Rzecznika rządu PiS zapytano o aferę z Julią P. Postanowił... uderzyć w opozycję

Mateusz Przyborowski
06 lipca 2022, 13:33 • 1 minuta czytania
Piotr Müller po raz kolejny został zapytany o tzw. aferę mailową. – Tu nie ma czego wyjaśniać – odpowiedział na pytanie dziennikarzy, czy sprawą powinna zająć się prokuratura. Przekonywał też, że ze strony rządu "nie ma żadnych nacisków" w sprawie pracy Trybunału Konstytucyjnego.
Rzecznik rządu Piotr Müller Fot. Wojciech Olkusnik / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


W środę Piotr Müller ponownie został zapytany przez dziennikarzy o nowy wątek ujawnionej korespondencji ze skrzynki Michała Dworczyka. Szef KPRM miał omawiać z prezeską TK decyzje Trybunału, a następnie zdawać relację premierowi Morawieckiemu.

Rzecznik rządu kolejny raz komentuje wyciek z maili Dworczyka

Rzecznik rządu przekonywał w Sejmie, że "nie ma ze strony polskiego rządu żadnych nacisków".

Dziennikarze dopytywali jednak, czy zaprzeczy kontaktom szefa kancelarii premiera z prezeską TK Julią Przyłębską ws. przesunięcia terminów rozpraw. – Nie ma ze strony polskiego rządu żadnych nacisków ani na Trybunał Konstytucyjny, ani na Sąd Najwyższy, ani na sądy powszechne w zakresie wyrokowania – odparł.

Na pytanie, czy sprawą powinna zająć się prokuratura, rzecznik rządu odpowiedział:

Müller postanowił też uderzyć w opozycję. – Być może takie zwyczaje panowały w poprzednim rządzie. Były takie sprawy, które budziły negatywne zdania opinii publicznej, ale tylko tyle mogę powiedzieć – stwierdził.

"Nie dam się zastraszyć rosyjskim prowokatorom"

O kolejny wyciek ze skrzynki mailowej Michała Dworczyka rzecznik rządu był pytany również we wtorek. Wówczas, jak pisaliśmy w naTemat, doszło też do spięcia na linii Müller – dziennikarze. Jak tłumaczył Müller, cała sprawa to działanie "ze strony Rosji" i są to "ataki o charakterze dezinformacyjnym".

Dziennikarze chcieli jednak dowiedzieć się, czy "poznamy jakieś dowody na ingerencję lub sprawstwo obcych służb". – Jeżeli pan nie wykonał tak elementarnej pracy dziennikarskiej jak weryfikacja przez niezależne firmy, które właśnie udowodniły atak przez powiązania z Rosjanami, no to trudno dyskutować. Wystarczy wpisać w Google'a – powiedział do jednego z reporterów.

– Nigdy z nikim nie omawiałam żadnych wyroków, żadnych orzeczeń, poza naradami sędziowskimi w Trybunale Konstytucyjnym – stwierdziła z kolei we wtorek Julia Przyłębska w TVP Info. Prezeska TK dodała również, że "nie da się zastraszyć rosyjskim prowokatorom".

Czytaj także: https://natemat.pl/423613,przylebska-o-mailach-dworczyka-nigdy-z-nikim-nie-omawialam-orzeczen