Ukraina i Mołdawia kandydatami do UE? Szefowa KE ogłosiła decyzję, Zełenski zadowolony
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Ukraina i Mołdawia otrzymały pozytywną opinię Komisji Europejskiej ws. statusu krajów kandydujących do UE
- W przyszłym tygodniu opinię ma wydać Rada Europejska, która ostatecznie decyduje o nadaniu takiego statusu
- Gruzja, która też poszła w ślady Ukrainy i w tym samym czasie złożyła wniosek o członkostwo w UE, otrzymała inną opinię
11 czerwca szefowa KE była z wizytą w Kijowie, drugą już od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji. Głównym tematem rozmów był wniosek Ukrainy o członkostwo w Unii Europejskiej.
– Jestem głęboko poruszona siłą i odwagą narodu ukraińskiego. Przyjechałam tutaj na robocze spotkanie, aby rozmawiać o odbudowie Ukrainy, reformowaniu kraju i przygotowywanej przez Komisję Europejską opinii na temat wniosku akcesyjnego Ukrainy do Unii Europejskiej – przekazała Ursula von der Leyen.
Przypomnijmy, Ukraina złożyła wniosek tuż po rozpoczęciu rosyjskiej agresji. Parlament Europejski przyjął go 1 marca. Podczas sesji plenarnej PE wystąpił prezydent Wołodymyr Zełenski, a europosłowie bili mu brawo na stojąco.
Kilka dni później swój wniosek złożyła też Mołdawia. – To historyczny dzień dla Mołdawii – ogłosiła prezydent Maia Sandu.
Czytaj także: Kolejny "sukces Putina". Mołdawia formalnie ubiega się o członkostwo w UE
Pozytywna opinia KE ws. Ukrainy i Mołdawii
Dziś, 17 czerwca, oba kraje usłyszały w tej sprawie pierwszą tak pozytywną wiadomość. Informację o tym, że KE wydała pozytywną opinię dla nich ws. statusu państw kandydujących, przekazała Ursula von der Leyen.
"Ukraińcy są gotowi umrzeć za europejską perspektywę. Chcemy, aby żyli z nami europejskim marzeniem" – napisała na Twitterze.
Prezydent Ukrainy już wyraził zadowolenie z tej decyzji. Uznał, że to historyczna decyzja i pierwszy krok na drodze do członkostwa w UE.
Ale zaznaczył, że oczekuje pozytywnego wyniku Rady Europejskiej w przyszłym tygodniu, która ostatecznie decyduje o nadaniu statusu państwa kandydującego.
Decyzja KE w sprawie Gruzji
Pozytywnej wiadomości nie otrzymała jednak Gruzja, która również poszła w ślady Ukrainy i złożyła wniosek o członkostwo po wybuchu wojny. "Ukraina, Gruzja i Moldawia muszą teraz zostać kandydatami do UE, to kwestia naszego bezpieczeństwa. Inaczej UE popełni błąd, jak NATO w Bukareszcie w 2008" – komentował dosłownie dzień wcześniej Paweł Kowal, poseł KO.
KE uznała jednak, że na status kandydata jest dla Gruzji za wcześnie, ale "zasługuje na europejską perspektywę".
Przypomnijmy, nie wszyscy w UE realnie oceniają szybkie przyłączenie Ukrainy do UE. "Musimy być szczerzy. Jeżeli mówimy, że Ukraina wejdzie do UE za sześć miesięcy, rok czy dwa lata, to kłamiemy. To nieprawda. To zajmie prawdopodobnie 15 albo 20 lat. To bardzo długo" – ocenił niedawno francuski minister ds. europejskich Clément Beaune.
Ukraina nieraz słyszała też, że nie będzie drogi na skróty.
Czytaj także: https://natemat.pl/414565,francuski-minister-ukraina-moze-zostac-czlonkiem-ue-za-20-lat