Pawłowicz pojechała na wakacje z obstawą. Twierdzi, że dzięki temu "uniknęła fizycznego ataku"

Mateusz Przyborowski
19 lipca 2022, 12:42 • 1 minuta czytania
W tegoroczne wakacje Krystyna Pawłowicz wybrała się nad polskie morze. Towarzyszyli jej funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa. "Tylko dzięki obecności SOP uniknęłam fizycznego ataku na mnie" – skomentowała była posłanka PiS, a obecnie sędzia Trybunału Konstytucyjnego.
Krystyna Pawłowicz wypoczywa nad polskim morzem w towarzystwie ochrony Fot. Tomasz Jastrzebowski / REPORTER / Twitter / FAKT.PL

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


W tym roku Krystyna Pawłowicz postanowiła spędzić wakacyjny urlop nad polskim morzem. W mediach społecznościowych chętnie chwaliła się zdjęciami z Juraty, Władysławowa i Helu. "Polskie wybrzeże jest najpiękniejsze na świecie. Władysławowo – Jastrzębia Góra" – informowała na Twitterze, dodając zdjęcia.

Krystyna Pawłowicz pojechała na wakacje z ochroną

Jak podaje "Fakt", sędzia Trybunału Konstytucyjnego wakacyjny urlop spędza w towarzystwie funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa.

"Kiedy zasiadała w poselskich ławach, o takich wygodach mogła tylko pomarzyć. Dzisiaj Krystyna Pawłowicz jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego, ma ochronę złożoną z funkcjonariuszy SOP, limuzynę i dzięki temu... nie musi targać walizek jak zwykły Kowalski" – napisał tabloid. Do tekstu dołączono kilka zdjęć.

Przypomnijmy, że Krystyna Pawłowicz otrzymała ochronę po tym, jak informowała o otrzymywanych groźbach. "Kiedy Pawłowicz w niedzielę opuszczała ośrodek AMW Rewita w Juracie, najpierw ochroniarze pojechali z nią do kościoła, a później realizowali obowiązki z... pakowania jej bagaży do służbowego samochodu" – relacjonuje gazeta.

Czytaj także: Jakby burzy z "Julią P." było mało... Ten wpis Pawłowicz wizerunku TK nie poprawi

Nie wiadomo, kto zapłacił za pobyt ochroniarzy, ponieważ rzecznik SOP nie chciał odpowiedzieć na to pytanie, zasłaniając się przepisami. Sprawę skomentował natomiast Jerzy Dziewulski, były antyterrorysta i szef ochrony prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.

Stwierdził, że "ochrona to także wolne ręce", a ludzie, którzy planują ataki na osoby publiczne, dobrze się do nich przygotowują. – Do kalkulowania działań należy wykorzystanie sytuacji, w której ochrona może być najmniej skuteczna. Czyli wtedy, kiedy niesie torby, walizki, zajmuje się zakupami itd. – stwierdził Dziewulski.

Pawłowicz odpowiada: "Dzięki temu uniknęłam fizycznego ataku"

Na artykuł zareagowała już Krystyna Pawłowicz.

Przypomnijmy, że kilka dni temu Pawłowicz pochwaliła się w sieci romantycznymi zdjęciami z portu przy świetle Księżyca. Napisała, że jest w Monte Carlo. To wywołało spore oburzenie w sieci. Internauci i opozycyjni politycy byli zaszokowani, że słynąca z lokalnego patriotyzmu sędzia w czasach kryzysu gospodarczego poleciała do jednego z najdroższych kurortów w Europie.

Po kilku godzinach Pawłowicz poinformowała jednak, że nie pojechała na zagraniczną wycieczkę, ale na polski Hel. I z tego, że nabrała Polaków, była bardzo zadowolona.

"Eee, lewaki! Właśnie przekroczyłam granicę monakijsko-polską. Ze wzgórza Monte Carlo widać okręt ichniejszej marynarki wojennej. Żegnam piękne wybrzeże i kasyna Monako... Wita mnie Hel Początek Polski. Wkręceni lewacy poszli po betonie... ale Media Markt nie dla idiotów" – napisała.

Czytaj także: https://natemat.pl/422368,pawlowicz-broni-sterczewskiego-wykroczenie-nie-jest-podstawa-zatrzymania