Siostrzenica Morawieckiego uległa poważnemu wypadkowi. "Czuję ogromną wdzięczność, że żyję"

Joanna Stawczyk
18 czerwca 2022, 12:48 • 1 minuta czytania
Klara Williams, czyli siostrzenica premiera Mateusza Morawieckiego przekazała fatalne wieści o swoim stanie zdrowia. Wylądowała w szpitalu na kilka dni, ponieważ uległa ciężkiemu wypadkowi. Co dokładnie się wydarzyło? Pokazała zdjęcie swojej twarzy. "Wszystko mnie boli, nie mogę ruszać rękami, ale cieszę się, że żyje" – podkreśliła.
Dramat siostrzenicy Mateusza Morawieckiego. Miała poważny wypadek Fot. Instagram.com / @klarawilliams.official; Pawel Wodzynski/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Kim jest Klara Williams? Siostrzenica Mateusza Morawieckiego

O tym, że premier Mateusz Morawiecki ma siostrzeńca i siostrzenicę wiadomo nie od dzisiaj. Są to osoby, które udzielają się w przestrzeni publicznej. Franek Broda jest aktywistą LGBT, z którym w ubiegłym roku dla naTemat rozmawiała Anna Dryjańska.

Klara Williams, która jest siostrą Franka i córką Jarosława Brody i Anny Morawieckiej, siostry szefa polskiego rządu, spełnia się natomiast jako aktorka. Widzowie mogą kojarzyć ją z serialu "Pierwsza miłość", czy też rozrywkowego formatu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo".

Warto nadmienić, że młoda kobieta stosunkowo niedawno zmieniła nazwisko. Jak tłumaczyła Plejadzie, decyzja nie była powiązana z rozpoznawalnym wujkiem, który działa w polityce. – Nigdy nie myślałam o tym w ten w sposób, że skoro mój wuj jest premierem, to ja muszę zmienić nazwisko, bo mamy inne nazwiska. Zresztą ja już długo, dłużej niż mój wujek jest premierem, myślałam o zmianie nazwiska – oznajmiła.

Kwestia zmiany nazwiska dotknęła jej ojca. – Moje nazwisko nie rezonowało z tym, że jestem aktorką. Nie mówię o tym wprost z szacunku do mojego taty, który nie przyjął mojej decyzji entuzjastycznie – dodała.

Wyjaśniła, że owy krok ma pomóc jej w rozwijaniu międzynarodowej kariery. – To był wzruszający moment. Nie umiem tego opisać. Towarzyszyło mi mnóstwo emocji. Czułam jednak, że to moja właściwa tożsamość – stwierdziła.

Siostrzenica Morawieckiego miała poważny wypadek. "Cieszę się, że żyję"

W ostatnich dniach doszło do dramatycznego wypadku, w którym ucierpiała siostrzenica Morawieckiego. Klara musiała jechać na kilka dni do szpitala. Obrażenia są poważne. "Miałam poważny wypadek i od kilku dni jestem w szpitalu. Było dość groźnie, ale całe szczęście sytuacja jest już opanowana. Mam bardzo poważnie złamany nos, krwiak na czole, ręce na temblaku i wiele obrażeń na całym ciele" – przekazała, apelując o wysyłanie wsparcia i energii.

Dopiero w sobotni ranek (18 czerwca) wyjaśniła dokładniej, co się wydarzyło. Klara już dziś opuści szpital po czterech dniach pobytu na oddziale. "Dzisiaj o 7:00 miałam zdawać egzamin na prawo jazdy. Miałam wstać rano, zrobić pilates, pójść na egzamin, potem spotkać się z przyjaciółmi. Niczego z moich dzisiejszych planów niestety nie zrealizuje" –napisała na wstępie.

Najbliższy czas będzie zmuszona poświecić na rekonwalescencję. "Kolejne dni będę powolutku dochodzić do zdrowia. Na razie ledwo mogę utrzymać w ręku kubek z wodą, ale widzę, że każdego dnia jest już ze mną trochę lepiej" – dodała. Siostrzenica premiera zdaje sobie sprawę, że skutki wypadku mogły być o wiele bardziej tragiczne. "Wszystko mnie boli, nie mogę ruszać rękami, ale cieszę się, że żyje. Moje życie było pod znakiem zapytania, dlatego zamiast narzekać na ból naprawdę czuje ogromną wdzięczność, że żyje" – podkreśliła, dziękując za słowa otuchy od obserwatorów.

Williams wyjaśniła, że do nieszczęścia doszło przy pracy. "Do wypadku doszło w moim teatrze w czasie prób do nowego spektaklu. Nie jestem na razie w stanie opisać tej całej sytuacji w każdym razie bardzo ciężki element scenografii spadł na mnie z wielka siła i przygniótł mnie do ziemi, przygniatając mi ręce a ja z całym impetem uderzyłam twarzą o scenę" – przywołała.

Na koniec jeszcze raz podziękowała za moc wsparcia. "Egzamin na prawko musi trochę poczekać, przyjaciele i rodzina zamiast przyjść do mnie na parapetówkę przychodzą, żeby pomoc mi w codziennych czynnościach. Ale tak jak pisałam, całe szczęście żyje" – podsumowała.

Pod postem ze zdjęciem, na któym widać jej opatrynek na nosie, wielu internautów pozostawiło ciepłe komenatrze. "O Boże !!! Klarcia wracaj do pełnego zdrowia jak najprędzej" – napisała sama Barbara Kurdej-Szatan. "Szybkiego powrotu do zdrowia": "O rety, trzymaj się Klara"; "Zdrowiej!" – reagowali pozostali.

Czytaj także: https://natemat.pl/374843,klara-williams-to-siostrzenica-morawieckiego-ktora-zmienila-nazwisko