Służby rozbiły gang kiboli. Za każdego cudzoziemca z Białorusi płacili tysiąc dolarów

Alicja Skiba
15 lipca 2022, 18:59 • 1 minuta czytania
Polskie służby przeprowadziły akcję na wielką skalę. We współpracy z Europolem udało im się rozbić międzynarodową grupę przestępczą zajmującą się przemytem ludzi. Zatrzymani organizowali przerzut migrantów z Białorusi do Europy Zachodniej. Straż Graniczna opublikowała film, na którym widać, jak została przeprowadzona operacja.
Straż Graniczna we współpracy z Europolem rozbiła grupę przemytników ludzi Fot.: Twitter / Straż Graniczna

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


W operacji uczestniczyli policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, którzy na co dzień zajmują się przestępstwami pseudokibiców, Straż Graniczna oraz funkcjonariusze Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji. Jak poinformowano na stronie KGP, ze względu na skalę działalności przemytników akcja była koordynowana przez Europol.

Wśród zatrzymanych przestępców, którzy przemycali ludzi przez granicę wschodnią do krajów Europy Zachodniej, byli przeważnie Polacy, śląscy "kibole".

Czytaj też: Elmi Abdi – od uchodźcy do prezesa fundacji. Po 26 latach wciąż boi się wspomnień z zielonej granicy

Straż Graniczna opublikowała w piątek film na Twitterze, na którym widać, jak uzbrojone służby zatrzymują przestępców. Niezaprzeczalnie robi wrażenie.

Uchodźcy byli przemycani szlakiem wschodnioeuropejskim — z Białorusi. Przestępcy, którzy zajmowali się ich przerzutem, działali na zlecenie osób pochodzenia arabskiego przebywających na stałe w krajach Europy Zachodniej. Rozpracowana przez polskie służby grupa werbowała kierowców, którzy przewozili migrantów. Ponadto bandyci zajmowali się tłumaczeniami oraz finansami.

1000 dolarów za każdego uchodźcę, który docierał do Niemiec

W Polsce ich działalność była koordynowana przez mężczyznę, który miał znajomości w wielu międzynarodowych grupach przestępczych. Na bieżąco rekrutował kierowców i załawiał środki transportu. Otrzymywał 1000 dolarów za każdego uchodźcę, który docierał do Niemiec.

Jak poinformowała Komenda Główna Policji, grupa aż jedenastokrotnie przeprowadziła lub usiłowała przeprowadzić jesienią przemyt około 110 imigrantów z Białorusi do Niemiec.

Może Cię zainteresować: Gwałt na żonie za działalność polityczną i widmo śmierci z głodu. Witajcie w XXI wieku uchodźców

W ręce stróżów prawa wpadło dziesięciu mieszkańców Śląska w wieku od 24 do 39 lat. Postawiono im zarzuty działalności w grupie przestępczej zajmującej się nielegalnym przerzutem cudzoziemcom przez granice. Część aresztowanych oskarżono o posiadanie narkotyków, które służby znalazły podczas przeszukiwań ich domów. Grozi im do 8 lat pozbawienia wolności.

Pod auspicjami Europolu 13 lipca przeprowadzono międzynarodowe operacje "Action Day OTF Flow". W akcji wzięło udział w sumie 276 funkcjonariuszy z Polski, Estonii, Litwy i Niemiec. 180 z nich to Polacy.

Białorusini chcieli przekopać się pod barierą na granicy

Prawie miesiąc temu opisywaliśmy incydent na granicy białorusko-polskiej. Nasza Straż Graniczna odkryła, że białoruscy żołnierze usiłowali się zakopać pod barierą, która ma oddzielić Polskę od kraju rządzonego przez Łukaszenkę.

Za ten odcinek granicy odpowiada właśnie placówka SG w Dubiczach Cerkiewnych. Procederu podkopu pod zaporą miało dopuścić się sześciu żołnierzy z Białorusi.

Przeczytaj także: Frasyniuk oskarżony o znieważenie żołnierzy. Zaskakujące słowa byłego opozycjonisty

Przypomnijmy, że na początku czerwca wiceszef MSWiA Maciej Wąsik opublikował na swoim Twitterze zdjęcia zapory, która powstaje na granicy polsko-białoruskiej i liczy już 120 km. Podzielił się też postępami prac na tej budowie.

"Mamy już wykonane 120 km zapory na granicy z Białorusią. Tak jak zakładaliśmy, prace budowlane powinny zakończyć się do końca miesiąca!" – oznajmił wówczas Wąsik.

Czytaj także: https://natemat.pl/423502,przez-zapore-na-granicy-z-bialorusia-bez-trudu-mozna-dostac-sie-do-polski