Fortuna za Roberta Lewandowskiego. Polskie kluby dostaną miliony od Barcelony
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Robert Lewandowski został nowym piłkarzem FC Barcelony
- Polak w Bayernie Monachium występował w latach 2014-22
- Lewandowski został najdroższym polskim piłkarzem w historii
Historia dotycząca transferu Roberta Lewandowskiego ciągnęła się długimi tygodniami. Kapitan reprezentacji Polski dosyć szybko i jasno zadeklarował - dokładnie w pierwszych dniach czerwca - że nie ma zamiaru kontynuować swojej kariery w Bayernie Monachium.
- Teraz to co powiem, raz i wystarczy. Na dziś pewne jest jedno - moja historia z Bayernem Monachium dobiegła końca. Nie wyobrażam sobie dalszej dobrej współpracy. Transfer będzie najlepszy dla obu stron. Wierzę, że Bayern nie zatrzyma mnie tylko dlatego, że może - przyznał Polak podczas pierwszej konferencji czerwcowego okresu gry Biało-Czerwonych.
Bayern twardo stał przy swoim, a problemem była kwota transferu, której mistrzowie Niemiec wymagali od najbardziej zainteresowanych usługami Polaka. Faworytami w wyścigu po Lewandowskiego byli przedstawiciele FC Barcelony. Za mającego 34 lata zawodnika trzeba było wyłożyć aż 50 milionów euro.
Obie strony doszły jednak do porozumienia. Polak dzięki przeprowadzce stał się najdroższym polskim piłkarzem w historii. Choć przed kilkoma laty mówiono nawet o kwotach rzędu 90 milionów euro za napastnika Bayernu, ostatecznie 40 milionów mniej - również wzbudza szacunek.
Ostatnio za piłkarza w takim momencie kariery zapłacono więcej tylko w przypadku Cristiano Ronaldo. Portugalczyk w 2018 roku przeniósł się z Realu Madryt do Juventusu Turyn za okrągłą sumę aż 100 milionów euro. Warto dodać, że do tego dochodziły jeszcze liczne bonusy, powiększające łączną kwotę.
Przypadek CR7 w Turynie został zapisany w pierwszej dziesiątce transferów w historii futbolu. Do rekordzisty Neymara i jego przeprowadzce do Paris Saint-Germain z 2017 roku, zarówno Portugalczykowi jak i Lewandowskiemu, sporo jednak zabrakło.
Najdroższe transfery w historii futbolu
- 1. Neymar (PSG, 2017) - 222 mln euro*
- 2. Kylian Mbappe (PSG, 2018) - 145 mln
- 3. Ousmane Dembele (FC Barcelona, 2017) - 140 mln
- 4. Philippe Coutinho (FC Barcelona, 2017) - 135 mln
- 5. Joao Felix (Atletico Madryt, 2019) - 127,2 mln
- 6. Antoine Griezmann (FC Barcelona, 2019) - 120 mln
- 7. Jack Grealish (Manchester City, 2021) - 117,5 mln
- 8. Cristiano Ronaldo (Juventus Turyn, 2018) - 117 mln
- 9. Eden Hazard (Real Madryt, 2019) - 115 mln
- 10. Romelu Lukaku (Chelsea Londyn, 2021) - 113 mln
Pieniądze dla Varsovii, Lecha i Legii
Oprócz pieniędzy dla Bayernu, agenta Polaka Piniego Zahaviego i wszystkich tych, którzy byli współautorami przenosin "Lewego" do Dumy Katalonii, warto zauważyć, że na transferze Lewandowskiego zarobią również polskie kluby.
To konsekwencje tzw. Solidarity Contribution. Kilka lat temu FIFA wprowadziła przepis, który we właściwy sposób docenia pracę włożoną w rozwój gwiazd światowego formatu. Dokładnie pięć procent od wartości transferu dla klubów, w których dany zawodnik występował od 12 do 23 roku życia. Warunkiem jest nie tylko kwestia samego transferu do innego klubu, ale również ligi. W przypadku Lewandowskiego mowa o wyjeździe z niemieckiej Bundesligi na rzecz rozgrywek hiszpańskich, zatem warunek został spełniony.
Przyglądając się konkretom, kluby w których piłkarz występował od 12 do 15 roku życia, otrzymują pięć procent z kwoty transferowej - za każdy rok szkolenia. Kolejne lata (do 23) to już dziesięć procent od sezonu.
Dzięki temu na pieniądze z Solidarity Contribution załapią się w przypadku "Lewego" zarówno ci mniejsi, ale też więksi gracze futbolowego świata. Droga Polaka była następująca: Varsovia Warszawa, Delta Warszawa, Legia Warszawa, Znicz Pruszków, Lech Poznań, Borussia Dortmund. Przepis jest przepis, więc nawet w przypadku stołecznej Legii, która nie postawiła na młodego Lewandowskiego, pieniądze po prostu się należą.
Ile pieniędzy otrzymają byłe kluby "Lewego"?
- Varsovia (2000-2004*): ok. 2,9 mln złotych
- Delta Warszawa (2005): ok. 560 tysięcy
- Legia Warszawa (2005-2006): ok. 1,2 mln
- Znicz Pruszków (2006-2008): ok. 2,3 mln
- Lech Poznań (2008-2010): ok. 2,3 mln
- Borussia Dortmund (2010-2012): ok. 2,3 mln
* lata występów Lewandowskiego.
W przypadku klubów takich jak Znicz Pruszków wpływ w wysokości około 2,3 miliona złotych może stanowić znaczny zastrzyk gotówki, która spokojnie wystarczy na większość ligowego sezonu.
Jak zatem widać, transfer Lewandowskiego w niektórych częściach Polski przysłuży się dla rozwoju kopanej nad Wisłą. A na liście znalazła się także Borussia Dortmund, klub, który w odpowiednim momencie otworzył Polakowi drogę do międzynarodowych sukcesów.