Biden obawia się reakcji Rosji? USA jednak nie przekażą Ukrainie potężnej broni

Michał Koprowski
30 maja 2022, 21:27 • 1 minuta czytania
"New York Times" informował kilka dni temu, że Joe Biden miał wydać zgodę na przekazanie Ukrainie zaawansowanych systemów rakietowych. Tymczasem prezydent Stanów Zjednoczonych stwierdził, że jego kraj nie planuje wysyłać sprzętu, który mógłby umożliwić atakowanie celów znajdujących się w Rosji.
Joe Biden nie chce przesadzić? Stany Zjednoczone nie przekażą Ukrainie zaawansowanych systemów rakietowych Fot. Associated Press / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Systemy rakietowe dla Ukrainy

Amerykańskie media od kilku dni przekazywały, że Joe Biden miał wydać zgodę na przekazanie zaawansowanych systemów rakietowych do Ukrainy. Taka decyzja byłaby bardzo ważna dla Kijowa, ponieważ sprzęt pozwoliłby na skuteczne odpieranie ataków wroga.

Natomiast agencja informacyjna AFP przekazała, że prezydent Stanów Zjednoczonych zaprzeczył tym informacjom twierdzeniem, że jego kraj nie planuje wysyłać do Ukrainy sprzętu, który mógłby umożliwić przeprowadzanie ataków na cele znajdujące się w Rosji.

Kilka dni temu media przekazywały, że między Waszyngtonem a Kijowem toczą się "drażliwe" rozmowy, które dotyczą wykorzystywania sprzętu dostarczanego Ukrainie do przeprowadzania ataków na cele znajdujące się na terytorium Rosji.

Wsparcie Zachodu dla Ukrainy

Od początku rosyjskiej inwazji Zachód organizuję pomoc dla Ukrainy zarówno na płaszczyźnie finansowej, jak i militarnej. Ukraińska armia potrzebuje więcej nowoczesnego sprzętu, który pozwoli odpierać ataki rosyjskiego agresora.

W pierwszej połowie maja Joe Biden podpisał ustawę, która umożliwiła szybsze dostawy wsparcia militarnego z USA do Ukrainy. Regulacja likwiduje ograniczenia prawne, które występowały dotychczas podczas przekazywania wojskowej pomocy.

Przeczytaj także: Biden zapowiada silne wsparcie dla Ukrainy. Kluczowa ustawa będzie podpisana 9 maja

"The New York Times" przekazywał ponadto, że Biden miał zezwolić na przekazanie zaawansowanych systemów rakietowych. Wyrzutnie miały dać zdecydowaną przewagę nad Rosjanami. Pentagon jednak nie komentował tych doniesień, ale media wskazywały, że informacja zostanie potwierdzona w kolejnym tygodniu.

Rosja odgraża się USA

Rosja jest świadoma, że dostawa nowoczesnych wyrzutni rakiet z Zachodu zmieniłaby losy trwającego konfliktu. Wobec tego odgraża się USA, że dostarczenie takiego sprzętu będzie przekroczeniem "czerwonej linii".

Administracja Stanów Zjednoczonych obawiała się wcześniej, że transfer może zostać uznany przez Rosję za działanie o charakterze prowokacyjnym. Jednak Moskwa podobnie wypowiadała się już przy okazji wcześniejszych dostaw.

Może Cię zainteresować: Rosja znów testuje Zachód. Reżim Putina zademonstrował swój hipersoniczny pocisk

Ambasador Rosji w USA Anatolij Antonow, cytowany przez "The New York Times" przekazał, że inicjatywy podejmowane przez Amerykanów zagrażają poważnymi konsekwencjami dla światowego bezpieczeństwa.

– Istnieje ryzyko, że takie środki zostaną umieszczone w pobliżu granic Rosji i Ukraińcy będą w stanie uderzyć w rosyjskie miasta. Taka sytuacja jest dla nas nie do przyjęcia – podkreślił Antonow.

Czytaj także: https://natemat.pl/416044,poroszenko-wypuszczony-z-ukrainy