Andrzej Duda ułaskawił dilerkę narkotyków. Niejasna rola minister z jego Kancelarii

Natalia Kamińska
15 lipca 2022, 08:33 • 1 minuta czytania
Andrzej Duda ułaskawił Paulinę P. skazaną za handlowanie mefedronem. W więzieniu miała spędzić dwa lata, jednak nie odsiedzi wyroku. Kancelaria Prezydenta unika wyjaśnień, dlaczego głowa państwa podjęła taką decyzję. Media podają jednak nowe fakty dotyczące tego ułaskawienia.
Andrzej Duda ułaskawił dilerkę narkotyków. Fot. Wojciech Olkusnik/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Sprawę opisał dziennik "Fakt". "Prezydent miał na uwadze względy humanitarne, z powodu których orzeczona kara jawiła się jako nadmiernie surowa, bardzo trudną sytuację rodzinną, a także odległy termin popełnienia czynu" - tak ułaskawienie uzasadnił Andrzej Duda.

Kontrowersyjna decyzja Dudy

Jak donosił już wcześniej dziennik, w 2014 roku Centralne Biuro Śledcze zorganizowało akcję pod kryptonimem "Gemini". Przedsięwzięcie polegało na podjęciu próby zakupienia mefedronu przez funkcjonariuszy.

Czytaj także: "Groźny absurd". Prof. Płatek nabrała wątpliwości ws. ułaskawienia po tweecie prezydenta Dudy

Kobieta miała sprzedać aż dwa kilogramy mefedronu. 24-letnia wówczas Paulina P. została skazana na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat. Po dwóch latach - w 2016 roku - Sąd Rejonowy Warszawa-Wola zniósł zawieszenie kary ze względu na regularne unikanie kontaktów skazanej z kuratorem.

Z relacji "Faktu" wynika, że to właśnie wtedy zaczęły się starania o ułaskawienie ze strony Andrzeja Dudy. Prośbę uzasadniano trudną sytuacją życiową oraz wysokim kredytem. W wyniku interwencji prezydenta 34-letnia już Paulina P. nie trafi za kraty.

Czytaj również: Wiemy jaki majątek zgromadził prezydent. Duda jest "uboższy" od Kaczyńskiego

To jednak nie koniec historii. Dziennik dotarł bowiem do nowych informacji w tej sprawie. Gazeta próbowała się dowiedzieć więcej szczegółów dotyczących tego ułaskawienia w Kancelarii Prezydenta. Jednak odpowiedź biura jest mało konkretna.

Kancelaria Prezydenta unika jednoznacznych odpowiedzi

– Przepisy art. 139 oraz art. 144 ust. 1, 2 i 3 pkt 18 Konstytucji RP nie przewidują także obowiązku uzasadnienia przez Prezydenta RP aktu urzędowego (postanowienia) w przedmiocie prawa łaski – taką odpowiedź dostał "Fakt" od Agnieszki Rylskiej–Tabaczyńskiej.

Dziennik podaje jednak, że wiele wskazuje na to, iż ta kontrowersyjna decyzja została podjęta po rekomendacjach ze strony minister Małgorzaty Paprockiej (39 l.), która nadzoruje sprawy ułaskawień.

– Odnosząc się z kolei do pytań 7 i 8 wskazać należy, że komórką organizacyjną właściwą do realizacji zadań związanych ze stosowaniem przez Prezydenta RP prawa łaski jest Biuro Obywatelstw i Prawa Łaski, nadzorowane przez właściwego Sekretarza Stanu w Kancelarii Prezydenta RP – przekazała ponadto Rylska–Tabaczyńska.

Wymienione pytania to:

Redakcja "Faktu" zadała Kancelarii Prezydenta dziewięć pytań.

Kim jest prezydencka minister? Paprocka - jak wynika z jej biografii na stronie Kancelarii - z biurem prezydenta jest związana od 2009 roku. W latach 2010–2016 była zastępczynią dyrektora, a w latach 2016–2020 dyrektorką Biura Prawa i Ustroju Kancelarii Prezydenta RP.

"Minister Małgorzata Paprocka pełni nadzór merytoryczny nad Biurem Prawa i Ustroju oraz Biurem Obywatelstw i Prawa Łaski" - czytamy na stronie.

Czytaj także: https://natemat.pl/423277,duda-skomentowal-slowa-tuska-dot-wiary-w-boga-i-glosowania-na-pis