Zapytano Czarnka o obietnicę PiS ws. projektów obywatelskich. "Aborcja jest zbrodnią"

Alan Wysocki
25 czerwca 2022, 13:01 • 1 minuta czytania
– Aborcja jest zbrodnią – powiedział na antenie RMF FM Przemysław Czarnek. Polityk Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że nie każdy projekt obywatelski nadaje się do głosowania. W zaskakujących słowach wytłumaczył, dlaczego obóz rządzący złamał obietnicę w sprawie obywatelskich ustaw.
Dziennikarz zapytał Przemysława Czarnka o dawną obietnicę PiS. Zaskakująca odpowiedź ministra. "Aborcja jest zbrodnią" Fot. Paweł Wodzyński / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.


Przemysław Czarnek o prawach kobiet: Aborcja to zbrodnia

– PiS ma zasadę, że każdy projekt obywatelski nie jest odrzucany w pierwszym czytaniu i przechodzi do pracy w komisji – powtarzała wyborczą obietnicę z 2015 roku Joanna Lichocka. Wówczas tłumaczyła, dlaczego Prawo i Sprawiedliwość poparło projekt "Stop LGBT".

Czytaj także: Kuriozalne słowa Kowalskiego. Wyjaśnił, co "jest największym piekłem kobiet"

Po odrzuceniu projektu "Legalna aborcja. Bez kompromisów" z dawnych obietnic obozu rządzącego musiał tłumaczyć się Przemysław Czarnek. Według ministra edukacji, w przypadku przerwania ciąży, mamy do czynienia ze "zbrodnią".

– Aborcja jest zbrodnią. Projekt, który ze zbrodni robi prawo, nie nadaje się do głosowania – powiedział na antenie RMF FM. Jak dodał, od 1968 roku na Zachodzie mamy do czynienia z "upadkiem naszej cywilizacji".

Czytaj także: "Cesarz disco polo" zareagował na wpis posła Jońskiego. "Grzebanie w cudzych majtkach"

– Aborcja jest zbrodnią, jest zabójstwem, to nie jest prawo i w związku z tym, nigdy nie będziemy głosować za zbrodnią – kontynuował. Następnie stwierdził, że ruchy feministyczne próbują "ze zbrodni zrobić prawo". – Mamy do czynienia z kompletnym pomyleniem pojęć – ocenił.

Ustawa "Legalna aborcja. Bez kompromisów" wyrzucona do kosza

Przypomnijmy, że za odrzuceniem projektu liberalizującego prawo antyaborcyjne zagłosował cały klub Prawa i Sprawiedliwości wraz z koalicjantami. Z dyscypliny, co ciekawe, wyłamała się posłanka Monika Pawłowska oraz Paweł Kukiz.

"Uważam, że projekty obywatelskie z zasady powinny być kierowane do prac komisji" – napisała przedstawicielka obozu rządzącego. "Wyznaję także zasadę o konieczności przeprowadzenia referendum w sprawach ideologicznych" – dodała.

Czytaj także: Zaskakujące słowa polityczki PiS o aborcji. "Polki potrzebują dziś dobrowolności"

Spośród ugrupowań opozycyjnych za odrzuceniem głosowała cała Koalicja Polska. Pięciu posłów Platformy Obywatelskiej wyjęło karty do głosowania. Za odrzuceniem była zaś posłanka Joanna Fabisiak oraz dwóch posłów Polski 2050 – Wojciech Maksymowicz i Paweł Zalewski.

W ten oto sposób 200 tysięcy podpisów pod obywatelskim projektem trafiło do kosza głosami 265 parlamentarzystów. Za dalszą debatą głosowało 175 parlamentarzystów. 4 osoby wstrzymały się od głosu.

Czytaj także: https://natemat.pl/421171,tusk-odpowiada-kaczynskiemu-zeby-inteligent-z-zoliborza-tak-polemizowal