Ricky Gervais poszedł o krok za daleko z żartem o osobach trans. "Dla niego jesteśmy tylko puentą"
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- W autorskim stand-upie "SuperNature" na platformie Netflix Ricky Gervais zażartował sobie z osób transpłciowych, powielając przy tym narracje tzw. TERF-ów.
- Kawały brytyjskiego komika dotyczyły m.in. gwałtów i korzystania z damskich łazienek.
- Internauci skrytykowali aktora komediowego za niestosowne żarty.
Ricky Gervais skrytykowany za żart o osobach transpłciowych
Ricky Gervais nieraz pięknie spuentował środowisko hollywoodzkich gwiazd i ich "odklejenie" od rzeczywistości, ale tym razem zabrał się za temat niezwykle szkodliwy dla środowiska LGBTQ+ (czyli ludzi z mniejszości), bowiem postanowił sobie zażartować z osób transpłciowych, nawiązując swoimi kawałami m.in. do oskarżeń dotyczących gwałtów, które TERF-y (radykalne feministki wykluczające transkobiety) notorycznie wykorzystują jako argument w walce przeciwko społeczności trans.
Słynny komik odniósł się także do tematu korzystania przez transkobiety z toalet dla pań. W narracji TERF-ów często pojawiają się zarzuty, zgodnie z którymi mężczyźni przebrani w kobiece ubrania wchodzą do damskiej ubikacji, aby podglądać tam ciskobiety. Krzywdzące? Bardzo. Śmieszne? Wcale.
Ach, kobiety! Mam na myśli tylko te tradycyjne, te z macicą. Te jeb*ne dinozaury. Uwielbiam nowe kobiety. Są świetne, prawda? Te, które widujemy ostatnio. Z brodami i fiutami. Uwielbiam je. Te tradycyjne mówią: "One chcą korzystać z naszych toalet!"; "Dlaczego nie powinny?"; "One są dla kobiet!"; "To są kobiety! Spójrz na ich zaimki! Co nie jest kobiece w tej osobie?"; "Cóż, jego penis"; "Jej penis, jeb*ny bigocie!"; "Co, jeśli on mnie zgwałci?";"Co, jeśli ona cię zgwałci, jeb*ny TERF-ie?".
"Ricky Gervais ma nowy stand-up na Netfliksie. Po zaledwie 5 minutach zaczyna żartować sobie z transkobiet atakujących i gwałcących ludzi w publicznych toaletach. Dla niego istniejemy tylko jako puenta, (…), jako coś mnie ludzkiego" – czytamy w jednym z postów na Twitterze. Podobnych wiadomości ze strony oburzonych osób transpłciowych jest dużo, dużo więcej. I słusznie.
"Ricky Gervais mógł żartować sobie z rządów, banków i miliarderów. Z tych, którzy wyrządzają realne szkody zwykłym ludziom na całym świecie. Ale zamiast tego wziął się za osoby trans. (…) Tchórz"; "Ricky Gervais nabijający się z osób trans. Jakie to odważne, jakie to nowatorskie, a jakie heroiczne!"; "Ricky, idziesz na rękę TERF-om" – widzimy wśród wpisów.
Przypomnijmy, że Gervais pochodzi z Wielkiej Brytanii, która wśród młodych aktywistów nazywana jest tzw. TERF Island. To właśnie na wyspach brytyjskich osoby transpłciowe nagminnie padają ofiarami transfobii ze strony TERF-ów. Transfobiczną mentalność demonstruje tam też J.K. Rowling, autorka książek "Harry Potter".
Twórczyni historii o młodym czarodzieju z błyskawicą na czole skrytykowała termin "osoby z miesiączką" użyty przez autorki artykułu. Pojęcie to miało określać osoby niebinarne i transgenderowych mężczyzn, którzy - podobnie jak ciskobiety - również miesiączkują. "Osoby z miesiączką? Jestem pewna, że są na to jakieś inne wyrazy. Pomóżcie mi. Wumben? Wimpund? Woomud?" – napisała w swoim wpisie Rowling, odnosząc się do udostępnionych treści.
Później brytyjska pisarka znalazła się w ogniu krytyki za czwarty tom detektywistycznego cyklu "Cormoran Strike", w którym seryjnym mordercą był cismężczyzna podający się za kobietę. Aby zmylić swoje ofiary, główny antagonista zakładał m.in. peruki i sukienki.