osobom pokrzywdzonym – przekonywał mieszkańców.

Czy tak zaczęły się przygotowania do wyborów? Dwa tygodnie temu, w szczycie burzy wokół rozłamu w Zjednoczonej Prawicy i ewentualnych wcześniejszych wyborów, Ziobro sam zapowiedział: – Pierwszą opcją zawsze będzie wspólny start wyborczy z Prawem i Sprawiedliwością, ale będziemy też równolegle przygotowywać się do samodzielnego startu.

Sytuacja jednak nieco się uspokoiła, nie wiadomo, czy w ogóle dojdzie do wcześniejszych wyborów. Ale jakkolwiek by nie było, nawet okiem laika widać, że w Polsce zaczął się jakby przedwyborczy ruch.

Morawiecki zachwala programy PiS

Spójrzcie na media społecznościowe Mateusza Morawieckiego. Już dziś można poczuć się tak, jakby kampania wyborcza zaczęła się w najlepsze. Pomijając słynne zdjęcie z żoną, winem i bukietem bzu w wazonie, którym naraził się na kpiny i burzę. Choć równie dobrze mogła to być próba ocieplenia wizerunku.

We wtorek premier RP spotkał się z nową prezydent Węgier, ale wcześniej zdążył być w gminie Świercze pod Pułtuskiem, gdzie odwiedził klub seniora i przekonywał, że "tak długo, jak rządzić będzie PiS, będziemy starali się o jak najwyższe emerytury dla seniorów".

"Wybierając Prawo i Sprawiedliwość Polacy poparli model państwa aktywnego, które służy interesom ludzi i pomaga im w czasach kryzysu. To inny model niż liberalne państwo PO, które mówiło, że nie stać nas na 13. i 14. emeryturę. My udawadniamy, że nas stać!" – taki był przekaz z tego spotkania.

– Komu zaufacie, liderowi PO, który o seniorach mówił "moherowe berety", czy liderowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, który o seniorach zawsze wyrażał się z największą troską? – pytał Morawiecki.

Kilka dni wcześniej odwiedził Klub „Senior+” w Kocmyrzowie. W Białym Kościele w małopolskiej gminie Wielka Wieś wizytował zaś Samorządowy Klub Dziecięcy.

– Jak by wyglądała polityka społeczna, gdyby nie nasze programy? Gdyby zniknęły: 500 plus, Dobry Start, Kapitał Opiekuńczy? Wiele rodzin miałoby problem ze spięciem budżetu – przekonywał mieszkańców.

Z kolei w czasie weekendu świętował Międzynarodowy Dzień Rodziny w wielkopolskim Raszkowie. W tle namiotów z reklamą programu Rodzina 500+.

W ogóle wszędzie, gdzie się ostatnio pojawiał, serwował ludziom pochwałę wszystkich pisowskich programów.

14. emerytura i wozy strażackie

Internauci już teraz zwracają uwagę na działalność innych posłów i senatorów PiS w różnych częściach Polski. Na przykład na uroczystości gminne z ich udziałem związane z przekazywaniem wozów strażackich Ochotniczym Strażom Pożarnym. Takich imprez ostatnio było wcale nie mało.

Wreszcie mamy 14. emeryturę. "Kampania wyborcza się zaczęła", "Kampania wyborcza czas start" – już wtedy komentowali internauci.

Ostatnio wyłania się też kwestia wzrostu pensji minimalnej w 2023 roku, o czym od paru dni słychać non stop. A antytuskowej kampanii w TVP nie ma co nawet wspominać.

– Uważam, że ta cała kampania gwałtownego podnoszenia stóp w ostatnich miesiącach mogła być bardziej kampanią wyborczą niż elementem rozsądnej polityki monetarnej – komentował jeszcze w TVN24 Przemysław Litwiniuk, członek Rady Polityki Pieniężnej.

Według ostatnich doniesień PiS dopiero w czerwcu ma zamiar zorganizować wielką konwencję z udziałem Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego, a potem ruszyć w Polskę na spotkania z wyborcami. Na prawdziwą kampanię, oczywiście, przyjdzie nam jeszcze poczekać. Ale sondaże najwyraźniej robią swoje.

Jak pisaliśmy w naTemat, szanse na samodzielne rządy Jarosława Kaczyńskiego w 2023 roku maleją z tygodnia na tydzień. W ostatnich sondażach opozycja może liczyć na utworzenie wspólnego rządu.

Czytaj także: https://natemat.pl/412948,jaroslaw-kaczynski-mobilizuje-pis-wiadomo-kiedy-ruszy-z-ofensywa