Zaskakujące wyniki najnowszego sondażu. Pięć ugrupowań w Sejmie i "trudny remis" dla PiS i KO
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Firma Research Partner opublikowała wyniki swojego najnowszego sondażu z końca maja
- PiS wciąż znajduje się na fotelu lidera i zyskuje wzrost poparcia, ale niewielki
- Co więcej, Zjednoczona Prawica mogłaby mieć spory problem utrzymać władzę
Gdyby wybory parlamentarne miały odbyć się w najbliższą niedzielę, najwięcej głosów zdobyłaby Zjednoczona Prawica, czyli Prawo i Sprawiedliwość ze swoimi koalicjantami. Wynik – 31,3 proc. głosów oznacza wzrost poparcia w stosunku do badania sprzed trzech tygodni, ale zaledwie o 0,5 pkt proc.
Nowy sondaż Research Partner
Koalicja Obywatelska cieszy się uznaniem 25,5 proc. Polaków. To także spadek o 0,8 pkt proc. w porównaniu z poprzednim sondażem. Na ugrupowanie Polska 2050 Szymona Hołowni swój głos oddałoby 12,1 proc. respondentów (wzrost o 0,5 pkt proc.).
Czytaj także: "To może wstrząsnąć sondażami". Konrad Piasecki pokazał list od widza
Co ciekawe, największy wzrost zanotowała tym razem Lewica, która mogłaby liczyć na 7,5 proc. głosów. W poprzednim sondażu to ugrupowanie uzyskało 6-procentowe poparcie.
Według Research Partner na przekroczenie progu wyborczego miałoby szanse tylko jeszcze jedno ugrupowanie. To Konfederacja, na którą swój głos zdecydowałoby się oddać 7 proc. respondentów.
Po raz kolejny najnowsze dane muszą być nieprzyjemne dla polityków PSL, które mogłoby liczyć na 2,6 proc. głosów (spadek o 1,4 pkt proc.). Z kolei ugrupowania Pawła Kukiza i Jarosława Gowina co prawda zanotowały wzrost, ale nie tak znaczący, by myśleć o mandatach poselskich. Na polityków Kuki'15 zagłosowałoby 1,8 proc. wyborców (wzrost o 0,2 pkt proc.), a Porozumienie mogłoby liczyć na 1 proc. głosów (wzrost o 0,6 pkt proc.).
Z badania wynika ponadto, że wielu Polaków wciąż nie wie, na kogo oddałoby głos przy urnie. Odpowiedź "trudno powiedzieć" wskazało tym razem 10,6 proc. zapytanych. Z kolei na pytanie o wzięcie udziału w wyborach 45,4 proc. ankietowanych odpowiedziało "zdecydowanie tak", a kolejne 15,6 proc. wybrało odpowiedź "raczej tak", co pozwala szacować frekwencję wyborczą na poziomie 61 proc.
PiS znowu górą, ale też znowu bez sejmowej większości
Z prowizorycznych przeliczeń metodą d'Hondta wynika, że przy takim podziale głosów Prawo i Sprawiedliwość mogłoby liczyć na 200 mandatów. To oznacza, że do zbudowania większości byłby potrzebny kolejny koalicjant.
Czytaj także: Złe wieści dla Andrzeja Dudy. Sondaż pokazał, jak bardzo podzielił Polaków
Podobnie jak w poprzednim sondażu pomóc mogłaby Konfederacja, ale partii Jarosława Kaczyńskiego mogłoby to jednak nie wystarczyć. Gdyby wybory skończyły się dokładnie takim rozstrzygnięciem, jak wynika z przewidywań Research Partner, konfederaci zdobyliby 29 mandatów. Do utrzymania władzy Zjednoczonej Prawicy zabrakłoby więc niewiele.
Odnotujmy też, że według tych samych przeliczeń Koalicja Obywatelska mogłaby liczyć na wprowadzenie 140 posłów, Lewica – 28, natomiast Polska 2050 miałaby w Sejmie 62 swoich przedstawicieli.
Czytaj także: https://natemat.pl/415792,sondaz-pracowni-estymator-pis-nie-moze-liczyc-na-samodzielne-rzady