Kuriozalne słowa Kowalskiego. Wyjaśnił, co "jest największym piekłem kobiet"

Natalia Kamińska
23 czerwca 2022, 14:02 • 1 minuta czytania
W czwartek posłowie zdecydowali ws. obywatelskiego projektu ustawy o liberalizacji aborcji. Projekt ustawy został odrzucony w pierwszym czytaniu. Głos w tej sprawie zabrał również Janusz Kowalski z Solidarnej Polski, który i tym razem zabłysnął kolejną absurdalną wypowiedzią.
Janusz Kowalski Fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Przypomnijmy, że w czwartek w nocy odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o bezpiecznym przerywaniu ciąży i innych prawach reprodukcyjnych. Pod inicjatywą podpisało się około 200 tysięcy pełnoletnich obywateli Polski.


Projekt przedstawiła Marta Lempart, liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Podkreśliła, że jest to "program naprawczy", wprowadzający standardy obowiązujące w cywilizowanych krajach i zawierający regulacje oparte na nauce.

Czytaj także: Rejestr ciąż wchodzi w życie. Wszystko, co powinniście o nim wiedzieć [FAQ]

– Przychodzę z projektem ustawy, który dostosowuje polskie prawo do rzeczywistości, w jakiej wszystkie i wszyscy żyjemy, rzeczywistości naszej i rzeczywistości waszej, w tym waszych córek, sióstr, żon, matek i koleżanek – przekonywała.

Jak wygląda rzeczywistość aborcyjna w Polsce?

Z kolei Natalia Broniarczyk z Aborcyjnego Dream Teamu mówiła o realiach aborcji w Polsce.

– Będę dziś mówić w imieniu osób, które od lat pomagają w aborcjach. Te osoby wykonują prace, która powinna należeć do państwa i być częścią systemu ochrony zdrowia – zwróciła się do posłów.

– W ustawie antyaborcyjnej uchwalonej w 1993 roku nigdy nie chodziło o zlikwidowanie aborcji w Polsce. Chodziło wam jedynie o o to, żeby osoby potrzebujące aborcji były samotne, czuły wstyd i izolacje – oceniła.

KO chciała skierowania obywatelskiego projektu do dalszych prac. Lewica również go popierała i wnosiła o natychmiastowe przejście do drugiego czytania. PiS z kolei opowiadał się za odrzuceniem projektu już w pierwszym czytaniu.

Obywatelski projekt ws. liberalizacji aborcji został odrzucony

Tak też się stało. Projekt ustawy został odrzucony. W głosowaniu wzięło udział 444 posłów. Za odrzuceniem ustawy w pierwszym czytaniu za było 265 posłów, przeciw 175 a wstrzymało się 4 posłów.

Głos w tej sprawie postanowił zabrać także znany z kontrowersyjnych poglądów poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski.

Poseł Ziobry: Dziś cywilizacja śmierci ma twarz Lempart i Tuska

"Chcecie zgotować kobietom piekło. Dziś cywilizacja śmierci ma twarz Marty Lempart i Donalda Tuska! Największym piekłem kobiety jest zabicie swojego dziecka. Ja będę bronił prawa do życia dzieci od poczęcia. To obowiązek każdego ojca!" – uważa polityk z partii Zbigniewa Ziobry.

Co ważne, Polacy chcą liberalizacji prawa aborcyjnego. Tak wynika m.in. z sondażu ośrodka IBRiS na zlecenie Radia Zet. Wynika z niego, że aż 61.8 proc. badanych Polek i Polaków popiera liberalizację prawa aborcyjnego. W tej grupie 63 proc. to kobiety. Co ciekawe, wśród osób w wieku 30-39 lat zwolennicy zmiany prawa na bardziej liberalne stanowią aż 99 proc. Na wsiach inicjatywę poparło aż 63 proc. badanych.

Czytaj także: Olejnik na wizji rzuciła cytatem Kaczyńskiego o aborcji. Zapadła wymowna cisza

79 proc. zwolenników liberalizacji to osoby z wykształceniem wyższym, jednak nawet w przypadku Polaków z wykształceniem podstawowym lub zawodowym mowa o 53 proc. ankietowanych, którzy są za złagodzeniem przepisów.

Spośród 26,7 proc. przeciwników aborcji, najwięcej z nich (46 proc.) jest w grupie wiekowej 50-59 lat. 40 proc. osób sprzeciwiających jest ustawie jest w wieku 18-29 lat. 11,5 proc. nie wykazało jednoznacznych poglądów w sprawie aborcji.

Czytaj także: https://natemat.pl/421081,semeniuk-o-aborcji-mysle-ze-to-jest-sumienie-kazdej-z-nas