Duda na konferencji z Zełenskim w swoim stylu: Rosjanie czapki pogubili i uciekają
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Andrzej Duda dziękował Wołodymyrowi Zełenskiemu za to, że mógł przemawiać przed Radą Najwyższą Ukrainy jako pierwszy przywódca od czasu rozpoczęcia rosyjskiej agresji
- – Kto mógł się spodziewać takiego bohaterstwa po Ukraińcach? Myśmy się spodziewali – stwierdził
- Podkreślił jednak, że "wojna się nie skończyła" i cały czas w Ukrainie giną ludzie
W niedzielę w Kijowie, po przemówieniu Andrzeja Dudy w Radzie Najwyższej Ukrainy, odbyła się wspólna konferencja prezydentów Ukrainy i Polski. – Wojna jeszcze się nie skończyła. Ona jest faktem, ludzie giną praktycznie w każdej godzinie – powiedział prezydent RP.
"Rosjanie mieli czapkami przykryć Ukrainę, ale je pogubili"
Andrzej Duda podkreślił, że nadal trzeba wspierać Ukrainę, bo "Ukraińcy okazali się mężniejsi niż świat zakładał". – Okazało się, że są w stanie stanąć wobec wielkiej rosyjskiej armii, która – wydawało się – czapkami ich przykryje. Ale Rosjanie pogubili czapki i uciekają, w pośpiechu zostawiając swoje opancerzone pojazdy. Boją się, że Ukraińcy zniszczą ich i zmiażdżą – mówił.
I dodał: – Kto mógł się spodziewać takiego bohaterstwa? Powiem tak: myśmy się spodziewali. Jesteśmy sąsiadami i wiemy, że Ukraińcy zawsze byli narodem niezwykle dzielnym. Przez trzy miesiące Rosjanie nie zdobyli żadnego celu, więc w istocie ta wojna jest porażką Rosji.
Ale Rosja jest bardzo silna, ludna i ta wojna będzie trwała, jeżeli wspólnota międzynarodowa nie przyczyni się do jej zakończenia.
Prezydent Duda stwierdził ponadto, że tylko poprzez sankcje, nacisk i wykluczanie ze wspólnoty międzynarodowej świat może pokojowo przyczynić się do powstrzymania Rosji.
– Apeluję do tych, którzy dzisiaj mają wątpliwości: zapomnijcie o kwestii "business as usual". Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że niektórzy mają przez to problemy, ale trzeba szukać rozwiązań tych problemów. Ukraina już dzisiaj powinna zacząć proces swojej odbudowy, ale potrzebuje środków – mówił.
Podkreślił, że "świat również potrzebuje Ukrainy, która jest potężnym producentem żywności i są kraje od niej zależne". – Niech powstaną programy, które będą jasnym sygnałem, że świat pomoże w odbudowie Ukrainy – zaapelował Andrzej Duda.
Duda i Zełenski o "nieprzespanych nocach"
Wołodymyr Zełenski powiedział z kolei, że jest to "historyczna chwila". Jak już wspominaliśmy w naTemat, Duda był pierwszym zagranicznym przywódcą od czasu rozpoczęcia rosyjskiej agresji, który przemawiał w ukraińskim parlamencie.
– Drogi przyjacielu Andrzeju, to historyczna wizyta, za którą bardzo dziękuję. Wielu naszych obywateli wyjechało na przyjacielskie polskie ziemie, a Polacy potraktowali ich jak swoich. Nie pozwolimy na to, aby to przyjacielskie partnerstwo utracić – mówił prezydent Ukrainy.
Wspominał też o "nieprzespanych nocach" z polskim prezydentem. – Już po wojnie opowiemy o szczegółach i wielu nieprzespanych nocach. Dzisiaj jesteśmy wdzięczni Polsce, która od początku pomaga we wzmocnieniu dostaw do naszego kraju. Polska to także lider wspierania drogi Ukrainy do UE – zaznaczył.
Czytaj także: Atak rakietowy na Kijów podczas przemówień Dudy i Zełenskiego. Kumoch: Nie było ewakuacji
– Na samym początku były to telefony w środku nocy, o 2-3 nad ranem, kiedy tutaj działy się najtragiczniejsze momenty rosyjskiej agresji. Kiedy wydawało się, że rodzi ona zagrożenie dla wielkiej części Europy czy nawet całego świata – kontynuował Andrzej Duda.
I dodał: – Nieprzespane noce... ale udało się nad tym zapanować wspólnymi siłami i siłami wspólnoty międzynarodowej, a przede wszystkim siłami samych Ukraińców.
Obaj prezydenci zapowiedzieli też spotkanie, w niedługim czasie, rządowej konferencji polsko-ukraińskiej.
Czytaj także: https://natemat.pl/414538,zelenski-zapowiada-ustawe-ktora-nada-polakom-specjalny-status-w-ukrainie