Tusk złożył "publiczne przyrzeczenie" ws. wyborów. Kaczyński ma powody do obaw?
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.
- W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Donald Tusk złożył obietnicę przejęcia władzy po wyborach w 2023 roku
- Szef Platformy Obywatelskiej dodał, że odniesie zwycięstwo bez względu na to, czy opozycja wystartuje razem, czy osobno
- – Kaczyński za to, co robi i zrobił, zapłaci naprawdę bardzo dużą cenę i ja tego osobiście przypilnuję – zadeklarował Justynie Dobrosz-Oracz
Donald Tusk złożył obietnicę ws. wyborów. Kaczyński ma powody do obaw?
– Ja składam publiczne przyrzeczenie, że my te wybory wygramy – zadeklarował Donald Tusk. Jak dodał, Platforma Obywatelska przejmie władzę bez względu na to, czy pozostali liderzy opozycji zgodą się na utworzenie jednego bloku, czy też wystawią osobne listy w nadchodzących wyborach.
Czytaj także: "Jak można popierać PiS, jeśli ma się córkę?". Tusk dosadnie odpowiada Kaczyńskiemu
Jak dodał, Jarosław Kaczyński będzie musiał ponieść konsekwencje swoich działań. – W obronie ludzi trzeba być bezwzględnym. Kaczyński za to, co robi i zrobił, zapłaci naprawdę bardzo dużą cenę i ja tego osobiście przypilnuję – zadeklarował.
Donald Tusk wyjaśnił jednak, że nie chodzi o to, że "partyjny dopadł partyjnego". – Dla mnie prawdziwym zwycięstwem będzie odtworzenie niezależnej prokuratury, niezależnego autonomicznego sądownictwa – stwierdził.
Czytaj także: Kompromitacja prezesa Orlenu. Obajtek nie rozumie, "co ma siła nabywcza do cen na stacjach"
– Jeśli mnie pani pyta, czy oni będą rozliczeni, to rozliczenie będzie niezwykle spektakularne, jeśli będziemy mieli niezależny sąd i prokuraturę – zauważył.
Donald Tusk w rozmowie z naTemat o losach Kaczyńskiego po wyborach
Już wcześniej w obszernym wywiadzie z Anną Dryjańską dla naTemat szef Platformy Obywatelskiej został także zapytany o to, jakie losy czekają byłego wicepremiera, jeśli opozycji uda się przejąć władzę w 2023 roku.
Polityk wówczas także wspomniał o konieczności przeanalizowania jego działań przez organy ścigania. – To będzie zależało od pracy niezależnego prokuratora – skwitował.
Czytaj także: "Dziwię się jego tupetowi i bezczelności". Tusk ostro podsumował zaprzysiężenie Glapińskiego
Narrację Tuska mógł nadwyrężyć prof. Tomasz Grodzki, który zaczął wysuwać kandydaturę Romana Giertycha na urząd Prokuratora Generalnego. – Priorytetem nie jest odsunięcie PiS od władzy. Priorytetem jest odbudowa Polski poprzez odsunięcie PiS od władzy – argumentował.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej wielokrotnie zapewnił jednak, że jego celem jest odpartyjnienie, a nie upartyjnienie prokuratury i sądownictwa. W rozmowie z Dryjańską opowiedział także o swoich relacjach z prezesem Prawa i Sprawiedliwości.
Czytaj także: Piotr Zgorzelski #TYLKONATEMAT: Próbują spakować opozycję do jednego worka i rzucić do stóp Tuska
– Moje relacje z Jarosławem Kaczyńskim są relacjami politycznymi. Tu nie chodzi o empatię, wzruszenia, emocje – opisał. – Kaczyński jest politykiem. Nie żywię do niego żadnych uczuć – dodał.
Pomimo śmiałej obietnicy wygrania wyborów były szef Rady Europejskiej niejednokrotnie zapewnił, że nie zamierza lekceważyć prezesa Prawa i Sprawiedliwości. – Kaczyński to twardy konkurent. Uważam go za ciągle niebezpiecznego przeciwnika politycznego – ocenił.