Moro znowu śpiewała podczas "Wakacyjnej Trasy Dwójki". TVP skasowało krytyczne komentarze

Joanna Stawczyk
12 lipca 2022, 14:47 • 1 minuta czytania
W ubiegłym roku Joanna Moro mierzyła się z niemałym kryzysem wizerunkowym po występie, który dała w Sopocie podczas koncertu z serii "Wakacyjna Trasa Dwójki". Jej wykon hitu "La Plage De Saint Tropez" przeszedł do historii. Teraz ponownie gościła na letnim koncercie TVP. Znów znalazła się w ogniu krytyki. "Podziwiam panią za brak poczucia obciachu" – reagowano. Co ciekawe, nieprzychylne komentarze zniknęły.
Joanna Moro znowu zlinczowana za występ w TVP2. Usunięto niemiłe komentarze Fot. YouTube.com / @Bądźmy Razem. TVP

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Joanna Moro i wtopa z Sopotu

Joanna Moro zdobyła ogromną popularność dzięki serialowi "Anna German", gdzie zagrała główną rolę. Artystka od tamtej pory próbuje także swoich sił jako wokalistka. Ponadto na swoim koncie ma role, m.in. w "Blondynce" czy "Barwach szczęścia". W 2014 roku uczestniczyła w pierwszej, polsatowskiej edycji "Tańca z Gwiazdami", gdzie tańcząc z Rafałem Maserakiem, zajęła drugie miejsce. Pod koniec sierpnia w 2021 roku Moro zaliczyła niezłą wpadkę. Zaśpiewała przebój "La Plage De Saint Tropez" z playbacku, a oryginalny dźwięk z jej mikrofonu został użyty przez pomyłkę przy emisji powtórek w TVP. Internauci w komentarzach porównywali występ aktorki w Sopocie do tego, który w 2005 roku dała Mandaryna z piosenką "Ev'ry Night".

Moro myliła słowa hitu Army of Lovers oraz fałszowała. Stacja szybko opublikowała "właściwe" nagranie. Oprócz tego telewizja publiczna wydała też specjalne oświadczenie, w którym stwierdzono, że nie jest to głos Joanny Moro, a tancerki "symulującej śpiewanie w chórkach".

W tym samym komunikacie zapowiedziano też wyciągnięcie konsekwencji wobec tejże tancerki. Finalne konsekwencje wpadki odczuł montażysta, który był odpowiedzialny za wyemitowanie oryginalnego występu gwiazdy. Został zwolniony.

Moro chciała udowodnić, że potrafi śpiewać. Usunięto niemiłe komentarze

Joanna Moro w ubiegły weekend ponownie spróbowała swoich sił na letnim koncercie TVP. Na scenie pojawili się też artyści tacy jak m.in. Tre Voci, Norbi, Czadoman czy też Golec uOrkestra. Moro razem z Mikołajem Krawczykiem wykonała utwór "W drodze do Fontainebleau" Bogusława Meca. Potem w cukierkowej oprawie i w towarzystwie tancerzy zaintonowała piosenkę "Idzie miłość" autorstwa Ireny Santor.

Tegoroczny występ aktorki podczas "Wakacyjnej Trasy Dwójki 2022" w Augustowie również nie przypadł widzom do gustu. Swoimi wrażeniami podzielili się pod postem, który pojawił się na profilu TVP. Była to zapowiedź występu Moro, gdzie słyszalny był fragment próby do oficjalnego koncertu.

"Nie zrobicie piosenkarek z aktorek, które nie umieją śpiewać i lecą cały czas na playbacku. Odsuwacie tym ludzi od siebie"; "Naprawdę słabo się tego słucha"; Ja to podziwiam panią za brak poczucia obciachu. W zeszłym roku tak zmasakrowała pani utwór 'La Plage de Saint Tropez', że myślałam, że odpuści sobie pani śpiewanie, bo ewidentnie to pani nie wychodzi" – takie komentarze cytowały różne portale.

Co zastanawiające, pod rzeczonym postem z filmikiem z próby, nie ma już po nich śladu. Wygląda na to, że usunięto wszystkie nieprzychylne głosy.

Czytaj także: https://natemat.pl/424285,trenerka-glosu-zrobila-ranking-polskich-wokalistek